PARKOWANIE NA KOPERTACH – DLA REALNIE POTRZEBUJĄCYCH
– Wymiana kart na nowe i konieczność badań, to ukłon w stronę osób, które realnie potrzebują uprawnień do parkowania w miejscach dla osób niepełnosprawnych – podpowiada senator Libicki
Karty parkingowe dla osób niepełnosprawnych są ważne do końca czerwca tego roku. Czy zapowiada się seria problemów posiadaczy „nieważnych” uprawnień do parkowania i idąca za tym fala mandatów?
- Zamiana przepisów i konieczność wymiany kart ma na celu ograniczenie liczby osób uprawnionych do parkowania na kopertach – zaznacza Marzenna Perkowska, zastępca dyrektora do spraw orzeczniczych z powiatowego zespołu orzekania. – Nie ma wyjątków. Wszystkie osoby posiadające stare dokumenty muszą wymienić je na nowe. Pragnę jeszcze raz przypomnieć, że ma to na celu ułatwienie poruszania się osobom o większych problemach z przemieszczaniem – potwierdza dyrektor. Senator Jan Filip Libicki zaznacza – Wymiana kart na nowe i konieczność badań, to ukłon w stronę osób, które realnie potrzebują uprawnień do parkowania w miejscach dla osób niepełnosprawnych. W poprzednim systemie dochodziło nawet do sytuacji, kiedy kartą parkingową osoby zmarłej posługiwała się cała rodzina – podpowiedział senator.
Przejdźmy do konkretów
- Osoba prywatna otrzymuje kartę parkingową na czas ważności orzeczenia, ale nie dłużej niż na 5 lat – podpowiada portal niepełnosprawni.pl. Posiadacze tracących aktualność kart do parkowania zasilą też konto Urzędu kwotą w wysokości 21 złotych za wydanie nowego dokumentu. By otrzymać ów dokument, należy spełnić kilka wymagań.
Jakich konkretnie? Podpowiadają pracownicy powiatowego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności. - Wymagana jest jedna fotografia o wymiarach 3,5 cm x 4,5 cm, odzwierciedlająca aktualny wizerunek osoby, której dotyczy wniosek. Bez nakrycia głowy i okularów z ciemnymi szkłami, a także sam wniosek o wydanie karty parkingowej. Potrzebny jest dowód uiszczenia opłaty za wydanie uprawnień. -
- Składając wniosek przedstawia się też do wglądu, oryginał prawomocnego orzeczenia o niepełnosprawności, o stopniu niepełnosprawności lub o wskazaniach do ulg i uprawnień, wraz ze wskazaniem do karty parkingowej – kończą urzędnicy.
Dlaczego muszę wymienić kartę
Przemiła pani z informacji dla osób ubiegających się o nową kartę potwierdziła moje przypuszczenia. – Zamiana przepisów ma za zadanie uszczelnienie systemu i unieważnienie kart do parkowania uzyskanych przez osoby o niewielkim stopniu niepełnosprawności – usłyszałem w słuchawce. Pytałem więc dalej. Jak wygląda procedura. – Jeśli podstawą do wydania karty jest orzeczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych to należy kolejny raz stanąć przed komisją orzekającą o niepełnosprawności. To jedyna metoda, by karty straciły te osoby, które nie powinny ich posiadać – rekomendowano w informacji. Tę tezę potwierdziła Marzenna Perkowska – Posiadacze orzeczenia z ZUS-u muszą stanąć przed orzecznikiem z kompletem dokumentów. Dokumenty wydane przez Urząd Powiatowy, czyli w punkcie potwierdzania uprawnień osób niepełnosprawnych będą przepisywane do nowych kart – usłyszałem na koniec.
Osoby niepełnosprawne nie są więc zachwycone wizją kolejnego spotkania z orzecznikiem i nie ma się co dziwić. Wymaga to sporo czasu, pieniędzy i… zdrowia. – Jednym z udogodnień dla starających się o nową kartę jest to, że wypełniając oświadczenie o miejscu zamieszkania możemy wszelkie potrzebne formalności zrealizować w najbliższym urzędzie – podpowiada dyrektor Perkowska.
Kierujący posiadający kartę ważną do końca czerwca będą, jak zapewniają urzędnicy, jeszcze przez kilka dni kolejnego miesiąca informowani, a nie karani. – Straż Miejska i Policja wciąż informują parkujących na „kopertach”. Za wycieraczkami aut lądują ulotki z numerami telefonów i informacjami – kończy zastępca dyrektora powiatowego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności.
Trwa więc kampania informacyjna. Kiedy się zakończy, korzystający nielegalnie z „kopert” muszą się liczyć z wydatkami. Za posługiwanie się kartą innej osoby grozi mandat do 1000 złotych. Za zajęcie miejsca bez żadnych uprawnień też zapłacimy słono – do 800 złotych. Dość powiedzieć, że jeszcze przed zmianami kart i przepisów, w całym kraju było 13 tysięcy miejsc do parkowania dla niepełnosprawnych. Uprawnionych do pozostawiania aut było ponad 600 tysięcy. Teraz posiadaczy kart może być nawet mniej niż 200 tysięcy.