DOBRA ZMIANA W CENTRUM POZNANIA
Komunikacyjne zmiany, które systematycznie wprowadzane są w Poznaniu mają jeden zasadniczy cel- odebrać centrum miasta samochodom i oddać je mieszkańcom. I bardzo dobrze!
Strefa Tempo 30 ma tyle przeciwników, co zwolenników. Wielu kierowców twierdzi, że jej wprowadzenie jest zbędne. Inni idą jeszcze dalej i mówią o fanaberiach władz miasta a nawet o celowym utrudnianiu poruszania się po Poznaniu. Zwolennicy strefy chwalą natomiast ograniczanie ruchu samochodowego w mieście i dodają, że powinno być ono rozszerzane na kolejne ulice.
Ta druga grupa może czuć satysfakcję. Władze miasta zamierzają bowiem wprowadzić strefę z dopuszczalną prędkości 30 km/h na kolejne ulice. Jaki będzie tego efekt? Zmniejszenie ilości miejsc parkingowych, pierwszeństwo pieszych i oczywiście zmniejszenie maksymalnej prędkość poruszania się.
Dodatkowo ulica Paderewskiego ma stać się deptakiem. Z tych zmian nie będą zadowolone osoby poruszające się po centrum samochodem. To oczywiste! Ale czy te zmiany faktycznie są złe?
Patrząc szerzej na wszystkie zapowiadane zmiany w centrum uważam, że zmiany te nie są złe. Ograniczenie ruchu samochodowego w ścisłym centrum, rewitalizacja ulicy św. Marcin i zmiany na placu Kolegiackim- stworzą w centrum Poznania zupełnie nową jakość. Oczywiście ucierpią na tym kierowcy, ale zyskają osoby chcące pospacerować po starówce i centrum oraz turyści.
Jest to pierwszy krok do oddania centrum Poznania mieszkańcom a nie ich samochodom. Może w końcu, wzorem wielu europejskich miast, Poznań zyska szeroka przestrzeń dla pieszych, którzy będą mogli swobodnie pokonać znaczną część centrum nie obawiając się wszechobecnych samochodów- zarówno zaparkowanych, jak i w ruchu.
Jest to zatem prawdziwie dobra zmiana, choć określenie to kojarzy się z zupełnie inną i daleką od Jaśkowiaka, PO i SLD, partią. Warto jednak zaufać tej dobrej zmianie, wybierać komunikację miejską i pozwolić wyrwać centrum z samochodowej niewoli.
Tym bardziej, że jest to zdecydowanie tańsze i prostsze od szumnie zapowiadanej zmiany na Wolnych Torach. Która zdaniem Jacka Jaśkowiaka ma nas wyróżnić wśród europejskich miast.
Najpierw warto jednak wprowadzić standardy europejskich miast na ulicach i chodnikach w centrum. Później łatwiej będzie się wyróżnić (in plus, oczywiście). Bo żeby się odbić i wyróżnić, to najpierw trzeba dobić do ogólnych standardów. A to wcale nie powinno być takie trudne.