WIELKIE GRILLOWANIE POWRACA NA KAMPUS. DLA POZOSTAŁYCH BOTANIK
„Wielkie grillowanie” wraca na „Morasko”. Będzie bezpiecznie, a wstęp ma być możliwy tylko za okazaniem ważnej legitymacji studenckiej. Kto woli na łono natury tego zapraszamy do Ogrodu Botanicznego.
Spotkanie na Uniwersytecie imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu dotyczące „Majówki” przywiodło dziennikarzy i prorektora Zbigniewa Pilarczyka doskonale znanego studentom Wydziału Historycznego. Był także przedstawiciel Parlamentu Studentów UAM i osoba współodpowiedzialna za to, jak postrzegamy Ogród Botaniczny.
Nim udało się dosięgnąć kalendarium majowych wydarzeń na Uniwersytecie i przejść do mniej lub bardziej lubianego „wielkiego grillowania”, to właśnie w kilku zdaniach o „Botaniku” opowiedział prorektor Pilarczyk. – Już niebawem rozpocznie się tradycyjna „majówka” w Ogrodzie Botanicznym. My przypominamy, że to uwielbiane przez poznaniaków miejsce jest placówką uczelni. Wśród mieszkańców w dalszym ciągu pokutuje przekonanie, że sam ogród to jednostka miejska, a my jesteśmy tam gośćmi. Powiedzmy sobie szczerze, że to jest nasza placówka, którą my udostępniamy z wielką przyjemnością mieszkańcom, a pierwsze trzy dni maja są pełne atrakcji skierowanych dla zwiedzających – rozpoczął profesor. Potem usłyszeliśmy kilka zdań zapowiadających wydarzenia kulturalne na Uniwersytecie i zachęcające do tego by sprawdzać na bieżąco co oferuje uczelnia, zarówno pod względem naukowym jak i rozrywkowym.
Szamarzewo? Nie! Teraz to Ogrody
Padło wiele słów, które mają mieć wpływ na nazewnictwo określonych miejsc gdzie znajdziemy wydziały uczelni. Okazuje się, że teraz nie jedziemy na „Szamarzewo” tyko staramy się przekazywać w świat informację, iż ów kampus nazywamy „Ogrody” To ciekawe, wszak wśród Poznaniaków bardziej klarowna nazwa, niż ta pierwsza chyba nie funkcjonuje, a przemianowanie jej w pamięci absolwentów czy tubylców potrwa chyba całe lata. W każdym razie, padła prośba by rozpowszechniać zwrot „kampus Ogrody”. Zatem rozpowszechniamy.
Wielkie grillowanie wraca na „Morasko” – tak zabrzmiała informacja wypływająca z ust prorektora Pilarczyka. Będzie bezpiecznie, a wstęp ma być możliwy tylko za okazaniem ważnej legitymacji studenckiej. Wszystko wzorem Politechniki Poznańskiej gdzie podobne obostrzenia już wprowadzono. Więcej służb odpowiadających za bezpieczeństwo i współpraca z policją o której mówił profesor, ma przyczynić się bezpośrednio do zwiększenia bezpieczeństwa, a sama impreza ma być dla studentów. – Pamiętamy sytuacje, kiedy to sporą liczbę odwiedzających stanowiły osoby niekoniecznie będące studentami. Wejścia na teren „grillowania” za sprawą ważnej legitymacji potwierdzającej bycie członkiem uczelnianego zespołu ma pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa – zapewnił profesor Pilarczyk.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że pomysł ze stadionem AZS przy Pułaskiego, na którym to impreza studencka ostatnio się odbyła nie było chyba najlepszym rozwiązaniem.
Botanik dla wszystkich
Rozpocząłem od Ogrodu Botanicznego, zatem warto pochylić się nieco dłużej nad tym dlaczego warto wybrać się na początku maja akurat w to miejsce. – Możemy spodziewać tłumów w Ogrodzie Botanicznym podczas pierwszych dni maja – zapowiedziała Ewa Kazimierczak-Grygiel. – Pojawi się też wystawa fotografii z Ekspedycji Amazońskiej śladami Arkadego Fiedlera z 2015 roku. Wyjechało tam czterech Poznaniaków, przeszli wspólnie całą drogę tworząc wystawę fotograficzną. Cała fundacja „Mundo Puro” jest dość znana w Poznaniu. Wystarczy wspomnieć, że teraz wyjeżdża kolejna ekspedycja. Warto wspomnieć, że będziemy mogli spotkać w „Botaniku” wszystkie osoby, które do Amazonii wyjechały, a to jest już ciekawe samo w sobie. Sama wystawa potrwa do czerwca, także nie ma nic do stracenia. Ogród stoi otworem cały czas – zaznaczyła Kazimierczak-Grygiel.
Co do postrzegania Ogrodu Botanicznego jako jednostki miejskiej to jest to chyba tak samo wbite w pamięć jak wspomniane wyżej „Szamarzewo” i przypominanie o tym, że to placówka uczelni, a miasto tylko pomaga, to wygląda na walkę z wiatrakami.
- Zapraszamy. Szczególnie na początku maja wszystkich spragnionych natury i chcących wspomóc Hospicjum Palium. Trzeba skorzystać z obserwacji zieleni w okresie rozkwitu. Prosimy i „wymusimy” na zwiedzających obejrzenie całego ogrodu. Przejdziemy przez kwestę, kiermasz i dotrzemy na koncerty w najstarszej części obiektu. Trzeba pamiętać, że nie wejdziemy podczas pierwszych dni maja od strony ulicy Botanicznej. Te zabiegi służą temu by zwiedzić wszystkie części tych pięknych terenów, o których czasem zapominamy – uzupełniła przedstawicielka tej Uniwersyteckiej palcówki.
Reasumując. Grillowanie „wraca na Morasko”. „Szamarzewo” to teraz Ogrody, a Ogród Botaniczny jest miejscem, które warto zwiedzić od A do Z. To piękna perspektywa na poniedziałek.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
CZYM SĄ PATROLE OBYWATELSKIE NA STARYM MIEŚCIE?
