LAURKA DLA PREZYDENTA JAŚKOWIAKA?
Z wieloma poglądami prezydenta zgadzam się a niektóre wręcz zdecydowanie popieram. Na dzisiejsze spotkanie z prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem zorganizowane w WNPiD szłam z dobrym nastawieniem. Wychodziłam nieco rozczarowana.
Nie rozczarowały mnie słowa Jacka Jaśkowiaka, wręcz niektóre momenty były naprawdę niezłe. Prezydent powiedział m.in. w jakich okolicznościach jest gotów klęknąć przed prezesem Kaczyńskim, zaznaczył również, ze z kościołem i kibicami nie będzie rozmawiał na klęczkach. Ehh, można by rzec, prezydent zachowuje constans, co się mu chwali.
Odpowiadała mi również forma, w jakiej nasz włodarz rozmawiał z przedstawicielami środowiska kibiców Lecha Poznań. Padły słowa, które byłyby w jego ustach nieodpowiednie w innych okolicznościach i nie przystroiłyby prezydentowi „Jeśli macie jaja, to spotkajmy się i porozmawiajmy”. W tym wypadku świadczą o inteligencji i dostosowaniu języka do interlokutora. Z pełnym szacunkiem dla środowiska kibiców Lecha.
J.Jaśkowiak: Dajmy szansę pani Stec
I tak mogłabym kontynuować tę laurkę gdyby nie jedna odpowiedź na zadane przeze mnie pytanie. Po części oficjalnej odbył się briefing prasowy, w którego trakcie zapytałam Jacka Jaśkowiaka o jego decyzję w sprawie zdjęcia z bark gabinetu prezydenta organizacji tegorocznego PBO. O budżecie obywatelskim i perturbacjach wokół niego od dłuższego czasu piszemy na naszym portalu. Na pytanie kiedy poznamy decyzje odnośnie tego, czy gabinet prezydenta w tym roku będzie odpowiadał za PBO, prezydent Jaśkowiak odpowiedział - Ja decyzje już podjąłem i uważam, ze powinniśmy to kontynuować. Sądzę, że dojdę do kompromisu z moimi kolegami z Platformy Obywatelskiej. Zdaję sobie sprawę, że w przeszłości miały tam miejsca pewne uchybienia natomiast chciałbym dac szanse pani dyrektor Stec i uważam, ze ta edycja była dużo lepsza niż te wcześniejsze i jestem zwolennikiem tego, żeby nie burzyć a poprawiać. I nie wydaje mi się, żeby propozycje, które padły będą dobrym rozwiązaniem. Będę do tego przekonywał radnych.
Poznańscy radni podczas ostatniej sesji Rady Miasta przegłosowali uchwałę, w której sugerują prezydentowi przekazanie PBO do Wydziału Wspierania Jednostek Pomocniczych. Na wtorkowym posiedzeniu Komisji Rewizyjnej radni mieli podsumować ubiegłoroczne PBO. Owszem zobaczyli raport sporządzony w ramach ewaluacji, ale nie otrzymali odpowiedzi na pytania skierowane ponad miesiąc temu do Sylwii Stec. Zatem podsumowania i wniosków nie można było wyciągnąć.
Nie stawiam sądów, nie jestem wyrocznią. Ale pewne uchybienia, o których wspomniał prezydent miały miejsce. Rozumiem, że Jacek Jaśkowiak nie jest tak srogi w stosunku do pracowników swojego gabinetu, chce dawać szansę. Chodzi jednak o 15 mln pieniędzy publicznych. Ale przede wszystkim należałoby wziąć pod uwagę mieszkańców Poznania i zastanowić się czy po tegorocznej edycji i przepychankach wokół niej, projektów oraz głosujących na nie będzie chociaż tyle samo co w roku ubiegłym.