NA TERMY NADAL DO POZNANIA?
Nowy Aquapark w Tarnowie Podgórnym oferuje podobne atrakcje, co ten poznański. Pływalnia ma być gotowa w listopadzie bieżącego roku. My zastanawiamy się natomiast, czy tak bliska odległość pomiędzy dwoma obiektami o zbliżonym przeznaczeniu może wpłynąć np. na zmniejszenie cen oferowanej przez nie usługi.
W Termach w Tarnowie Podgórnym powstanie też część sportowa, a w niej dwa baseny. Pierwszy o długości 25 metrów, sześciotorowy z niewielkimi trybunami. Drugi z cieplejszą wodą do nauki pływania, które być może stanie się także bazą do prowadzenia aerobiku i podobnych zajęć sportowo-rekreacyjnych.
Oprócz szeregu basenów w obiekcie ma powstać klub fitness. Na ten cel w budynku będzie przeznaczonych ok. tysiąca metrów kwadratowych powierzchni. Przy Aquaparku będzie także działał ośrodek zdrowia. Spółka będzie prowadziła usługi rehabilitacyjne, pojawi się również gabinet okulistyczny, ortopedyczny i reumatologiczny. My natomiast sprawdziliśmy czy w opinii poznańskich radnych będzie to miało wpływ na liczbę odwiedzających Termy Maltańskie. - W najmniejszej kolejności nie wpłyną na część sportową. Uważam, że termy w Tarnowie Podgórnym to ryzykowna inwestycja. Ten rynek jest już zaspokojony. Zobaczymy jak władze samorządowe nowego Aquaparku poradzą sobie z kosztem utrzymania. Moim zdaniem Termy Maltańskie zachowają część swoich klientów – twierdzi Marek Sternalski z Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej.
Termy za drogie
Jest to z pewnością inwestycja dla mieszkańców. Według Tomasza Lewandowskiego z SLD ludzie chodzą tam, gdzie jest blisko. Dodaje on także, że funkcjonalność w nowych Termach będzie dla części alternatywna wobec Aquaparku maltańskiego. Radny krytykuje również poznański obiekt. - W przypadku Term Maltańskich pojawiają się dwa główne zarzuty, jednym z nich jest ulokowanie dużego kompleksu term, które są stosunkowo drogie z uwagi na kubaturę obiektu. Termy trzeba było rozsądniej projektować. Koszt ich eksploatacji jest bardzo wysoki i wymusza dopłaty miejskie – przekonuje Tomasz Lewandowski z SLD.
Przewodnicząca Komisji Samorządowej Beata Urbańska uważa, że nowo powstały obiekt to nie tylko alternatywa dla mieszkańców Poznania i okolic, ale także być może początek bardziej przystępnych cen, bo te na Termach Maltańskich są wysokie - Jeżeli dzieciaki uczą się pływać na Chwiałce, to koszt wynosi 304 zł., na Termach 561. To jednak duża różnica na jednym dziecku - dodaje. Radna z SLD przekonuje także, że była zwolennikiem powstania kilku małych osiedlowych pływalni zamiast jednej, do której dzieci muszą być dowożone. W szczególności, że do tego jednego obiektu trzeba dopłacać.
Osoby mieszkające w Nowym Mieście, Starym Mieście czy na Ratajach najprawdopodobniej, gdy będą chciały zrelaksować się w Aquaparku, wybiorą ten Maltański, bo bliżej. Mieszkańcy innych części miasta już niekoniecznie. Jeżeli pakiet atrakcji jest niemalże identyczny, to zadecyduje cena. I jakość usługi, bo obiecywane przyjemności, to nie wszystko.