RADNY WALCZY O SZYBKI INTERNET I PARK RATAJE
Z mojego punktu widzenia bardzo ważną sprawą jest połączenie Parku Rataje z innymi terenami rekreacyjnymi. Mam tutaj na myśli budowę ścieżek pieszo-rowerowych łączących Park Rataje z Maltą oraz z Doliną Głuszynki, co umożliwiłoby bezpieczny wyjazd rowerem z Poznania na południe m.in. w celu odbycia pięknej wycieczki rowerowej przez Starołękę do Rogalina lub Kórnika - opowiada w rozmowie z nami radny Zbyszko Górny.
Sebastian Borkowski: Chciałem zacząć od Pana interpelacji dotyczącej zwiększenia prędkości Internetu. Czy miasto ma wpływ na takie elementy?
Zbyszko Górny: Miasto może oddziaływać na operatorów. Już wcześniej, jako Przewodniczący Rady Osiedla, zwracałem się do Orange z postulatem o wybudowanie szerokopasmowej sieci telekomunikacyjnej na terenie południowych osiedli peryferyjnych Nowego Miasta, niestety bez rezultatu. Obecnie bez nowoczesnej infrastruktury telekomunikacyjnej żaden atrakcyjny teren nie będzie nadawał się dla małych i średnich przedsiębiorstw. A faktycznie osiedla peryferyjne w Poznaniu są pozbawione dostępu do szerokopasmowej sieci telekomunikacyjnej.
No właśnie. W swoje interpelacji pisze Pan, że w granicach Poznania są miejsca, gdzie maksymalna prędkość wynosi 0,5 Mb/s. To jak na obecne czasy, bardzo mało.
Zgadza się. Jeżeli ktoś korzysta z Internetu bezprzewodowego oferowanego przez operatorów, może mieć większą prędkość, ale mi się rozchodzi o dostęp do nowoczesnej sieci telekomunikacyjnej. We wszystkich ościennych gminach powstaje obecnie infrastruktura, która zapewni dostęp do szerokopasmowego Internetu mieszkańcom terenów wiejskich. Czy osiedla peryferyjne w Poznaniu mają być tzw. białą plamą na mapie Wielkopolski?
Czyli w danej chwili nie ma dostępu w tych rejonach, które Pan radny wymienił, do sieci kablowej?
Jest, ale właśnie z tą ograniczoną przepustowością łączy. Skrajnym przykładem jest Osiedle Pawła Strzeleckiego, gdzie szybkość łącza internetowego wynosi tylko 0,5 Mb/s, niewiele lepiej jest na Starołęce, gdzie max szybkość łącza internetowego wynosi około 15 Mb/s. Na tym chcemy opierać społeczeństwo oparte na wiedzy?
Rolą miasta, prezydenta, może być wpłynięcie na któregoś z operatorów by zapewnili szybszy Internet?
Tak, ponieważ w efekcie doszłoby w tych rejonach do rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, co przełożyłoby się na konkretne wpływy z podatków do budżetu miasta. Może prezydent lub któryś z wiceprezydentów będzie miał większy wpływ na któregoś z operatorów, niż ja jako radny.
Czy droga od radnego osiedlowego do radnego miasta to jest coś, co w Poznaniu powoli staje się tradycją?
Moim zdaniem powoli powinno stać się to tradycją. Jak jest się radnym osiedlowym to poznaje się rzeczywiste problemy i potrzeby mieszkańców od podszewki, dzięki temu zna się doskonale oczekiwania mieszkańców. W Radzie Miasta Poznania ma się wpływ w szerszym zakresie na ich realizację. Można przedstawiać Radzie postulaty i dopilnować ich realizacji.
Jakie elementy przydały się Panu podczas pracy w Radzie Osiedla, które teraz może Pan wykorzystywać w Radzie Miasta?
