WYBUDOWANIE CENTRUM HANDLOWEGO ŁACINA TO BĘDZIE JEDNA Z WIĘKSZYCH KATASTROF
O Naramowicach, Centrach Handlowych w Poznaniu oraz o odczuciach po wyborze Macieja Wudarskiego na wiceprezydenta rozmawialiśmy z Michałem Kucharskim, ze Stowarzyszenia Społeczna Inicjatywa Wyborcza Poznaniacy.
Sebastian Borkowski: Co czułeś jak Maciej Wudarski został wiceprezydentem?
Michał Kucharski: Nie czułem ani jakiegoś oburzenia, ani jakieś szczególnej radości, raczej spore zdziwienie w kontekście tego, że była przez długi czas mowa o Tomaszu Lewandowskim. Też może zdziwienie z tego powodu, że po prostu z jednej strony wspólnie popieraliśmy Jacka Jaśkowiaka, a ta decyzja została podjęta w zaciszu gabinetu, bez tej trójki popierającej.
Pytam o to dlatego, że patrząc na Wasze wpisy w tym okresie było w Was trochę żalu, że został Maciej Wudarski.
Było. Choć Maciej ma jakieś doświadczenie w temacie zagospodarowania przestrzennego. Ale z drugiej dla nas oczywistym kandydatem wydawał się Tomasz Lewandowski. Maciej Wudarski nie reprezentuje lewicowych wyborców, tych bardziej socjalnych, którzy poparli Jacka Jaśkowiaka.
Czyli to bardziej chodziło o kwestie ideologiczne, a nie personalne?
Tak, zgadza się. Ale nie do końca chodziło jednak o kwestie ideologiczne, a bardziej o tą miejską lewicowość. Taką prospołeczność. Maciej Wudarski był członkiem Platformy Obywatelskiej co najmniej 2 lata temu i jednak lepiej czuł się z nazwijmy to „centryzmem”. W Poznaniu jest jednak wiele osób, dla których ważne są takie tematy jak sprawy lokatorów.
Ale czy w związku z tym masz jakieś obawy, czy tego typu sprawy będą dobrze prowadzone?
Są takie obawy. Jest w Platformie parę osób, które szanuje za prowadzone działania, takich jak Łukasz Mikuła, czy Jacek Jaśkowiak i tutaj nie mam wątpliwości, że obecny prezydent będzie tych spraw pilnował. Ale nie ukrywajmy, że w PO nie ma wielu osób, których interesowały tego typu tematy. I ja się obawiam, że ze względu na samą PO zejdą nieco na drugi plan.
Naramowice
Porozmawiajmy teraz o Naramowicach, gdzie jesteś Radnym Osiedlowym.
Jedną z bardziej istotnych kwestii, jaką się zajmuję od paru lat, jest sprawa Rezerwatu Żurawiniec. Niedawno zakończyły się prace nad projektem rewitalizacji tego terenu, oraz lasku Piątkowskiego, bo obydwa tereny są w kiepskim stanie. Chcielibyśmy by w tamtej okolicy były tereny rekreacyjne. Mamy ofertę od dewelopera, który stawia osiedle w tamtym sąsiedztwie, a który chciałby wydać ok. 100 tys. złotych na budowę placu zabaw.
W którym dokładnie miejscu?
Przy ulicy Jasna Rola, pomiędzy laskiem Piątkowskim, a osiedlem Łokietka.
Na czym dokładnie polega propozycja?
Inwestor zyskuje otwarty plac zabaw, uatrakcyjnia swoje osiedle. W przypadku Naramowic my otrzymujemy jednak miejsce rekreacji, których tak jak już mówiłem, u nas jest niewiele. Chciałbym też zwrócić uwagę na problem lasku Piątkowskiego i Rezerwatu Żurawiniec, który jest zadeptywany.
To znaczy?
Po prostu liczba mieszkańców dookoła jest ogromna, a miejsc na spacer jest mało. Ten lasek jest takim podstawowym terenem spacerowym. My ten teren, który w tej chwili jest w dużej części nieużytkiem, chcielibyśmy jakoś zagospodarować.
Naramowicom brakuje też instytucji, czy obiektów związanych z kulturą?
Brakuje chociażby typowego domu kultury. Najbliższa biblioteka jest na osiedlu Chrobrego, czy pod Lipami. A to jest zdecydowanie za daleko od Naramowic, już nie mówiąc o Radojewie, Umultowie, czy Morasku. Z drugiej strony to na Naramowicach jest podstawówka dla dzieci z Umultowa. My, jako Rada Osiedla, co roku dofinansowujemy półkolonie dla dzieci z tej szkoły.
Czego jeszcze brakuje na Naramowicach?
Kolejna kwestia to sprawy edukacyjne. Zarówno za mała ilość miejsc w przedszkolach, jak i dwuzmianowość w podstawówce. W tej chwili w Szkole Podstawowej nr 60 dzieci kończą lekcje o godzinie 17.00, jedne idą na rano, inne na popołudnie. To jest sytuacja niekomfortowa. Mamy tylko jedno gimnazjum na osiedlu Batorego, gdzie na dodatek jest mało korzystny dojazd. Jest też u nas podstawówka, do której dopiero po 80 latach będzie doprowadzona kanalizacja, a przy której dotychczas było szambo. Szkoła nie ma też sali gimnastycznej, w której mogłoby ćwiczyć dzieci.
