JAKIE HISTORIE SĄ WARTE POZNANIA? ROZMOWA Z AUTOREM KSIĄŻKI
Założeniem książki było to, żeby każda historia była przez kogoś opowiedziana. Na 400 stronach mamy więc 25 rozdziałów, kilkudziesięciu bohaterów i historie zamknięte w latach od 1929 r. aż po czasy obecne - mówi w rozmowie z nami Filip Czekała, autor wchodzącej na rynek książki o Poznaniu.
Sebastian Borkowski: Książka ukazuje się w środę 13 kwietnia. Historie warte Poznania…
Filip Czekała: …Od PeWuKi i Baltony do kapitana Wrony.
No właśnie, dlaczego kończymy na kapitanie Wronie?
Dlatego, że historia słynnego lądowania Boeinga na Okęciu, to historia bardzo mocno powiązana z Poznaniem. Lądujący awaryjnie samolot nosił imię „Poznań”. W 1997 r. w Poznaniu na Ławicy odbyły się chrzciny samolotu i było to wtedy pierwsze i ostatnie lądowanie tego samolotu na poznańskim lotnisku. Jego matką chrzestną została Jadwiga Rotnicka, wówczas przewodnicząca Rady Miasta Poznania. Przygotowując ten rozdział rozmawiałem z obecną panią senator, a także z dziennikarzem, który leciał tym samolotem do Seattle, gdzie przed chrzcinami najważniejsze osoby w mieście zaproszono by zwiedzić fabrykę Boeinga.
Historie warte Poznania to takie, których czytelnicy mogli nie słyszeć, nie znać?
Myślę, że wiele z nich zaskoczy czytelników. Są takie, o których pewnie słyszeli, przynajmniej Ci, którzy interesują się historią miasta, natomiast starałem się te bardziej znane historie przedstawić od innej strony niż dotychczas. Każdy rozdział opiera się na rozmowach z ludźmi, którzy albo jakoś uczestniczyli w danym wydarzeniu albo znają je doskonale np. z rodzinnych opowieści, bo brali w nim udział mama, babcia czy ojciec i im o tym wielokrotnie opowiadali.
Jedną z najstarszych osób, z którą rozmawiałeś była Pani, która była obecna w 1929 roku na PeWuCe.
Dokładnie tak, 98 latka, do której dotrzeć naprawdę nie było łatwo. Uważam to za taki swój mały sukces. Pani pojawiła się na drugiej PeWuCe w Poznaniu, wtedy dziennikarze trochę o niej zapomnieli, bo na konferencji był prezydent miasta, prezes MTP i najpierw trzeba było z nimi nagrać rozmowę. A chwilę potem pani Łucji już nie było na targach. Okazało się, że ma do opowiedzenia bardzo dużo. Niestety ma drobne problemy z pamięcią, ale PeWuKę pamięta doskonale.
A z innych osób – pojawia się półmilionowy mieszkaniec Poznania.
Zgadza się, to kolejna osoba, którą bardzo się cieszę, że udało mi się „namierzyć”. Narodziny półmilionowego obywatela Poznania były wielkim świętem dla całego miasta, a to co się działo po narodzinach, to jak napisał Express Poznański – „było gwóździem karnawałowego sezonu”. Pan Przemek Windorpski urodził w lutym 1974 roku Jego historia jest bardzo ciekawa, bo opowiada on jakie korzyści płynęły z tego że był półmilionowym obywatelem. Okazuje się, że tak naprawdę przez pierwsze parę lat jakieś to profity przynosiło, potem okazało się, że nie są one wcale takie wielkie. Natomiast mały Przemek do 7 roku życia śledzony był regularnie przez dziennikarzy, którzy odnotowali każdy jego krok – a to jak idzie do przedszkola, a to wyskoczył mu pierwszy ząbek, wita nadchodzący nowy rok… Najbardziej uroczy był jednak wywiad przeprowadzony z trzymiesięcznym bobasem.
Polecamy do przeczytania, bo okazuje się, że trzymiesięczne dziecko potrafiło mówić.
I to bardzo merytorycznie (śmiech)!
Za każdym opowiadaniem w książce stoi więc jakiś człowiek.
Tak, założeniem książki było to, żeby każda historia była przez kogoś opowiedziana. Na 400 stronach mamy więc 25 rozdziałów, kilkudziesięciu bohaterów i historie zamknięte w latach od 1929 r. aż po czasy obecne.
Jeżeli ktoś osobiście chciałby spotkać się z Tobą, kiedy będzie miał taką możliwość?
21 kwietnia mam spotkanie autorskie w Bibliotece Raczyńskich przy ul. Ognik o godzinie 17:00, 27 kwietnia natomiast w Empiku przy ul. Ratajczaka o godzinie 18:00. Serdecznie zapraszam!
Fragment książki: "Historie warte Poznania. Od PeWuKi i Baltony do kapitana Wrony" można przeczytać tutaj: http://www.miastopoznaj.pl/kultura-i-styl/3563-z-motyka-na-malte-fragment-historie-warte-poznania
----------
Filip Czekała: dziennikarz, związany z TVN24 oraz "Życiem Uniwersyteckim". Poznaniak od urodzenia. Absolwent szkoły Łejery, XI Liceum Ogólnokształcącego i magister politologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Na co dzień miłośnik historii Poznania, szczególnie tej najnowszej. Zafascynowany kulturą PRL od lat zbiera pamiątki z minionej epoki i w tym klimacie urządził mieszkanie. Potrafi całymi dniami przeglądać archiwa w poszukiwaniu ciekawostek z życia miasta.