Na pewno znajomość procedur, Urzędu Miasta Poznania i Zarządu Dróg Miejskich oraz kontakty, które przez 9-letni czas pracy w Radzie Osiedla nawiązałem. Do Rady Miasta Poznania wystartowałem za namową sąsiadów, ponieważ denerwowały mnie rzeczy, które nie funkcjonowały na terenie osiedla. Już w latach 90-tych XX wieku byłem współtwórcą Stowarzyszenia na rzecz budowy sieci kanalizacji sanitarnej, a w 2006 roku zdecydowałem się kandydować do Rady Osiedla Starołęka-Minikowo-Marlewo, gdzie od razu, w pierwszej kadencji zostałem wybrany jej przewodniczącym. To mi stworzyło możliwości wpływania na infrastrukturę osiedla, zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców. W trakcie moich dwóch kadencji na osiedlu powstały m.in. pierwsze drogi pieszo-rowerowe, wybudowano parking, kilka ulic i chodników, położono cienkie dywaniki asfaltowe na kilkunastu ulicach, udało się nakłonić Aquanet do wybudowania kanalizacji sanitarnej na prawie całym obszarze osiedla dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej, wybudowano trzy place zabaw dla dzieci i dwa boiska, były organizowane bezpłatne kursy języka angielskiego i obsługi komputerów dla osób 40+, organizowano wystawy fotograficzne i wystawy o Powstaniu Wielkopolskim.
Jako radny miasta Poznania chciałbym m.in. przełamać impas dotyczący budowy Parku Rataje, a także doprowadzić do zwiększenia środków przeznaczanych na budowę dróg w osiedlach peryferyjnych, ponieważ to jest wstyd, że w gospodarnym Poznaniu jest tak dużo nieutwardzonych ulic.
Często jest tak, że miasto zwraca mniejszą uwagę na osiedla peryferyjne, np. proponuje mieszkańcom remont ulicy, ale tylko jak będą w nim partycypować. Z czego to wynika?
W sporej części z polityki byłego prezydenta Ryszarda Grobelnego, który na początku proponował i realizował tego typu inwestycje przy udziale miasta na poziomie 50% i z 50% udziałem mieszkańców w kosztach. Obecnie jest to stosunek 25% do 75%, z czego większą część pokrywa miasto.
Jaki to jest w takim razie koszt przypadający na jednego mieszkańca?
To są kwoty rzędu kilu tysięcy złotych. Z drugiej strony miasto od kilku lat stosuje opłatę adiacencką, czyli opłatę od wzrostu wartości nieruchomości w wyniku inwestycji, które są realizowane w pasie drogowym. Wówczas członkowie stowarzyszeń, które np. budują ulicę, chodnik czy kanalizację z udziałem mieszkańców są zwolnieni z tej opłaty. Natomiast jeżeli miasto zrealizuje inwestycję w 100% to wtedy ta opłata jest naliczana właścicielom nieruchomości.
Czyli w zasadzie wszyscy mieszkańcy, którzy chcą wyremontować lub wybudować u siebie drogę powinni założyć w tym celu stowarzyszenie?
Tak, jeżeli zależy im na realizacji inwestycji w ciągu roku lub max dwóch lat. W przeciwnym przypadku muszą czekać w kolejce np. na budowę ulicy w ramach programu budowy dróg lokalnych, w którym opóźnienia wynoszą obecnie około dziesięciu lat.
Chciałem przejść jeszcze do tego drugiego tematu, czyli doraźnej komisji ds. Parku Rataje, której jest Pan członkiem. Co jest celem działania tej komisji?
Komisja określi scenariusz przejęcia własności gruntów położonych na terenie Parku Rataje przez miasto Poznań, zajmie się identyfikacją potencjalnych źródeł finansowania inwestycji możliwych do realizacji oraz identyfikacją potencjalnych partnerów, inwestorów zainteresowanych uczestnictwem w powstaniu Parku Rataje. Ma ona wypracować stanowiska, które będą przedkładane zarówno Radzie Miasta Poznania jak i prezydentowi miasta Poznania. Będą one źródłem informacji o tym jak radni oraz mieszkańcy Rataj i Żegrza widzą stopniową realizację tej inwestycji. Na pewno nie powstanie ona w ciągu roku czy dwóch lat. Z mojego punktu widzenia bardzo ważną sprawą jest połączenie Parku Rataje z innymi terenami rekreacyjnymi. Mam tutaj na myśli budowę ścieżek pieszo-rowerowych łączących Park Rataje z Maltą oraz z Doliną Głuszynki, co umożliwiłoby bezpieczny wyjazd rowerem z Poznania na południe m.in. w celu odbycia pięknej wycieczki rowerowej przez Starołękę do Rogalina lub Kórnika.
