WEEKEND POZA STOLICĄ WIELKOPOLSKI. CO WARTO ZOBACZYĆ?
Sobota i niedziela to czas wyjazdów, przynajmniej dla tych, którzy dysponują czasem wolnym i chcą go w atrakcyjny sposób wykorzystać.
TUTAJ ZNAJDZICIE 7 SPRAWDZONYCH POMYSŁÓW NA SPACER W POZNANIU I JEGO NAJBLIŻSZEJ OKOLICY
Warto zwiedzić na przykład Ostrów Lednicki. Jest to największa z pięciu wysp na jeziorze Lednica położona w jego południowej części i jednocześnie najbardziej prawdopodobne miejsce Chrztu Polski. Znajduje się tam stanowisko archeologiczne oraz Muzeum Pierwszych Piastów. To zdecydowanie jedno z ważniejszych miejsc historii naszego państwa. Za panowania Mieszka I i Bolesława Chrobrego była jednym z głównych ośrodków obronnych i administracyjnych Polski. Na wyspie zachowały się pozostałości grodu oraz relikty najstarszego w naszym kraju zespołu preromańskiej architektury pałacowo - sakralnej i wolno stojącego kościoła cmentarnego z grobami. Warto wspomnieć, że w tym miejscu toczy się akcja powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego pt. "Stara baśń", któa wskrzesza zamierzchłe czasy pogańskich Słowian.
W weekendy ekspozycje są dostępne dla zwiedzających od godziny 9.00. - Odkąd pamiętam jeździłam tam z rodzicami. Przynajmniej raz w roku zwiedzaliśmy to miejsce i za każdym razem dostrzegałam w nim coś nowego. Po prostu dobrze się tam czuję. Obecnie jedżę tam z moim mężem i synkami. Im też tam się podoba. A ja patrzę i podziwiam ile od tamtego czasu się zmieniło - przekonuje Asia, księgowa z Rataj.
Poza Wielkopolskę
Na dojazd samochodem z Poznania do Biskupina należy przeznaczyć dobrą godzinę. Wizytę zaczynamy od odwiedzenia Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego. Następnie przechodzimy przez Bramę Główną Rezerwatu i kierujemy się na lewo w kierunku drewnianego mostu. Pokonując ten odcinek, naszym oczom ukaże się część rezerwatu, która przeniesie nas do epoki kamienia. Pierwszym obiektem jest rekonstrukcja obozowiska łowców mezolitycznych, którzy żyli na naszych ziemiach, nie znali rolnictwa, a pożywienie zdobywali polując w pierwotnej puszczy. Kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się rekonstrukcja "długiego domu" z neolitu. Mieszkańcami poszczególnych chat było kilka spokrewnionych ze sobą rodzin, tworzących ród.
Brama zrekonstruowanej osady, fot. wikipedia.org
Nieco dalej ujrzymy podobny obiekt, który mieści w swoim wnętrzu niewielką wystawę: "Epoka pierwszych rolników". Gdy już i to zwiedzimy, czeka na nas pewne tajemnicze miejsce. Znajdziemy tutaj niewielkie oczko wodne, zwane od dawien dawna "źródełkiem", gdyż spod ziemi wypływa tutaj zasilające je kryniczna woda.- Do jego powstania przyczynili się prawdopodobnie mieszkańcy jednego ze znajdujących się tutaj „długich domów”. Wykopali oni głęboki dół w celu pozyskania gliny, która była potrzebna do lepienia garnków i uszczelniania ścian domostw. Wydobywając glinę przerwali oni warstwy wodonośne i doprowadzili w ten sposób do powstania źródła. Przez całe tysiąclecia miejsce to służyło okolicznej ludności do czerpania wody, a w niektórych okresach uchodziło ono zapewne za „święte źródło” i wierzono, że zamieszkują ją wodne duchy, który należy składać drogocenne dary - czytamy na stronie Muzeum Archeologicznego w Biskupinie.
W miejscowości można zostać na dłużej decydując się na nocleg np. w Domu Muzealnika, który jest usytuowany (jak podpowiada nazwa) na terenie Muzeum.
Cisza, spokój, wszędzie las
Wolicie spędzić czas bliżej stolicy Wielkopolski, na łonie natury, z dala od miejskiego zgiełku? Proponujemy Puszczykowo, do którego można dojechać np. autobusem z Dębca. W tej urokliwej miejscowości można odwiedzić między innymi murowany dom z dużą drewnianą werandą, pałacyk myśliwski z początku XX w., budynki mające charakter dworków czy Muzeum Arkadego Fiedlera, który został zlokalizowany w jego pracowni literackiej. Puszczykowo to oczywiście także trasy spacerowe nad Wartą i po puszczykowskich górach oraz zakole Warty. Miasteczko jest otoczone lasami Wielkopolskiego Parku Narodowego.
- Chociaż Puszczykowo nie jest typowym miastem z charakterystycznym rynkiem z otaczającą go zwartą zabudową śródmiejską, uważam, że jest to najmniej istotne. Witalne pejzaże przyrody, terapeutyczna cisza i orzeżwiające powietrze to wszystko czego mi potrzeba. A tutaj to odnajduję. Spacerując po Puszczykowie wszędzie zobaczymy wille, lasy i ogrody - uważa Ania, mieszkanka okolicy.
A Wy Drodzy Czytelnicy, macie swoje ulubione miejsca, do których powracacie z nieskrywaną przyjemnością?