Czy budowa tramwaju na Naramowice będzie pierwszym krokiem do rozwiązania części tych problemów?
Po części tak. Na pewno umożliwi lepsze funkcjonowanie mieszkańców, nie będziemy tylko sypialnią. Pozwoli łatwiej dojeżdżać z domu do pracy i z powrotem. I ludzie zaoszczędzą – nie będzie trzeba stać w korku 40 minut i więcej. Tramwaj nie rozwiąże wszystkich problemów, ale w wielu może pomóc. Wiadomo, że na Naramowicach powstaną kolejne osiedla, szacujemy, że nawet na 30 tys. mieszkańców, więc bez tramwaju się nie da.
Która koncepcja tramwaju na Naramowice jest Ci najbliższa?
Ta, która przebiega ulicą Nowonaramowicką, plus dodatkowa linia do Rubieży. Dalej na pewno najlepszym rozwiązaniem jest linia przez ulicę Szelągowską do Garbar. Jest to najwygodniejsze połączenie i nie wchodzi w kolizję z mostem Teatralnym. Dlatego wykluczam połączenie przez Wilczak. Na końcu linii powinien funkcjonować jakiś system Park&Ride z dojazdem od ulicy Naramowickiej do tego parkingu.
Poznańskie Centrum Handlowe
Czy uważasz, że są jakieś zalety tego, że mamy w Poznaniu tyle Centrów Handlowych?
Cóż…
Pytam dlatego, że wielu społeczników pokazuje nam wizje tych centrów handlowych za x lat. Natomiast z perspektywy obecnego mieszkańca ma on możliwość wyboru. Nie musi tak, jak jeszcze kilkanaście lat temu, wsiadać w samochód i jechać na drugi koniec miasta do jednego z nielicznych Centrów Handlowych.
Oczywiście, że tak. Ale kiedyś miał możliwość zakupu u siebie na osiedlu, teraz jest to ograniczone. A takie Żabki, jak wynika z moich obserwacji, mają dużo wyższe ceny. U nas na Naramowicach mamy to szczęście, że takie lokalne sklepy są, ale to właśnie po części wynika z tego, że najbliższe Centrum Handlowe to odległa Plaza. Z drugiej strony mieszkańcom Poznania przez jakiś czas najwygodniej było pojechać do Centrum Handlowego samochodem, gdzie na raz mają wiele sklepów o różnym asortymencie, ale teraz podróż np. do Starego Browaru w ten sposób nie jest czymś najwygodniejszym.
Czyli z tego punktu widzenia City Center jest dobrze umiejscowiony – pewnie wiele osób przyjeżdża z okolic Poznania na zakupy pociągiem.
Tutaj już bym polemizował. Jeżeli dominuje Centum Handlowe nad Dworcem to już jest źle. Oczywiście samo umiejscowienie z punktu widzenia mieszkańców aglomeracji jest korzystne. Nie jest jednak korzystne dla Poznania. Przykładowo mieszkańcy Łazarza na pewno tracą kolejne sklepy.
To jak to będzie wyglądać po wybudowaniu Centrum Handlowego Łacina?
Ja myślę, że to będzie jedna z większych katastrof. Znikną te sklepy, które jeszcze się znajdują na osiedlach ratajskich. Dzięki odbudowanej estakadzie ludziom będzie łatwo tam dojechać. Ten dodatkowy pas na al. Jana Pawła II też na pewno będzie powodował, że ludziom się będzie wydawało, że jest im łatwiej dojechać. Niestety, przynajmniej przez jakiś czas, to centrum handlowe będzie dobrze funkcjonowało. Słyszałem, że są pomysły na rozbudowę CH Malta, żeby właśnie zabrać część klientów Łacinie. To są dobre pomysły z perspektywy inwestora, ale nie ze strony miasta.
Czy umiemy powiedzieć, kiedy powinniśmy dostrzec ten początek upadku centrów handlowych w Poznaniu?
Wydaje mi się, że to jest perspektywa kilku lat, mniej niż 10. Takie zmiany są dynamiczne. Poznań jest już jednym z najbardziej nasyconych centrami handlowymi miast w Europie. Łacina tylko ten trend utrzyma. Szybko odczujemy upadek Galerii Handlowych.
Co możemy zrobić już teraz wiedząc, co się stanie właśnie za kilka lat?
Spora część tych CH w USA, czy w innych krajach po prostu pustoszeje i zostaje porzuconych. Ja sobie jednak nie wyobrażam, żeby taki pusty moloch straszył np. przy dworcu głównym w Poznaniu. Będzie trzeba pomyśleć jakoś o ich zagospodarowaniu. Młodzieżowe domy, budynki kulturalne, rekreacyjne lokale, wiem też, że w Stanach Zjednoczonych budynki przejmują władze stanowe pod tanie mieszkania. Trudno bowiem będzie jakoś inwestorom prywatnym znaleźć sposób zagospodarowania tych budynków, tak by przynosiły zysk. Kultura w takiej postaci, jak ja ją sobie wyobrażam, takiego przychodu nie da.
------
Michał Kucharski, członek Stowarzyszenia Społeczna Inicjatywa Wyborcza Poznaniacy, oraz radny Rady Osiedla Naramowice