PREZYDENT ROZMAWIAŁ Z ARCYBISKUPEM. DO KOŃCA ROKU ROZWIĄŻĄ PROBLEMY WŁASNOŚCIOWE?
Dziś odbyło się spotkanie prezydenta Miasta Poznania Jacka Jaśkowiaka z arcybiskupem metropolitą poznańskim Stanisławem Gądeckim oraz przedstawicielami instytucji kościelnych.
O tym, że spotkanie ma się odbyć w dniu dzisieszym wiadomo już było od paru dni. Mówił o tym prezydent Jaśkowiak również w czwartek, na spotkaniu z mieszkańcami Naramowic, podkreślając, że czekające go do rozmowy nie będą należały do najłatwiejszych.
Po dzisiejszym spotkaniu okazuje się, że rozwiązanie wszystkich wspólnych problemów może trochę potrwać. Strony uzgodniły, że zamierzają do końca roku kompleksowo uregulować wszelkie kwestie rozliczeń oraz rozwiązać problemy własnościowe między Miastem Poznań a instytucjami kościelnymi Archidiecezji Poznańskiej - informował Paweł Marciniak p.o. rzecznika prasowego Urzędu Miasta i Prezydenta Poznania.
Prezydent Jacek Jaśkowiak i arcybiskup Stanisław Gądecki postarają się spotykać raz w miesiącu, by pracować nad porozumieniem regulującym wszelkie kwestie, zarówno finansowe jak i prawne. Porozumienie to ma najpierw zamknąć sprawy wymiany nieruchomości odzyskanych przez instytucje kościelne w wyniku prawomocnych postępowań sądowych. Intencją stron jest ustalenie wspólnego stanowiska we wzajemnych zobowiązaniach prawnych i finansowych na przyszłe lata. Za podstawowe kryterium porozumienia strony uznają dobro publiczne i interes mieszkańców Poznania - podkreślał Marciniak.
Prezydent Jacek Jaśkowiak zadeklarował przygotowanie w okresie do trzech tygodni propozycji zestawienia kwestii spornych, tematów budzących kontrowersje czy wątpliwości oraz wzajemnych rozliczeń finansowych.
Przypomnijmy, że chodzi m.in o kolejkę Maltanka, za której przejazd MPK płaci miesięcznie Kościołowi 13 tysięcy złotych miesięcznie, bowiem jej trasa przecina grunty kościelne. Jak komentowała sprawę dziennikarka Agnieszka Gulczyńska - Na pociętej jak szachownica Malcie warto by może stworzyć grę miejską Śladami Odszkodowań. 4 lata temu parafia Św. Jana Jerozolimskiego wywalczyła rekordowe – 75 mln zł, za odebrane jej w PRL tereny. Głośno było także o procesie wytoczonym miastu przez Drukarnię i Księgarnię św. Wojciecha. Chodziło o bezumowne korzystanie z należących do niej terenów. MPK za przejazd kolejki płaci także Polmosowi, a nie dalej jak w ubiegłym tygodniu sąd rozstrzygnął spór o odszkodowanie dla Wyborowa SA – miasto nie musi płacić 100 zł za uniemożliwienie spółce działalności nad Maltą.
Kwestię ponoszenia opłat przez miasto za użytkowanie terenu, przez który przejeżdża Maltanka komentowała na blogu m.in radna PiS Ewa Jemielity - Usiłuje bowiem pan prezydent wchodzić w buty Janosika broniącego biednych, sam jednocześnie łupi skórę z mieszkańców wciąż rosnącymi opłatami za użytkowanie wieczyste, za wodę, czy też czynsz w mieszkaniach komunalnych. Kwoty wymagane przez miasto idą w grube miliony, obciążając w dotkliwy sposób budżety domowe wielu Poznaniaków, często decydujących się na opuszczenie miasta, bo za rogatkami i taniej i przyjemniej. Nie jest łatwo wielu emerytom dokładać do budżetu miasta sto złotych miesięcznie tylko dlatego, że pan prezydent tak oszacował wartość gruntu pod blokiem, w którym nie mieszkają milionerzy. Nie jest łatwo zapłacić zwykłemu przedsiębiorcy 25 tys. rocznie opłaty za działkę szumnie zwaną inwestycyjną, choć bez drogi dojazdowej, a przecież tuż za miedzą działki i tańsze i z lepszym dojazdem…