PODCZAS ZWIEDZANIA POZNAŃSKICH FORTÓW KLIMATYZACJA JEST W CENIE
W Poznaniu w ramach II pierścienia, jest dziewięć fortów głównych, trzy forty pośrednie starego typu i sześć nowego. Różnice jeżeli chodzi o same forty, występują przede wszystkim w zakresie wyposażenia, w zależności jaka firma wygrała przetarg - opowiada Krzysztof Kłoskowski, prezes Stowarzyszenia Kernwerk. Zapraszamy na rozmowę o poznańskich fortach!
Sebastian Borkowski: Kto częściej odwiedza poznańskie forty? Poznaniacy, turyści z Polski, a może z zagranicy?
Krzysztof Kłoskowski*: Oczywiście poznaniacy. Mieszkańcy miasta i powiatu, głównie miasta. Ale pozytywne jest to, że np. ostatnio w ramach akcji „Poznań za pół ceny” dzwonili do nas ludzie z Pomorza, czy Warszawy. Sama akcja jest naprawdę ciekawym elementem rozszerzającym ofertę turystyczną w Poznaniu, co i my dostrzegliśmy.
W pierwszym roku otwarcia mieliśmy kilkoro Francuzów. Wśród turystów spoza Polski dominują jednak Niemcy. Z roku na rok ich jest więcej. Nie wymagajmy jednak za dużo, na tą chwilę nie ma spójnego produktu turystycznego pod tytułem „Twierdza Poznań”. W Poznaniu w 2011 roku, latem, Twierdza Srebrna Góra wynajęła przestrzenie reklamowe w autobusach, z hasłem „Posmakuj Srebrną Górę”. To się sprawdziło i powinniśmy, jako miasto myśleć o czymś podobnym, ale to kosztuje, a pieniędzy ze względu na inne wydatki nie ma zbyt wiele.
Podam przykład. W Poznaniu mamy piękne kościoły. Smutną prawdą jest jednak to, że jeżeli ktoś chce przyjechać do Polski i zobaczyć kościoły, np. turysta z Niemiec, to pojedzie do Krakowa. Jeżeli będzie chciał zobaczyć stare, zrewitalizowane kamienice zrobi to samo, albo nawet nie opuści kraju, tylko pojedzie do chociażby Drezna. Jeżeli jednak chciałby zobaczyć fortyfikacje, to jest Poznań. Pamiętajmy też o istnieniu Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego.
Co znajduje się pod Waszą opieką w ramach tych elementów „Twierdza Poznań”?
Stowarzyszenie Kernwerk od wielu lat zajmuje się terenem Fortu Va.
Co to znaczy „zajmuje się”.
Mamy podpisaną umowę z właścicielem obiektu. Pełnimy funkcję administratora, odpowiedzialnego za wszystkie elementy na miejscu. Wszystkie rzeczy, które mają miejsce na forcie, są robione przez nas.
Skąd w ogóle ten pomysł by się tym zająć?
Grupa licealistów mieszkająca na Piątkowie i Winogradach, wśród których byłem i ja, dostrzegła lata temu, że Fort Va jest dewastowany, opuszczony. Porozumieliśmy się z właścicielem, który pozytywnie odniósł się do naszych pomysłów na poprawę tej sytuacji. Zamknęliśmy go, zabezpieczyliśmy. Celem było, aby sytuacja z 2006 roku, dewastacja i zniszczenie zachowanego zbiornika na wodę z czasów I wojny światowej już więcej się nie powtórzyła. I ten cel udało się na Forcie Va osiągnąć… Niestety pozostałe forty były i są rozkradane.
Czy fory są w Poznaniu pod ochroną?
Pod ochroną konserwatorską i przyrody (Program Natura 2000). Wracając jednak do poprzedniego pytania – z roku na rok zaczęliśmy robić coraz więcej na fortach. To wymagało jednak funduszy, a ponieważ sami ich za dużo nie mieliśmy pomyśleliśmy nad otworzeniem trasy turystycznej. Żeby to zrobić trzeba było założyć działalność gospodarczą, co zrobiliśmy. Przychody z trasy turystycznej przeznaczamy na renowację obiektu.
Skąd wiecie jak wcześniej wyglądały forty?
Niemcy byli pragmatyczni. Prusacy to jakby starożytni rzymianie, przesunięcie dwa tysiące lat później. Ich działania, ich systemy odwadniające czy wentylacyjne są bardzo proste. Cała konstrukcja fortu jest naprawdę nieskomplikowana. Mamy do dyspozycji plany berlińskie, na których się wzorujemy.
