Wydarzenia

Po bardzo rozsądnej, mądrej i przez dłuższy okres uporządkowanej grze Lech Poznań wygrał na wyjeździe z FK Sarajevo. Bramki strzelali Hamalainen oraz Thomalla. Rewanż w przyszłą środę w Poznaniu. 

Pierwsza połowa przez większość czasu toczona była w spokojnym tempie. Lech kontrował grę, grał roważnie, ale również atakował. Za pierwszym razem szczęście sprzyjało bośniakom, po tym jak piłka odbiła się od poprzeczki po strzale Dawida Kownackiego. Do bramki udało się za to trafić w 40 minucie, kiedy to świetnie zagrał Łukasz Trałka i wyłożył piłkę Kasprowi Hamalainenowi. Było 1:0!

W pierwszej połowie doszło też do dwóch wymuszonych zmian w drużynie Kolejorza. Już po kilu minutach gry boisko musiał opuścić Karol Linetty. Schodząc trzymał się za mięśnie uda, możliwe, że czeka do dłuższa niż kilka dni przerwa w grze. W 35 minucie gra skończyła się dla Dawida Kownackiego, który został poszkodowany w starciu z jednym graczy z Sarajeva. W jego miejsce wszedł Dariusz Formella. 

W drugiej połowie obraz gry na początku zmienił się niewiele. Lech kontrolował wydarzania na boisku, oddając trochę więcej inicjatywy gospodarzom. Mimo tego poznaniacy nadal byli groźni. W 62 minucie Barry Douglas dośrodkował z rzutu wolnego na pole karne, do piłki świetnie wyskoczył grający od pierwszej minuty Denis Thomalla i umieścił ją pomiędzy bramkarzem a słupkiem. 

Ostatnie 25 minut to przewaga graczy FK Sarajevo. Mimo kilku niezłych sytuacji gospodarzy Lech zachował czyste konto i w przyszłym tygodniu zagra przy Bułgarskiej rewanż z zaliczką dwóch bramek. A już w piątek losowanie kolejnej rundy eliminacji i już wtedy możemy poznać ewentualnego rywala Lecha w kolejnej rundzie. 

Przeczytaj poprzedni artykuł!

„ŚCIEKI JUŻ NIE BĘDĄ WPŁYWAĆ DO JEZIORA W STRZESZYNKU"