„JACEK JAŚKOWIAK WYKORZYSTUJE PROBLEM UCHODŹCÓW W SPOSÓB POLITYCZNY”
Do wyborów samorządowych został jeszcze ponad rok, ale powoli klaruje się już jedno z głównych haseł, które towarzyszyć będzie kampanii. Chodzi o słowo "uchodźcy". Mówi o nich zarówno Jacek Jaśkowiak, jak i prawdopodobny kandydat PiS w wyborach na prezydenta Poznania, Tadeusz Zysk.
„Prezydent Jacek Jaśkowiak wykorzystuje problem uchodźców w sposób polityczny” – powiedział dziś na antenie Radia Poznań Tadeusz Zysk. Jego zdaniem sprawa uchodźców może być jednym z głównych tematów przyszłorocznych wyborów samorządowych.
Trudno się z nim nie zgodzić o uchodźcach i pomocy dla nich bardzo dużo mówił ostatnio Jacek Jaśkowiak. Prezydent Poznania na antenie TVN24 mówił m.in. „Nie ma się czego bać. Sam znam Syryjczyków, zarówno mieszkających w Poznaniu jak i w Warszawie. Te osoby wzbogacają nasze miasto i prowadzą u nas biznesy”.
Jaśkowiak pozytywnie odpowiedział również na apel Grzegorza Schetyny, aby samorządowcy z PO przyjęli uchodźców. Miałyby to być matki z dziećmi, na co nie chcą się zgodzić radni PiS. Interpelacje w tej sprawie wystosowała radna klubu Prawa i Sprawiedliwości, Klaudia Strzelecka. W piśmie do prezydenta radna zwraca się z pytaniem o sposób dobrania osób, które miasto miałoby przyjąć i na jak długo miałyby one zostać w Poznaniu. Dalej Klaudia Strzelecka zwraca uwagę na to, jakiego rodzaju pomocy nowoprzybyłym miasto jest w stanie udzielić. W interpelacji radna pyta prezydenta czy miasto zaoferuje pomoc tłumaczy i psychologów dla rodzin oraz czy dzieci, które przyjadą z Syrii do Poznania będą miały zagwarantowaną pomoc w edukacji.
Radnej PiS wtóruje Tadeusz Zysk, który w Radio Poznań stwierdził, że Jacek Jaśkowiak jest prezydentem politycznym. Jego zdaniem prezydent Poznania dodatkowo dotyka czegoś, co jest bardzo ważne nie tylko dla Poznaniaków, ale dla każdego - problemu bezpieczeństwa.
Jacek Jaśkowiak nie odniósł się wprost do zarzutów Tadeusza Zyska. Ale już widać, że temat uchodźców będzie ważnym punktem zbliżającej się kampanii samorządowej. I to nie tylko między Jaśkowiakiem a Zyskiem, PO a PiS. Do kwestii ewentualnego przyjmowania uchodźców będą się bowiem musieli odnieść wszyscy kandydaci. A kampania samorządowa w wielu przypadkach będzie zapewne budowa właśnie wokół tego problemu.