Czyli?
Plany z budowy takich obiektów w Berlinie. Są one też w Poznaniu.
Czyli podobne forty istniały też na terenie Niemiec?
Tak, ale to w zależności od typu. Np. główne forty artyleryjskie – w różnych odmianach jest ich około stu na terenie byłej Rzeszy Niemieckiej. Głównie tereny dzisiejszej Francji, Niemiec i Polski. Niemcy wychodzili z założenia, że im większa standaryzacja, tym mniejsze koszty budowy takiego obiektu. Dlatego np. w Poznaniu w ramach II pierścienia, jest dziewięć fortów głównych, trzy forty pośrednie starego typu i sześć nowego. Różnice jeżeli chodzi o same forty, występują przede wszystkim w zakresie wyposażenia, w zależności jaka firma wygrała przetarg.
Mówi się, że Polacy byli wykorzystywani do budowy fortów. Tak jednak nie było. Po prostu firmy wygrywały przetarg na dostarczenie cegieł do budowy, o czym świadczą napisy na cegłach, np. Perkiewicz.
Które forty w Poznaniu mieszkańcy mogą legalnie zwiedzić?
Fort Va, na Piątkowie przy ul. Lechickiej, naprzeciwko Poznań Plaza, na oś. Chrobrego. Jesteśmy dostępni w każdą sobotę i niedzielę, o godzinie 11.00, 12.30, 14.00 i 15.30 i tak do końca września. Zawsze o tej porze przewodnik w umundurowaniu pruskim oprowadzi po tym obiekcie. Jest jeszcze Fort VII, na ul. Polskiej. Należy do Wielkopolskiego Muzeum Walk Niepodległościowych i znajduje się tam muzeum Martyrologii Wielkopolan. Warto przyjechać i zobaczyć tamten obiekt, ale najpierw zapraszamy do nas, gdzie jednak jest dużo więcej o samych fortyfikacjach XIX wiecznych niż tam.
Jest też Fort III, który znajduje się na ternie Nowego Zoo. Można go zobaczyć w sobotę i niedzielę. Tam akurat operatorem turystycznym jest Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Fortyfikacji.
Ile fortów mamy w Poznaniu?
W ramach Twierdzy Poznań jest 9 fortów głównych, 9 pośrednich oraz około dwustu schronów z tzw. międzypola.
Czy one wszystkie były ze sobą połączone?
Nie, to jest mit. Były połączone w ramach jednej linii obrony. Linia schronów piechoty, za tym linia schronów artyleryjskich, za tym amunicyjne. I w ramach takiej linii istniało połączenie, ale nadziemne, a nie podziemne. Jedyne połączenie, jakie miało być pomiędzy fortami, to w oparciu o tory kolejki wąskotorowej, która miała kursować między fortami zaopatrując je w żywność i amunicję.
Dlaczego warto wybrać się do fortów, w któreś letnie weekendowe popołudnie?
Zawsze żartem mówimy, że klimatyzacja jest w cenie (śmiech). Poważnie, to każdy z naszych przewodników z pasją opowie o naszym poznańskim dziedzictwie. Wiele osób przejeżdżając przez centrum nie zdaje sobie sprawy jak silne ślad pozostawiła na mieście kwestia budowy twierdzy. Np. forty niesamowicie przyczyniły się do rozwoju miasta w XIX wieku.
W jaki sposób?
Dzięki temu, że twierdza została wybudowana w Poznaniu, to musieliśmy wybudować w ciągu 40 lat gigantyczną ilość budynków. W 40 lat wojsko Pruskie zabudowało obszar dwa-trzy razy większy niż wcześniej Poznań przez kilka stuleci. Brakowało ludzi do pracy, przyjeżdżali bezrobotni z innych miast. Trzeba było wybudować m.in. cegielnie, które dostarczały cegły do budowy nowych budynków. Początkowo stawiano fortyfikacje, a z czasem zaczęto budować kamienice. Na samym początku budowało tutaj ok. 1 tys. robotników. To doprowadziło do rozwoju handlu, musieli gdzieś mieszkać, więc powstawały mieszkania, itd. Dzięki twierdzi wszystko samo się nakręcało. Gdyby nie twierdza, miasto dużo wolniej by się rozwijało. Porównując nas np. z Krakowem, do 1939 roku mieliśmy taką samą liczbę mieszkańców, gdzie jeszcze 100, czy 200 lat temu różnica była ogromna, na korzyść Krakowa. Warto porównać wzrost mieszkańców w XIX wieku i jak na tle tego rozwinął się Poznań.
