„ZABIĆ JEDNEGO CZŁOWIEKA, TO JAK ZABIĆ CAŁĄ LUDZKOŚĆ. TAK MÓWI ALLAH."
Youssef Chadid od 21 lat mieszka w Poznaniu. Stoi na czele muzułmańskiej wspólnoty, od lat prowadzi Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe. W rozmowie z naszym portalem tłumaczy, że nie każdy muzułmanin to terrorysta i zaprasza na marsz przeciw nienawiści.
Marek Mikulski: Czy Pan jest terrorystą?
Youssef Chadid: A czy ja wyglądam na terrorystę? (śmiech) Proszę Pana, gdybym nim był to już dawno ktoś by się o tym dowiedział, bo żyję tu ponad dwadzieścia lat! Tu mam rodzinę, moje dzieci. Prowadzę tu w Centrum wykłady na temat pokoju, szacunku wobec innego człowieka. Naszym celem w MOCK jest szerzenie tolerancji. Ja kocham każdego człowieka! Nie mam problemu z tym jak ktokolwiek wygląda, jak się ubiera, jakie ma wyznanie, czy kolor skóry. Dla mnie to nie ma znaczenia. Ten, który czyni dobro jest dla mnie człowiekiem lepszym niż inni. Więc czy jestem terrorystą? To mocne pytanie. Ja nigdy się nim nie czułem, jestem bardziej pacyfistą (śmiech).
Skąd więc według Pana w Polsce to przekonanie, że każdy muzułmanin musi być terrorystą?
To wszystko wynika z braku wiedzy. Większość wykształconych ludzi wie, że to nieprawda. Jeśli ktoś się interesuje, czyta na ten temat, organizuje lub bierze udział w debatach razem z muzułmanami, nie ma takiego przeświadczenia. Ale zwykły człowiek, który większość informacji o tej religii pozyskuje z telewizji, może żyć w przeświadczeniu, że wszyscy jesteśmy terrorystami. Ja wiem, że jeśli zwykły Polak czyta o islamie tylko w internecie, to na pewno będzie islamofobem. To jest nasz problem. Media też często ignorują ludzi reprezentujących prawdziwy islam. Dziennikarz, który nie zna ani języka arabskiego, ani religii islamu a zaczyna samodzielnie interpretować Koran, to jest bardzo złe. Potem widzowie stają się ofiarami takich bzdur, bo myślą, że to prawda. Zdarza się, że ludzie przychodzą do naszego Centrum z obawą, iż my chcemy ich skrzywdzić. Dwie, trzy godziny później zaczynają mówić „Jej, nie wiedzieliśmy, że jesteście tacy”. Przyszła tu raz klasa z liceum, oni wszyscy myśleli, że idą na spotkanie z diabłem, czy demonem. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się razem i gdy wychodzili byli już zupełnie inaczej nastawieni do islamu. Jeśli człowiek nie ma kontaktu z wiedzą, to jest człowiekiem straconym.
Poseł Cymański z Prawa i Sprawiedliwości powiedział „W chrześcijaństwie męczeństwo to śmierć ponieść, w islamie to śmierć zadać”. Czy islam to religia agresji, mordu?
Islam to religia pokoju. W mojej religii nawet jeśli skrzywdzę zwierzę, powiedzmy kota, to Bóg bardzo boleśnie mnie ukarze. Wydaje mi się, że Pan poseł Cymański nie zna zbytnio naszej religii. Jest taka przypowieść o pobożnej muzułmance, która jednak dręczyła kota głodząc go aż zdechł i z tego powodu poszła do piekła. Druga kobieta, która była prostytutką, czyli popełniła ogromny grzech, i nie była muzułmanką, uratowała psa, przez co Bóg wpuścił ją do raju. W Koranie jest napisane jeśli zabiłeś człowieka to tak, jakbyś zabił całą ludzkość, kto zabił całą ludzkość będzie wiecznie w piekle. A kto dał życie człowiekowi, to tak jakby dał życie całemu światu i ten będzie w raju. To jest fragment Koranu. Jeżeli Pan Cymański patrzy tylko na ISIS i oni są jego źródłem wiedzy o muzułmanach, to znaczy, że jest w błędzie. ISIS nie znaczą nic dla islamu, nawet jeśli mówią, że są muzułmanami. Oni nie mają prawa reprezentować naszej religii. Jeśli Pan poseł ma dobre intencje wobec islamu powinien więcej się o nim dowiedzieć. Oczywiście, dziś jest moda u polityków by atakować naszą religie, bo jak ktoś nas atakuje, to wygrywa wybory.
