ANNA WACHOWSKA-KUCHARSKA: NIE MA KOBIET W NAZEWNICTWIE ULIC
Rada Miasta Poznania rozpięta pomiędzy polityką historyczną z facetami w roli głównej, a męskim ego nadmuchanym do wysokości Everestu - tak komentuje decyzję dotyczącą wyboru nazw ulic przez radę miasta Anna Wachowska-Kucharska, z Inicjatywy Społecznej Poznaniacy.
Decyzją rady miasta ulica Zygmunta Berlinga na Naramowicach zmieniła nazwę na Ryszarda Kaczorowskiego. Nie jest to zgodne z oczekiwaniami mieszkańców. Chcieli oni, aby ulica została nazwana imieniem architekt Janiny Czarneckiej lub Janiny Lewandowskiej. Zanim projekt trafił pod obrady, rada osiedla Naramowice zaopiniowała go negatywnie. - Prosimy Państwa, żebyście wzięli pod uwagę głos mieszkańców – mówiła przed głosowaniem na sesji, radna Naramowic Anna Wachowska-Kucharska.
Wieczorem, tak skomentowała decyzję radnych - Rada Miasta Poznania rozpięta pomiędzy polityką historyczną z facetami w roli głównej, a męskim ego nadmuchanym do wysokości Everestu. W związku z ustawą dekomunizacyjną na terenie Naramowic radni wytypowali do zmiany nazwy dwie ulice: gen.Berlinga i Armii Ludowej. Mieszkańcy ulicy Berlinga w konsultacjach zorganizowanych przez RO Naramowice wskazali Janinę Czarnecką, jako absolwentkę Wydz. Architektury Politechniki Lwowskiej, architektkę odbudowującą Poznań po zniszczeniach wojennych, działaczkę społeczną, członkinię SARP-u, małżonkę Władysława Czarneckiego. Niestety wola mieszkanek i mieszkańców dotychczasowej ulicy Berlinga okazała się nieistotna względem oczekiwań radnych PiS i PO. Radni zagłosowali przeciw tej propozycji.