Miasto wspiera Was?
Na początku, jako całe środowisko, byliśmy traktowani jako taka niegroźna grupa wariatów. (śmiech). Zawsze używamy był ten argument, że na Fort VII przeznaczamy duże pieniądze, a zainteresowanie nie jest wielkie. Ale wynika to z tego, że tam jest nacisk nastawiony nie na militarną część, ale kwestię obozu koncentracyjnego. I znowu brutalne stwierdzenie faktu: jeżeli ktoś chce zobaczyć obóz koncentracyjny, to pojedzie do Oświęcimia, nie Poznania.
Okazało się jednak, że jak uruchomiono na Forcie III i Va trasy wycieczkowe to jest zainteresowanie. Dzięki Panu Szymonowi Mazurowi udało się w 2013 roku zorganizować pierwsze dni Twierdzy Poznań, czyli jednocześnie wszystkie muzea i organizacji otworzyły obiekty wchodzące w skład tej militarnej historii Poznania. W I edycji, mimo prawie zerowych nakładów finansowych wzięło udział 8 tys. osób. Rok później mimo że pieniędzy było jeszcze mniej było 11 tys. osób. W tym roku tych finansów będzie więcej, między innymi dzięki budżetowi obywatelskiemu.
To kiedy w tym roku Dni Twierdzy Poznań?
W dniach 20-21 czerwca. Będzie uruchomiona specjalna linia autobusowa łącząca wszystkie te obiekty. Zapraszamy do odwiedzin!
*Krzysztof Kłoskowski – Prezes Stowarzyszenia Kernwerk, które od lat zajmuje się i dba o poznańskie forty, w szczególności o Va na Piątkowie. Całość swojej działalności opierają na zasadach wolontariatu, nie czerpią zysków z pracy, wszystkie pieniądze zawsze przeznaczają na dalsze finansowanie renowacji Fortu Va.
----------------
Wywiad z Krzysztofem Kłoskowskim to element naszego cyklu rozmów na weekend. Dotychczas rozmawialiśmy już z:
- Dorotą Pistula, kierownikiem Biura Karier UAM
- o dalszej karierze absolwentów UAM
Agatą Karską, pracownikiem Obserwatorium Astronomicznego UAM w Poznaniu
- O pracy astronoma i poszukiwaniu wody w kosmosie
Sławomirem Cichockim, członkiem Stowarzyszenia Ulica Wrocławska
- O zmianach na Starym Mieście
Poznańskimi społecznikami i naszymi czytelnikami
- O tym jak powinien wyglądać dziedziniec Urzędu Miasta Poznania
Dorotą Bonk-Hammermeister, przewodniczącą Rady Osiedla Wilda
- o Wildzie i wyborach do Rad Osiedli
Anną Michalak z Caritas Archidiecezji Poznańskiej
- o pomaganiu nie tylko w święta
Konradem Dąbrowski z Inicjatywy Mariniarze
Cezarym Ostrowskim, założycielem zespołu Bexa lala
- o tym, że miasto powinno być mecenasem
Mateuszem Woźniakiem ze Stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania
- O wyglądzie Nowego Dworca PKP w Poznaniu
Olgierdem Rodziewiczem-Bielewiczem poznańskim społecznikiem i zawodnikiem brydżowym
- o Centrum Sportów Umysłowych
Patrycją Poczekaj przewodniczącą Parlamentu Samorządu Studentów UAM
- o reprezentowaniu uczelni i studentów
Katarzyną Lesińską z MPK Poznań
- o prowadzeniu profilu MPK w mediach społecznościowych
Łukaszem Kozłowskim ze Stowarzyszenia Wildecka Inicjatywa WILdzianie
- o tym czego potrzebuje Wilda
Pawłem Sztando z Rady Osiedla Stare MiastoPawłem Sztando z Rady Osiedla Stare Miasto
Michałem Kucharskim ze Stowarzyszenia Społeczna Inicjatywa Wyborcza Poznaniacy
- o centrach handlowych w Poznaniu
Janem Radomskim ze Stowarzyszenia Projekt Polska
- o Pomniku Wdzięczności nad Maltą
Franciszkiem Sterczewskim, aktywistą miejskim
- o zmianach po wyborach w Poznaniu
Pawłem Głogowskim ze Stowarzyszenia Ulepsz Poznań
- o budżecie obywatelskim
Lechem Merglerem ze Stowarzyszenia Prawo do Miasta
- o funkcjonowaniu Stowarzyszenia po wyborach