Co Pan czuł po tym co stało się we Francji?
Dla mnie to wszystko było takie niesprawiedliwe. Tam zabito tylu niewinnych ludzi! Ja kocham Francję, jest jak moja druga ojczyzna. Mówię po francusku od siódmego roku życia. U nas w domu teraz język francuski dominuje, znamy kulturę tego kraju. Żona mojego brata jest Francuzką. Sam też kiedyś mieszkałem we Francji. Dla mnie śmierć każdej z tych ofiar, to jak śmierć członka mojej rodziny. Czuję ogromny smutek. A tu w Poznaniu przeżywam pewien paradoks, bo nagle ktoś zaczyna mówić, że to ja jestem winien. Oskarżają mnie o zabicie tych wszystkich biednych ludzi we Francji. Bardzo mocno mnie to zdenerwowało. Nazywają mnie terrorystą, wyzywają, obrażają nie rozumiem dlaczego? Czy Ci ludzie nie rozumieją, że my też jesteśmy ludźmi? Że czujemy? Że mamy uczucia, jak każdy inny normalny człowiek? My, nasza tu poznańska wspólnota, nie chcemy, by ktokolwiek krzywdził innego człowieka. Chcemy, żeby cały świat żył w pokoju!
A nie jest trochę irytujące, że kiedy we Francji ginie setka osób, co jest oczywiście ogromną tragedią, to media całego świata robią wokół tej sprawy szum, a kiedy tam na bliskim wschodzi giną codziennie tysiące, to nikt się tym nie interesuje?
Bo na bliskim wschodzie giną głównie muzułmanie, nikogo to nie interesuje. To jest też polityka, polityka medialna. Może też władze francuskie potrzebowały jakiegoś pretekstu, by dołączyć się do Amerykanów i Rosjan w dzieleniu między sobą bliskiego wschodu. Wiem jak to brzmi, ale zawsze powtarzam, że jeśli zachód naprawdę chciałby zakończyć wojnę na bliskim wschodzie, to wystarczy przestać sprzedawać broń na bliski wschód. Muzułmanie tam nic nie produkują. Od Maroka po Arabię Saudyjską nic. Nie są w stanie wyprodukować tam nawet igły! Więc skąd tam broń? Czołgi? Rakiety? Zachód i Rosja muszą to sprzedawać. Jeśli ISIS ma dziś czołgi i bardzo profesjonalną broń, to gdzie ją dostali? Jeśli zachód chce powstrzymać rozlew krwi w tamtym rejonie niech przestanie sprzedawać broń którejkolwiek ze stron! Potężne kraje mogą to całe szaleństwo zakończyć w ciągu jednej minuty.
Po wydarzeniach we Francji grożono Panu śmiercią, to był pierwszy raz?
