CZY SKATEPARK NA OS. CZECHA POWSTANIE?
Po tarasie widokowym na poznańskim Ratuszu jest drugi projekt, w którego realizacji pojawiły się problemy. Tym razem chodzi o skatepark, który miał powstać na os. Czecha.
W głosowaniu tegorocznej edycji PBO projekt uzyskał poparcie prawie 1,5 tys. mieszkańców. Pod koniec marca rozmawialiśmy ze współpomysłodawcą projektu, Pawłem Gawinem. (więcej tutaj) O realizacji Skateparku Czecha mógł powiedzieć wówczas niewiele - Na tę chwilę projekt skateparku nie jest jeszcze realizowany i trudno mi cokolwiek powiedzieć kiedy ruszą przy nim prace. To co wiadomo na pewno, to fakt że środki na niego są zagwarantowane i że odpowiedzialnym za wykonanie jest Wydział Sportu UMP. We wniosku wskazaliśmy trzy lokalizacje - kort tenisowe na os. Czecha, park na os. Czecha przy forcie oraz "kwadrat asfaltowy" na os. Tysiąclecia vis-a-vis stacji Statoil. Obecnie ostatnia lokalizacja jest tą właściwą, tym bardziej, że kiedyś w tym miejscu już działało coś co można uznać za skatepark. Nie mniej jednak staramy się działać we własnym zakresie - chłopacy, którzy będą z niego korzystać dowiadują się u wykonawców elementów składowych jak wyglądają kwestie techniczne.
Wtedy stan realizacji tego projektu był taki, jak większości zaakceptowanych do zrealizowania czyli był w punkcie wyjścia. I być może nie byłoby w tym nic niepokojącego gdyby nie interpelacja, którą kilka dni temu złożyła radna miejska Platformy Obywatelskiej. Monika Danelska jest zaniepokojona informacją o „braku możliwości wybudowania skateparku na os. Czecha.”
Radna w swoim piśmie prosi o wyjaśnienie kilku spraw. Po pierwsze, jeśli projekt nie może być zrealizowany we wskazanym przez wnioskodawcę miejscu, to dlaczego został pozytywnie zaopiniowany przez wydziały Urzędu Miasta i dopuszczony pod głosowanie. Kolejna rzecz, która budzi wątpliwości Moniki Danelskiej to kwestia własności gruntu gdzie miałby powstać skatepark. Pomimo odpowiedzi „tak” w pytaniu dotyczącym własności gruntu, okazuje się, ze na tym terenie nie ma możliwości wybudowania skateparków. Wszystko to okazuje się już po pozytywnym zaopiniowaniu, głosowaniu i zarekomendowaniu do realizacji. - Wydaje mi się to co najmniej dziwne, z uwagi na fakt, iż projekty w PBO, przechodzą weryfikację przez wydziały merytoryczne – tłumaczy w rozmowie z nami radna Danelska. Po czym dodaje – We wtorek rozmawiałam z panią dyrektor Sylwią Stec, i dowiedziałam się, iż "sprawa utknęła" w Poznańskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, któremu to została powierzona realizacja przedsięwzięcia. Po moim stanowczym stwierdzeniu, iż nie wyobrażam sobie, by projekt wcześniej zaaprobowany i wybrany przez mieszkańców nie został zrealizowany, otrzymałam informację, że tak się nie stanie.
Już po zgłoszeniu interpelacji przez radną skontaktowaliśmy się ponownie z Pawłem Gawinem - W środę miałem spotkanie z pracownikiem Wydziału Sportu więc sprawa ruszyła z miejsca. Szczegóły mamy ustalać w przyszłym tygodniu. Wydział także jest za obecnym miejscem jako zlokalizowanie skateparku. Tutaj warto dodać, że obecne miejsce to „kwadrat asfaltowy” os. Tysiąclecia. Jak tłumaczy współpomysłodawca projektu - W jego granicach znajdują się trzy działki, które również należą do Miasta Poznania. Miejsce jest oddalone od najbliższego budynku o blisko 150 metrów, jest też położone poniżej poziomu ulicy a i też sama ulica Chartowo generuje większy hałas niż przewidujemy w skateparku – dlatego nawierzchnia urządzeń ma być betonowa a nie tak jak w przypadku skateparku w starym basenie nad Wartą – drewniana.
Wydaje się więc, że mimo początkowych trudności i kłopotów – jest szansa, że projekt zostanie jednak zrealizowany.
Do tematu Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego wrócimy już w poniedziałek, kiedy to przedstawimy szczegółowe wyniki raportu dotyczącego obecnie realizowanej edycji.