POLSKIE TABU
W Polsce nie mówi się o wielu rzeczach, bo nam po prostu nie wypada.
Dlaczego rozmowa o tematach tabu musi być katorgą?
Wydawać by się mogło, że w XXI - wiecznym kraju wszystko już wolno, wszystko jest dozwolone i wiadome, a granice tolerancji zostały już daleko przesunięte i nikt na odmienność nie patrzy z odrazą. Uzależnienia, choroby weneryczne, eutanazja, operacje plastyczne, prostytucja, niepełnosprawność, in vitro? To największe tabu. Większość ludzi boi się o tym rozmawiać, bo ich to krępuje, ale dlaczego? Czego nadal nie tolerują Polacy, co jest dla nich nienaturalne? Czy nadal jesteśmy społeczeństwem konserwatywnym?
Polacy są narodem wychowywanym w cieniu pobożności i powściągliwości, w naszej kulturze nadal nie mówi się głośno o sferach intymnych, nawet u lekarza, eutanazja jest zbijana tym, że „cierpienie uszlachetnia”, kiedy ktoś słyszy słowo uzależnienie ma przed oczyma narkomana z ciemnej uliczki albo alkoholika pod nocnym monopolowym. Zostaliśmy tak wychowani, mówienie o swoich najróżniejszych problemach jest po prostu nie na miejscu.
Dorota Wellman i Paulina Młynarska w swoim programie „Miasto kobiet” mówią o problemach dzisiejszych kobiet, pokazują dość kontrowersyjne tematy, o których zwyczajowo się nie mówi. Na przestrzeni lat podejście kobiet do życia zmieniło się, ewoluowało, przynosząc pocieszające efekty. „Kiedyś samym w sobie tematem tabu było - jestem lesbijką - dziś kobieta przychodzi i mówi, że nie tylko jest lesbijką, ale że chce mieć ślub ze swoją partnerką, chce mieć z nią dzieci” – mówi Paulina Młynarska. „Dziesięć lat temu - jak dodaje dziennikarka - ta sama kobieta przychodziła do programu z papierowym workiem na głowie.” „ I nie wstydzi się - dodaje Dorota Wellman - pokazuje się bliskim znajomym i nie zakłada peruk, jak w niektórych programach”. Kobiety nie boją się już mówić o sobie, stały się otwarte i chcą dzielić się swoimi problemami, zwracając tym samym uwagę świata na często uważane za błahe problemy. Dorota Wellman przyznaje: „Kobiety stały się odważniejsze w opowiadaniu o sobie, o swoich emocjach, swoich przeżyciach, nie boją się konsekwencji wystąpień w telewizji. Otwarcie mówią o rzeczach, o których do tej pory nie mówiły nawet najbliższym”.
Kolejnym programem telewizyjnym, który walczy z tematami tabu jest program „Tabu Polska” emitowany na National Geographic Channel oraz w telewizji TTV porusza tematy, które w naszym kraju wciąż oburzają i dziwią, pokazuje kulturowe odmienności i nietypowe obyczaje. Według badań przeprowadzonych w lipcu 2014 roku przez PBS (organizacja non-profit działająca na terenie Stanów Zjednoczonych) dla National Geographic Channel i TTV tematy tabu wydają się być dość konserwatywne: seks (56% respondentów uważa, że seks jest tematem tabu), homoseksualizm (30%), religia (24%), zarobki, praca (17%), aborcja (14%), pedofilia (11%), problemy społeczne (10%), tylko 3% ankietowanych uważało, że nie ma dla nich tematów tabu. Badania ukazują mentalność narodu, są dowodem na to, że nadal boimy się mówić o sprawach, które powinny być poruszane.
Z kolejnych badań, przeprowadzonych tym razem przez Millward Brown SMG/KRC (międzynarodowy koncern badawczy, zajmujący się badaniem opinii publicznej) na zlecenie National Geographic wynika, że 71% respondentów nie akceptuje homoseksualistów, natomiast zapłodnienie in vitro akceptuje 72% respondentów, zakupoholizm 28%, eutanazję 33%, operacje plastyczne 55%, lecz tutaj skłaniają się do operacji koniecznych (w celach medycznych), nie tych dla podwyższenia poczucia własnej wartości i upiększenia.
Myślenie Polaków zmienia się, lecz w niewielkim stopniu, większość społeczeństwa, jak mówią badania, uważa niektóre zjawiska, które w oczach świata uchodzą za normalne, za nienaturalne. Coraz częściej jesteśmy skłonni powiedzieć „w porządku, to jest poza normami, ale akceptuję to”. Na nasz odbiór świata mają wpływ różne doktryny, kościół, media, status społeczny, miejsce zamieszkania, wiek, praca. Każdy może wybrać z puli to, co bardziej mu odpowiada, to, co jest w stanie zaakceptować. Granice tolerancji w Polsce powoli migrują w stronę całkowitej akceptacji odmienności, jednak na taki stan rzeczy będzie trzeba, niestety poczekać.
Karolina Desecka
XXV LO im. Generałowej Jadwigi Zamoyskiej w Poznaniu
---------------
Tekst powstał w ramach Akademii Młodego Dziennikarza, cyklu portalu miastopoznaj.pl oraz wielkopolskich liceów. Kolejne artykuły co tydzień w poniedziałek. Poprzedni artykuł znajdziecie tutaj.