KOLEJNE ZAMIESZANIE W POZNAŃSKIM BUDŻECIE OBYWATELSKIM. CZY EDYCJA W TYM ROKU POWINNA SIĘ ODBYĆ?
Tegoroczna edycja Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego tworzy się w bólach. Mimo, że mamy już prawie maj, nadal nie znamy ani tegorocznego harmonogramu, ani zespołu, który PBO będzie tworzył. W tle tego wszystkiego jest spór pomiędzy Radą Miasta Poznania, a przedstawicielami Gabinetu Prezydenta. To wszystko sprowadza nas do pytania – czy w tym roku powinna się odbyć kolejna edycja PBO?
Pierwotnie planowałem rozpisać się kolejny raz o szczegółach i o zawiłościach regulaminowych Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego. O tym, jak odpowiedzialni za niego urzędnicy zawodzą, radni próbują interweniować, a prezydent mimo ich sugestii twardo broni przedstawicieli swojego gabinetu. Zamiast tego opiszę jedną – oddającą to wszystko decyzję organizatorów.
W ubiegłym tygodniu miało się odbyć losowanie Zespołu ds. Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego. Osób, które przygotują zasady tegorocznej edycji, będą też odpowiedzialne by w razie jakiś kłopotów rozwiązywać konflikty czy problemy. Działalność zespołu to wolontariat, ale jest kluczowa do stworzenia PBO i jego przebiegu.
Wracając do losowania – miało się odbyć, ale się nie odbyło. Nie stawiło się dwóch z czterech członków komisji losującej. Zabrakło przedstawiciela Rady Miasta Poznania (nie został wyznaczony przez Grzegorza Ganowicza) oraz przewodniczącego zarządu Porozumienia Rad Osiedli, który swoją nieobecność uzasadnił „"przyjęciem zastrzeżeń i uwag związanych ze zbyt krótkim terminem prowadzonego naboru do Zespołu ds. PBO17". Podobne uwagi (ale nie tylko takie) miał przewodniczący Rady Miasta.
Przypomnijmy – urzędnicy poinformowali o tym, że szukają osób do zespołu w piątek 15 kwietnia, dając czas chętnym do niedzieli 17. Pisaliśmy o tym tutaj: http://www.miastopoznaj.pl/blogi/z-poznania/3598-urzednicy-szukaja-chetnych-do-zespolu-pbo-informacje-podali-w-piatek-czas-do-niedzieli
Losowanie się nie odbyło, czekaliśmy na decyzję urzędników, kiedy wskażą następny termin. Okazało się, że jest to 5 maja. Przy okazji jednak urzędnicy zmienili regulamin losowania.
O co dokładnie chodzi? M.in. o punkty na poniższym zdjęciu (wersja „było wcześniej" to wycinek z regulaminu pierwszego losowania, wersja „jest teraz” to losowania, które jest przed nami).
Nie dość, że zmieniono zespół losujący to dodatkowo dodano punkty mówiące o tym, że wystarczy już tylko trzech członków komisji by losowanie mogło się odbyć. Czyli, jeżeli nie dotrą te same osoby co ostatnio, to losowanie i tak się odbędzie.
Czy radnym nie zależy na Poznańskim Budżecie Obywatelskim? Czy przedstawicielowi wszystkich Rad Osiedli również nie? Jestem przekonany, że tak nie jest. Mam jednak kolejny raz wrażenie, że to ze strony osób odpowiedzialnych za przygotowanie PBO woli współpracy po prostu nie ma. Widać to zarówno podczas posiedzeń komisji, gdy unikają odpowiedzi na pytania zadane przez radnych, jak i przy okazji obecnego losowania.
POWRÓT DO CZASÓW GROBELNEGO
Powiem wprost – takie zachowanie, aż „pachnie mi” starymi czasami prezydentury Ryszarda Grobelnego. Wtedy nieraz mówiono o tym, że różnego rodzaju rozmowy, konsultacje, ustalenia to i tak farsa, a prezydent czy jego urzędnicy zrobią i tak jak chcą.
I teraz mam wrażenie takie samo. Niby urzędnicy chcą się opierać na wynikach ewaluacji, niby chcą żeby radni współtworzyli PBO, niby chcą się otworzyć na mieszkańców…ale w sumie to i tak będzie tak jak oni postanowią.
Nie udało się za pierwszym razem przeprowadzić losowania? To zmieńmy regulamin, tak żeby za drugim razem ew. protest przedstawiciela Rady Miasta czy Rad Osiedli nie miał już znaczenia.
POLITYCZNY SPÓR
W tle całego sporu o PBO jest oczywiście też wątek polityczny, chociaż uważam, że znacznie mniejszy niż próbuje to podkreślać strona „społeczna”. Zarzucają oni, że radni PiS czy PO tak naprawdę torpedując PBO atakują Prawo do Miasta. Cóż, osoba, która w głównej mierze odpowiada za PBO z ramienia Gabinetu Prezydenta Jaśkowiaka, czyli p. dyrektor Sylwia Stec, nie jest członkiem PdM…
ODWOŁAJMY W TYM ROKU PBO
Jest jeszcze jedna rzecz, którą warto rozważyć. Zespół ds. PBO nie zacznie wcześniej pracy niż około 10 maja. Rok temu pierwsze spotkanie odbyło się na początku lutego. W 2015 roku projekty do Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego można było zgłaszać już od 5 maja! A tutaj potrzeba będzie jeszcze na to spokojnie z miesiąc czasu. Może warto by w tym roku po prostu nie odbyła się edycja PBO? Kto powiedział, że musi być co roku?
Przecież ubiegłoroczne błędy, o których pisaliśmy od początku roku, to efekt m.in. tego, że urzędnicy nie sprawdzili zbyt dokładnie możliwości realizacji wszystkich zgłoszonych projektów. A czy teraz – mając jeszcze mniej czasu, zrobią to lepiej?
Pamiętajmy – mówimy o 15 milionach złotych!
Jest jeszcze jeden argument. W wynikach ewaluacji PBO 2016 jest wyraźnie napisane, że należy „Docelowo rozważyć zmianę harmonogramu PBO, tak aby okres oceny projektów kończył się w czerwcu, a głosowanie odbywało się na początku października.” Dlaczego w takim razie nie wprowadzić tego od razu?
Na koniec przypomnę więc wszystkim zainteresowanym stroną główne wnioski z ewaluacji PBO. I zadam pytanie - Czy w realizacji tegorocznej edycji organizatorzy kierują się tymi punktami?
- Starać się uczynić z PBO „wspólne obywatelskie dobro” i narzędzie budowania społeczeństwa obywatelskiego oraz kapitału społecznego Poznania.
- Dokładniej przygotować cały proces, w tym precyzyjnie opisać zasady i zaplanowany przebieg PBO na każdym etapie, tak aby wszystko było jasne i transparentne.
- Docelowo rozważyć zmianę harmonogramu PBO, tak aby okres oceny projektów kończył się w czerwcu, a głosowanie odbywało się na początku października.
- Dbać na każdym etapie o stosowanie rozwiązań angażujących mieszkańców.