K. KRETKOWSKA: TO CO ROBI RADNY GRZEŚ, TO JEST MOBBING
W ostatnim czasie radny Michał Grześ (PiS) sporządził kolejne interpelacje dotyczące poznańskiego ogrodu zoologicznego. Katarzyna Kretkowska (ZL) takie zachowanie nazywa nagonką. - Pan radny wręcz masowo produkuje te interpelacje, dwadzieścia trzy dotyczyły pani dyrektor. To wszystko ma siłę nękania i przekracza ramy dociekań oraz krytyki ze strony radnego miasta – podkreśla w swoim oświadczeniu.
Katarzyna Kretkowska takie zachowanie nazywa mobbingiem. - Pan radny od samego początku, z sobie tylko wiadomych powodów, uwziął się na panią dyrektor – uważa. - Postronni ludzie są świadkami insynuacji absurdalnych dla tych, którzy znają fakty. W świat jednak idą tytuły, bo niewielu wczytuje się w treść – dodaje, podkreślając, iż radny Grześ wręcz masowo produkuje interpelacje. - Dwadzieścia trzy dotyczą dyrektor Zgrabczyńskiej, to wszystko ma siłę nękania i przekracza ramy dociekań czy krytyki ze strony radnego miasta. A fakty są takie, że odkąd mamy nową panią dyrektor, to frekwencja w zoo była najwyższą w całej historii ogrodu zoologicznego i osiąga ono najwyższe dochody z tytułu sprzedaży biletów – przekonuje.
- Owszem wzrosły dochody, ale także wydatki. Obecnie ogród zoologiczny jest bardziej kosztowny dla miasta. Wzrosły wydatki bieżące i inwestycyjne – zaznacza, powołując się na dane zawarte w otrzymanej odpowiedzi na interpelację:
Członkowie związków zawodowych działających na terenie zoo: „jesteśmy szykanowani i dyskryminowani”
Radny Grześ mówi także o tym, iż Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rada Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu zwróciła się do prezydenta Jacka Jaśkowiaka z prośbą o nieprzedłużanie umowy z dyrektor Zgrabczyńską. Czytamy w niej, iż członkowie związków zawodowych działających na terenie ogrodu (Związek Zawodowy Pracowników Ogrodu Zoologicznego „Razem” oraz Związek Zawodowy Pracowników Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu „Nowe Zoo”) z powodu przynależności do nich są szykanowani i dyskryminowani - Konsekwencją marginalizowania powyższych związków jest brak dialogu społecznego, który wpływa na niemożność rozwiązywania problemów zakładu pracy oraz przyczynia się do pogłębiania wzajemnych animozji pomiędzy pracownikami – brzmi fragment.
Ponadto, jak wynika z treści listu, pojawiły się problemy w należytej realizacji zadań statusowych jednostki. - Obecny brak współpracy poznańskiego Ogrodu Zoologicznego z pozostałymi ogrodami zoologicznymi w Polsce oraz z Europejskim Stowarzyszeniem Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA) skutkuje brakiem możliwości wymiany wzajemnych doświadczeń, a przez to wstrzymuje rozwój jednostki oraz wprowadzanie nowych informacji – czytamy.
W opinii autorów listu dyrektor Ewa Zgrabczyńska jest osobą niewiarygodną i uciążliwą. - W trakcie piastowania stanowiska dyrektora ogrodu zoologicznego doprowadziła do kryzysu zarówno wewnątrz jednostki, jak i w relacjach zewnętrznych, w konsekwencji czego nie daje rękojmi do należytego pełnienia tej ważnej dla wizerunku całego miasta funkcji – podsumowują.
Wcześniej w rozmowie z nami wiceprzewodniczący rady miasta Michał Grześ przyznał, że boi się, iż na końcu wyjdzie na osobę, która ma obsesję na punkcie pani dyrektor albo ogrodu zoologicznego. - Jeżeli jednak padają konkretne pytania, na które nie znam odpowiedzi, to moim obowiązkiem zadać je w drodze interpelacji – argumentuje.
Całość do przeczytania TUTAJ.