„GRATULUJĘ POZYTYWNEGO WYNIKU EGZAMINU"
To zdanie każdy ubiegający się o prawo jazdy chce usłyszeć. Choć większość słyszy je dopiero po kilku podejściach, w końcu się udaje.
Niedawno pisaliśmy artykuł o tym dlaczego tak trudno jest zdać egzamin na prawo jazdy. We wtorek natomiast, towarzyszyliśmy na egzaminie praktycznym pani Joannie. I choć popełniła kilka błędów już na placu, egzamin trwał.
Pierwszym zadaniem przedstawionym przez egzaminatora było sprawdzenie poziomu oleju w silniku oraz działanie świateł drogowych. Tu zdająca poradziła sobie bezbłędnie.
Tego dnia a placu manewrowym było sporo chętnych do zdobycia uprawnień kierowcy
Kolejnym zadanie była jazda po łuku i zaparkowanie w „kopercie” Pierwsza próba skończyła się błędem i wyjechaniem poza linię. Przy drugim podejściu zadanie było już prawidłowo wykonane
I ostatnie zadanie przed wyjechaniem do miasta, którym jest ruszenie ze wzniesienia z użyciem hamulca ręcznego. Tu pani Joannie za pierwszym razem się nie powiodło. Ale druga próba była bezbłędna
Po poprawnym wykonaniu zadań na placu manewrowym, można wyruszyć do miasta, gdzie do zrealizowania jest większa część zadań egzaminacyjnych. Jednym z pierwszych, które wykonać miała pani Joanna było parkowanie przodem. I tu również za pierwszym razem polecenia nie udało się zrealizować prawidłowo. Na szczęście zadanie można powtórzyć.
Po blisko 40 minutowej jeździe egzaminator wydaje polecenie powrotu do ośrodka. Do samego końca pani Joanna nie wie, jakim wynikiem skończy się jej egzamin.
Po dojechaniu do WORDu egzaminujący, pan Tomasz, nakazuje zaparkowanie w punkcie, w którym rozpoczął się egzamin. Padają słowa o pozytywnym wyniku egzaminu i kilka uwag dotyczących jazdy i wykonywanych zadań.
Pani Joanna - Bardzo się cieszę, denerwowałam się, ale tym razem się udało! To było moje czwarte podejście. Na szczęcie ostatnie!
Zdjęcia i filmy - Marta Poprawa/miastopoznaj
Przeczytaj poprzedni artykuł!
NOWE POŁĄCZENIA Z ŁAWICY. W PRZYSZŁYM ROKU NOWYM KIERUNKIEM BĘDZIE M.IN. KORFU
