R.GROBELNY: W STYCZNIU ROZPOCZNĘ NOWĄ ORGANIZACJĘ ŻYCIA
Ryszard Grobelny podpisywał dzisiaj książkę „Maraton”, w księgarni Matras w Centrum Handlowym Plaza. Udało nam się na chwilę porozmawiać z byłym prezydentem.
Sebastian Borkowski: Na początku chciałem zapytać jak idzie sprzedaż książki.
Ryszard Grobelny: (śmiech) To jest pytanie do wydawcy i księgarni.
Ale na pewno interesował się Pan, czy sprzedało się kilkaset, czy kilka tysięcy egzemplarzy.
Zdziwię Pana, ale nie. Oczywiście mam nadzieję, że ktoś to kupuje. Parę osób dzisiaj kupiło, parę dedykacji podpisałem, więc mam nadzieję, że dobrze. Ale przyznaję się, że nie wiem.
Czy pisanie książek to będzie teraz Pana nowy pomysł na funkcjonowanie w życiu publicznym?
Nie, ale chodziło mi to po głowie przez moment. Bardziej nawet nie w formie podręczników mentorskich, tylko jakiś ciekawostek. Myślę, że gdybym kiedykolwiek spisał ciekawostki z życia prezydenta i różne śmieszne sytuacje, które mi się przytrafiały, mogłaby być nawet zabawna książka.
To w takim razie wie Pan już gdzie będzie pracował?
Nie, jeszcze nie wiem.
Formalnie ma Pan jeszcze urlop? Wolne?
Urlopu już nie mam. Skończyłem pracę w poprzedni poniedziałek i na razie daję sobie jeszcze trochę czasu przed świętami na spotkania z przyjaciółmi, odrabianiem zaległości, potem na krótki urlop. A w styczniu rozpocznę nową organizację życia.
Czyli od stycznia już zacznie Pan nową pracę?
Od stycznia już będę coś sobie przygotowywał.
Święta spędzi Pan w Poznaniu?
Tak, jak zawsze w gronie domowym. Z przyjaciółmi, trochę większym rodzinnym gronie.
Ma Pan teraz więcej czasu by odwiedzić Stary Rynek, usiąść w jakieś knajpce?
Nie. Może to dziwnie zabrzmi, ale przed świętami, nie mam więcej czasu. Zdecydowanie jest go za mało. I to ku zaskoczeniu moich najbliższych, którzy spodziewali się, że będę trochę więcej w domu. Na razie to się nie spełniło.