Czyli w tej chwili zajmiecie się Państwo poszczególnymi etapami powstania parku?
W pierwszej kolejności wyjaśnimy kwestie własnościowe. Tam, gdzie jakiś obszar będzie należał w 100% do miasta lub skarbu państwa, będziemy proponowali budowę fragmentu parku. Zakres inwestycji w kolejnych latach zależeć będzie od tego ile pieniędzy zabezpieczonych zostanie na powyższy cel w budżecie miasta Poznania – im więcej będzie środków tym szybciej będą realizowane kolejne fragmenty Parku Rataje.
Na koniec chciałem spytać o pana epizod dziennikarski…
W 2007 roku przejąłem prowadzenie kwartalnika „Nasza Starołęka” jako redaktor naczelny. Publikacja Rady Osiedla Starołęka-Minikowo-Marlewo jest jedną z najstarszych gazetek osiedlowych w Poznaniu. Przez ostatnie 21 lat cyklicznie wydawano od 3 do 6 numerów gazetki rocznie. Od pierwszego numeru redakcja dostawała wiele listów z poparciem i problemami nurtującymi mieszkańców. W pracy redakcyjnej normalnym zjawiskiem był niedostatek tekstów i ściganie się z czasem. W Naszej Starołęce przedstawiamy wydarzenia na terenie Starołęki Małej, Starołęki Wielkiej, Minikowa, Marlewa i Osiedla Pawła Strzeleckiego. Gazetka cieszy się dużym powodzeniem szczególnie wśród starszych mieszkańców i wśród miłośników Starołęki.
Z czego jest finansowana?
Z budżetu Rady Osiedla Starołęka-Minikowo-Marlewo. Obecnie jest wydawana w nakładzie po 3,5 tys. egzemplarzy w każdym wydaniu.
Czy w dzisiejszych czasach dotarcie do małej grupy odbiorców właśnie takim kwartalnikiem sprawdza się?
Tak, ale przede wszystkim do starszego pokolenia. Młodzież oraz 20- i 30-latkowie, wolą korzystać z informacji podawanych przez serwisy internetowe lub na Facebooku. Tego typu przekaz informacji oferuję również zainteresowanym mieszkańcom Poznania.
------------------------
Rozmowa z radnym Zbyszkiewm Górnym, to cykl artykułów portalu miastopoznaj.pl, w których rozmawiamy z poznańskimi radnymi. Dotychczas naszymi rozmówcami byli:
Michał Grześ - o kulturze w Poznaniu
http://www.miastopoznaj.pl/polityka/1447-m-grzes-chcialbym-by-sztuka-wyszla-na-ulice-szukala-widza
Grzegorz Ganowicz - o działalności samorządowej
http://www.miastopoznaj.pl/polityka/1415-grzegorz-ganowicz
Joanna Frankiewicz - o rozwoju północnej części Poznania
http://www.miastopoznaj.pl/polityka/1369-j-frankiewicz-priorytetem-sa-inwestycje-na-polnocy-poznania
Karolina Fabiś-Szulc - m.in o strefie parkowania
http://www.miastopoznaj.pl/polityka/1278-k-fabis-szulc-strefa-to-nie-tylko-czysty-fiskalizm
Małgorzta Dudzic-Biskupska - m.in o połączeniu życia zawodowego i rodzinnego
http://www.miastopoznaj.pl/polityka/1226-m-dudzic-biskupska-poznaniacy-nie-maja-wygorowanych-marzen
Michał Boruczkowski - m.in o planach na tą kadencję
http://www.miastopoznaj.pl/polityka/1177-m-boruczkowski-odnosze-wrazenie-ze-nasze-miasto-troche-zastyga
Przemysław Alexandrowicz - m.in o sprawach oświaty w Poznaniu