Po ataku na redakcję Charlie Hebdo też dostawałem maile z pogróżkami. Teraz również posypało się dużo maili. Lecz tym razem ktoś zaczął do mnie wydzwaniać. Gdyby zadzwonił raz, to pomyślałbym, że był pijany, nie kontrolował siebie i zostawiłbym sprawę w spokoju. Ale on dzwonił przez całą piątkową noc i całą sobotę. Mój telefon był tak zablokowany, że nie mogłem nawet nigdzie zadzwonić. A on dzwonił, dzwonił, dzwonił, gdy odebrałem używał wulgaryzmów, mówił, że zabije mnie i moją żonę. Wtedy już musiałem skontaktować się z policją. Ja nie chcę dla niego źle. Kiedy dowiedziałem się, że grozi mu 5 lat więzienia zabolało mnie to. Chciałbym, by mógł żyć normalnie, tylko niech już nie opowiada takich bzdur nikomu. Jedyne czego ja chcę od tych wszystkich ludzi, którzy nam grożą śmiercią, wyzywają nas i są agresywni, to żeby dali nam spokój, tyle. Ani pieniędzy, ani przeprosin, tylko spokoju!
Czy wobec takiej niechęci do muzułmanów i nastrojów związanych z wydarzeniami we Francji, Polska powinna przyjąć imigrantów z Syrii?
Powinni, a dlaczego? Bo ci imigranci są ludźmi! Bez względu na ich wyznanie, muzułmanin, czy chrześcijanin, to nie ma znaczenia. Musimy zrozumieć jedną rzecz, mamy w tym kraju policję, agencję bezpieczeństwa i tak dalej. Do ich obowiązków należy sprawdzanie kogo wpuszczają do kraju, to ich praca! A terroryści, jeśli będą chcieli dotrzeć do Polski, to dotrą i czy my będziemy przyjmować uchodźców, czy nie, to dla nich nie ma znaczenia. Natomiast, uchodźcy to ludzie, tacy jak my. Mają rodziny, dzieci, a tu idzie zima! Unia Europejska stawia mury, płoty i druty kolczaste, by nie wpuszczać uchodźców… to nie jest po ludzku. Musimy pomagać!
Czy muzułmanie mogą się czuć w Poznaniu bezpiecznie?
Nie, muzułmanie czują, że w Poznaniu zrobiło się niebezpiecznie. Musi Pan wiedzieć, że nasza wspólnota to ludzie wykształceni, 80% ma wyższe wykształcenie. Wśród nich jest wielu lekarzy, wykładowców na uniwersytecie, biznesmanów, którzy zatrudniają Polaków. Więc ten muzułmański lekarz, który ratuje w dzień i w nocy życie ludziom, Polakom, wraca do domu i czyta w internecie, że jest terrorystą. Teraz jest taka nowa moda w sieci i nazywają muzułmanów pedofilami, nie rozumiem dlaczego? Więc oprócz, tego, że nazywają go terrorystą, to jeszcze pedofilem i jak on ma się czuć? Jak on ma następnego dnia iść do pracy i leczyć, pomagać? Przecież nasza wspólnota muzułmańska tu w Poznaniu dużo Polsce daje. Nikt z nas nie siedzi na zasiłku dla bezrobotnych. Ja znam każdego muzułmanina z mojej wspólnoty i my wszyscy lubimy Polskę i chcemy coś dla niej robić! Nie przyjechaliśmy wczoraj, żyjemy tu 30 lat, 20 lat. I nagle ludzie we wspólnocie poczuli się zagrożeni. Dzisiaj była u mnie muzułmanka ale Polka, biała. Mówi, że przez noszenie chustki na głowie ludzie ją zaczepiają, obrażają a nawet atakują. Powiedziałem jej, że nie musi nosić tej chustki, dla swojego bezpieczeństwa. Ona nie chciała, bo dla niej zdjąć te chustkę, to jak dla chrześcijanina zdjąć krzyżyk z szyi.
Planujecie marsz przeciw nienawiści.
Odbędzie się manifestacja 29 listopada. Prawdopodobnie zaczniemy o godzinie 14 na Placu Wolności. Chcemy protestować przeciwko rasizmowi, terroryzmowi a przede wszystkim przeciwko nienawiści. Zapraszamy!
Przeczytaj poprzedni artykuł!
BĘDZIE TARAS WIDOKOWY NA RATUSZU I CENTRUM SPORTÓW WROTKARSKICH. NA CO JESZCZE ZAGŁOSOWALI POZNANIACY?
