GIEŁDA SAMOCHODOWA PRZY TORZE POZNAŃ
Tor, giełda aut i kiermasz części. Trzy organizmy, które łączy Automobilklub Wielkopolski. Czy ktoś tam jeździ w niedzielę lub inny dzień?
Pochmurny czwartek. Deszcz siąpi smutno. Okolice Toru Poznań tętnią jednak życiem. Dominują panowie, jedni bardzo młodzi w okolicach dwudziestki, inni to poprzednie pokolenie, które czasy świetności kiermaszu i giełdy samochodowej pamięta doskonale.
Jeśli posiadasz samochód o określonych cechach, takich jak: popularność, słuszny wiek i legendarna trwałość, to szykuj się na nieoczekiwane wydarzenia.
Czwartek 8:45
Skrzyżowanie ulic Bukowskiej i Polskiej. Groźnie wyglądający pan, posiadający niewiele włosów, szarą kurtkę i słusznie zbudowany. Dłonią wskazuje na niektórych kierowców by się zatrzymali. Zaryzykowałem.
- Może pana podrzucić? – Pierwszy zadałem pytanie. – Kupię to auto – zabrzmiała prosta odpowiedź. – Proszę pana, ja go nie sprzedaję – odpowiadam. – Umowa od ręki, co do kwoty się dogadamy. Mamy kilka takich – usłyszałem i podziękowałem. Jadę dalej. Skręcam z Bukowskiej w stronę giełdy/kiermaszu/toru i kolejna taka sytuacja. W dobrych dla handlarzy czasach, można było sprzedać auto przed wjazdem na giełdę.
9:05 kiermasz
By być ścisłym, zasięgnąłem informacji ze strony Automobilklubu Wielkopolskiego. - Kiermasz zlokalizowany jest w Przeźmierowie w bezpośrednim sąsiedztwie Giełdy Samochodowej i Toru Samochodowego Poznań. Udostępniony jest dla handlujących i kupujących w czwartki oraz niedziele w godzinach od 5.30 do 14.00 – przeczytamy na stronie internetowej, do której odesłano mnie po krótkiej rozmowie telefonicznej. Możemy czuć się bezpiecznie. - Kiermasz posiada dobrze rozwiniętą infrastrukturę w postaci punktów gastronomicznych, W.C. i radiowęzła przyjmującego ogłoszenia kupna-sprzedaży. Teren chroniony jest przez system monitoringu i patrole firmy ochroniarskiej – uspokajają organizatorzy.
9:33
Kupując błotnik, maskę, kierownicę czy elementy zawieszenia do swojego auta chcemy mieć możliwość ich ewentualnej wymiany na inne, biorąc pod uwagę, że mogą nie pasować. – Sprzedający ma obowiązek wydać paragon fiskalny lub fakturę. Każdy handlujący posiada kasę fiskalną – informuje telefonicznie biuro kiermaszu części. Kasy nie zauważyłem na żadnym stoisku, być może są schowane głębiej. Fakturę da się załatwić, ale trzeba odebrać podczas kolejnego spotkania. Naturalnie nie jest to regułą. - Sporo handlarzy specjalizuje się w określonych markach aut i ma części tylko do nich. Nie da się handlować wszystkim. Tu są osoby z całej Polski i niekiedy poszukiwane elementy są w naszych warsztatach czy garażach. Wtedy chętni zamawiają, a my przywozimy. Nie możemy mieć wszystkiego na miejscu – podzielił się informacją pan na stoisku z częściami do aut francuskich. – Części pochodzą z demontażu. Są legalne, w większości z rozbitych aut lub tych sprowadzonych z Wielkiej Brytanii – uzupełnił. Na „częściach” kupimy także: noże kuchenne, buty, rowery, akcesoria motocyklowe. Z nożami pozwolę sobie na cytat – tanio sprzedam noże kuchenne, tanio sprzedam, oryginalne niemieckie, do domu do restauracji – łagodnie śpiewał pan o ciemnej karnacji, trzymając w rękach różowe noże.
Jak kupić określone części?
– Czy to jest właściwa wizytówka? – Zapytał kupujący.
- Tak właściwa – zabrzmiała odpowiedź.
- Tu jest napisane „Wulkanizacja”? – Padło kolejne pytanie.
- Tak. Ale pod tym numerem dodzwoni się pan do prezesa. Wtedy pan ustali co mamy przywieźć, a my przywieziemy. Czy to lampy, czy zderzak - poinformowali pracownicy kiermaszu.
10:41 samochody
Sprzedających części jest nadal wielu. Pomińmy kwestie legalności. Upadek zanotowała inna gałąź giełdy – sprzedaż aut.
Powstała więc inicjatywa wygospodarowania innego terenu. Bardziej atrakcyjnego dla sprzedających. Na prywatnej działce w miejscu parkingu na ulicy Wichrowej odradza się handel autami – To moja działka. Przeprowadziłem tam prace umożliwiające wjazd i bezpieczne poruszanie się. Próbujemy wspólnie z osobami, które od lat żyją z handlu autami odrodzić dobre tradycje giełdy samochodowej. Dość powiedzieć, że na części zarządzanej przez Automobilklub Wielkopolski wjazd auta osobowego kosztował 50 złotych. U mnie jest to 15 złotych. Nowe miejsce to też nowsze podejście do sprzedaży. Odradzamy giełdę w formie bezpieczniejszej dla kupujących – odpowiedział pomysłodawca, czyli pan przez wiele lat czytający informacje w giełdowym radiowęźle. Wielu zna jego charakterystyczny głos. Teren „nowej giełdy” to tak zwany obszar „za biedronką”.
Tor Poznań
Przez kilka dni w roku Tor Poznań jest areną sportowych zmagań. Pojawia się Tor Poznań Track Day. http://www.tptd.pl i kilka innych.
Na obiekcie odbywają się też wyścigi motocyklowe i zajęcia w ramach akademii bezpiecznej jazdy. Na końcówkę jakiegoś spotkania udało mi się trafić.
Wiele osób może utożsamiać Tor i Giełdę i Kiermasz jako jeden organizm, ale chyba nie tędy droga. Skoro za sprawą wysokich opłat, obok „tradycyjnej” giełdy wyrasta nowa. To użytkownicy Toru także mogą narzekać na zbyt wysokie koszty wjazdu na obiekt. Toru tuż obok sobie jednak nie wybudują i starają się korzystać z tego co jeszcze jest. To czy ktoś chce zbierać naklejki „Nie dla likwidacji Toru Poznań” jest jego indywidualną sprawą. Ciekawe jakie pomysły na zmianę w finansowej sytuacji Toru mają jego zarządcy czyli Automobilklub Wielkopolski. O komentarz tej instytucji jest jednak najtrudniej.
fotografie Maciej Szefer/miastopoznaj.pl
Przeczytaj poprzedni artykuł!
CZERWONY NOSEK NA UŚMIECH
