PODOBA SIĘ, TO PŁACISZ
Przy ulicy Solnej w Poznaniu stanął "oryginalny" billboard, który ma nas przekonać, że PiS jest za finansowaniem partii z budżetu, a Platforma jest temu przeciwna. Zaskakujący przykład hipokryzji. Choć może po tylu latach nie powinno to nikogo już zaskakiwać...
Nie za bardzo rozumiem dlaczego partia, która była 8 lat u władzy, miała swojego prezydenta i większość w parlamencie, nie była w stanie zrealizować tego postulatu. Bo nie było kworum? Bo PSL nie chciało?:) A może po prostu wygodniej było wydawać publiczne pieniądze na puste konwencje, marketing, drogie wina czy jak ostatnio chwaliła się młoda działaczka PO: "imprezki z darmową wódeczką".
Obliczyliśmy, że przez ostatnie pięć lat PO tylko z subwencji dostała prawie 120 mln złotych, a PiS 111 mln złotych. Inne źródła wskazują, że w ciągu ostatnich 10 lat wszystkie partie polityczne otrzymały ponad 1 miliard złotych z pieniędzy podatników. Daleka jestem od przeliczania tego na nowe place zabaw, skwery czy ścieżki rowerowe. A może Wy macie pomysły na co mogłyby zostać przeznaczone te pieniądze? Z doświadczenia powiem, że mogłaby za to powstać niejedna przyzwoita placówka naukowa.
Problem z finansowaniem partii politycznych z budżetu państwa to najlepszy przykład marnotrawienia publicznych pieniędzy. Jestem ciekawa, czy ktoś jest w stanie wskazać, co pożytecznego się z tego urodziło. Więcej, to sprawia, że stale odtwarzamy ten sam system polityczny. Partia dochodzi do władzy, dostaje pieniądze, a następnie za te pieniądze organizuje kolejną kampanię wyborczą. Im większe poparcie ma partia, tym więcej dostaje pieniędzy, tym większe ma szanse na "reelekcję". I błędne koło się zamyka, a Vilfredo Pareto (ekonomista i socjolog od "teorii krążenia elit") zaciera ręce. A gdy tak sobie pomyślimy przez chwilę, że nasze pieniądze trafiają do partii, z którymi nic nigdy nie chcielibyśmy mieć do czynienia, to... szkoda słów.
Nowoczesna jest przeciwna finansowaniu partii z budżetu. Wprowadźmy mechanizmy rynkowe. Podoba ci się partia polityczna, wpłacasz pieniądze na jej działalność. Takie zasady wprowadziliśmy w Nowoczesnej. Skończmy z maksymą "czy się stoi czy się leży kasa z państwa się należy". Bo nie należy się. Jak jesteś w czymś dobry, to ci płacą. Swoją drogą, jestem ciekawa, ile uzbierałyby obecnie Platforma i PiS, gdyby te zasady były obowiązujące:)