NOWOCZESNY KOŚCIÓŁ?
Jednym z wymiarów liberalizmu oprócz kwestii gospodarczych są sprawy światopoglądowe. Budzą one zwykle więcej emocji, chociaż ostatnie dyskusje na temat absurdów podatkowych pokazały, że również sfera VATu może być sexy:) Od pytań o przekonania ideowe jednak nie uciekniemy, dlatego należy się z nimi rozsądnie zmierzyć.
Jestem za neutralnością światopoglądową państwa. Ona jest już zapisana w Konstytucji, co nie oznacza, że łatwo ją zachować. Uważam, że kwestie wyznaniowe nie powinny mieć wpływu na sposób sprawowania władzy. Pełniąc służbę publiczną należy traktować obywateli jako osoby mające te same prawa i obowiązki bez względu na to, co myślą i w co wierzą lub nie.
To trochę dziwne, że po tylu latach w debacie publicznej w Polsce wracamy do takich oczywistości. Dla niektórych (np. Palikota) krytyka Kościoła Katolickiego była i jest formą zbicia kapitału politycznego. Podobnie jak straszenie uchodźcami jest narzędziem do walki politycznej na prawicy (swoją drogą jestem ciekawa jak można pogodzić to w głowie z nauczaniem Papieża Franciszka).
Jestem osobą wierzącą i praktykującą. Zdarza mi się również wspierać finansowo przedsięwzięcia, którym patronują instytucje kościelne. Robię tak nie dlatego, że muszę, ale dlatego, bo czuję, że to co wspieram jest dobre. I dlatego zastanawiam się, czy dla Kościoła nie byłoby lepiej, gdyby całkowicie uniezależnił się finansowo od państwa. Wtedy wytrąciłby oręż z ręki wszystkim krytykom.
Może warto wprowadzić takie same zasady, jakie postuluje Nowoczesna w przypadku finansowania partii politycznych z budżetu - podoba się, to płacisz? Z doświadczenia wiem, że w tych parafiach, w których proboszcz mocno troszczy się o życie duchowe, wierni chętniej wspierają finansowo różne projekty i inicjatywy.
Oczywiście oznaczałoby to zmianę w rozłożeniu akcentów. Pewnie wymagałoby w wielu przypadkach większego zaangażowania i zmiany sposobu myślenia niektórych księży, co może okazać się niełatwe. Ale koniec końców wyszłoby wszystkim na dobre.
Nowoczesny Kościół w nowoczesnej Polsce, to byłoby coś:)