AZORKI SZUKAJĄ „TYMCZASOWICZÓW”. PRZYGARNIJ PSA NA ZIMĘ!
W schronisku Azorek, zlokalizowanym w Obornikach, zimą jest problem z utrzymaniem ciepła. Opiekunowie zwracają się zatem do ludzi dobrej woli o przygarnięcie czworonoga na ten okres i proponują formę adopcji tymczasowej.
W Azorku znajduje się kilka psiaków, które z uwagi na wiek nie wymagają zbyt wiele troski. Ciepły koc, miękki materac, 2-3 spacery dziennie, nie za długie. Warto także przytulić i pogłaskać czworonożnego przyjaciela. Opiekunowie ze schroniska przekonują, że tu nie chodzi nawet o opiekę, bo te psy są mało ruchliwe, spokojne i głównie śpią.
Adopcja tymczasowa
Problemem jest właśnie brak ciepła w schronisku. Znajdują się w nim budy ze słomą, jeden murowany budynek, w którym są trzy pomieszczenia dla psów. Nie ma w nim jednak ogrzewania. - Grzejemy piecykami elektrycznymi, większość ciepła ucieka. W tych pomieszczeniach przebywają psy po zabiegach. Dla naszych staruszków nie starcza ciepłego miejsca – wyjaśnia opiekun. Jest jednak na to rada.
Można wziąć z Azorka jednego ze starszych psów na zimę do swojego domu. To do niczego nie zobowiązuje. - Taka forma adopcji nazywa się formą tymczasową, stajecie się państwo „Tymczasem”, kolokwialnie mówiąc – czytamy na stronie schroniska. Psiak zatem wciąż należy formalnie do Azorka i w związku z tym można liczyć na karmę, weterynarza i ewentualne leki. Po zimie można natomiast psa oddać z powrotem do schroniska.
„Mamo, tato, ja chcę psaaa!”
Opiekunowie ze schroniska podpowiadają, iż może to być także swoisty test dla rodziny. Pewnie niejeden rodzic usłyszał błagalnie wypowiedziane, dziecięce: ja chcę psa! Zazwyczaj kontynuacją rozmowy są pytania: a będziesz o niego dbał, wychodził na spacery, sprzątał po nim, karmił itp. W odpowiedzi rozentuzjazmowany kilku lub kilkunastolatek powie, często nieprzemyślane: tak. A jak będzie w rzeczywistości, pokazuje tradycyjnie – praktyka.
Przygarniając psa ze schroniska Azorek można zatem zawrzeć umowę na 3- 4 miesiące. Wówczas, jeżeli okaże się, że dzieci faktycznie są odpowiedzialne i sumiennie wykonują swoje obowiązki, psa można adoptować na stałe. Rozwiązanie wydaje się również o tyle dobre, że w przypadku zbliżających się świąt, wielu dorosłych ludzi ulega chwili i kupuje dziecku żywą, czującą istotę. A potem bez emocji się jej pozbywa, gdy dziecku prezent przestanie się podobać. A przecież pies (i każde inne zwierzę) to nie zabawka.
Pieski, które można przygarnąć są prezentowane na stronie wydarzenia związanego z adopcją tymczasową. Jednym z milusińskich jest około jedenastoletni Nik. - Chciałbym trafić na zimę do prawdziwego domu, podobno gdzieś takie istnieją. Wiecie, ja kocham wszystkich ludzi mega mocno. Chętnie chodzę na spacery mimo swojego wieku. A teraz potrafię nawet na smyczy i słucham swoich wolontariuszy – brzmi opowieść „pisana psim językiem”.
11-letni Nik. Fot. https://www.facebook.com/AzorekSzukaCzlowieka
Może warto rozważyć taką formę pomocy braciom mniejszym? W szczególności, że nie bez powodu mawia się, iż pies jest najlepszym przyjacielem człowieka.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
WPUŚĆ DO DOMU KOMINIARZA!
