KONFEDERACJA LEWIATAN: „GDY APTEKI BĘDĄ TYLKO DLA APTEKARZY, WZROSNĄ CENY LEKÓW”
Regulacje uchwalone przez posłów w ostatni piątek przewidują między innymi, że nowe ogólnodostępne apteki będą mogli zakładać wyłącznie farmaceuci, którzy mają prawo do wykonywania zawodu, prowadzą działalność gospodarczą jednoosobowo albo w formie spółki jawnej lub partnerskiej. Wprowadzono także warunki odnoszące się do koncentracji, odległości i gęstości zaludnienia. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się Konfederacja Lewiatan i Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNet.
Warunkiem założenia nowej apteki będzie to, że właściciel, współwłaściciel bądź członek grupy kapitałowej nie poprowadzi więcej niż cztery apteki. - Nowa jednostka musi być oddalona od innych aptek o co najmniej 500 m, a na obszarze gminy na aptekę będzie mogło przypadać nie mniej niż trzy tysiące mieszkańców. W pewnych okolicznościach jednak warunki dotyczące odległości i gęstości zaludnienia nie będą miały zastosowania – wyjaśnia Frondzie poseł Tadeusz Dziuba.
Ograniczenia będą dotyczyć wyłącznie aptek, które dopiero powstaną. Oznacza to, że nie będą mogły powstawać nowe, należące do dotychczasowych sieci aptek. Przyjęcie ustawy budzi wątpliwości – jak zaznacza dr Dobrawa Biadun, radca prawny i ekspertka Konfederacji Lewiatan, także z uwagi na fakt, iż zasada „apteki dla farmaceuty” została już raz uznana za niezgodną z Konstytucją. - Dziwi, że do tej pory nie zostało opracowane stanowisko rządu w tej sprawie, a w pracach parlamentarnych prezentowane jest wyłącznie stanowisko ministra zdrowia – mówi.
Wzrost cen leków nierefundowanych i spadek ich dostępności?
W ocenie przedsiębiorców efektem wprowadzonych zmian będzie przede wszystkim doprowadzenie do ograniczenia konkurencji prowadzącej wprost do wzrostu cen leków nierefundowanych i spadku ich dostępności dla pacjentów, a także uniemożliwienie otwierania oraz dalszego rozwoju aptek przez polskich przedsiębiorców, do których należy przeszło 96% aptek w Polsce. Wymienia się także to, iż obecni właścicieli – nie farmaceuci nie tylko nie będą mogli uzyskać nowego zezwolenia na prowadzenie apteki, lecz posiadane obecnie mogą jedynie stracić, co może wpłynąć na wycenę wartości prowadzonego przez nich przedsiębiorstwa i oznaczać pełzające wywłaszczenie.
Konfederacja Lewiatan i Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNet obawiają się też, że wprowadzone kryteria demograficzno-geograficzne spowodują, iż w większości miast i nowych osiedli nie będzie można otworzyć żadnej nowej apteki, nawet prowadzonej przez indywidualnych farmaceutów. - Przyjęte rozwiązanie stoi w sprzeczności z potrzebą wsparcia rozwoju polskich przedsiębiorców, wyrażoną m.in. w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (istniejące w Polsce sieci aptek to w zdecydowanej większości małe i średnie polskie firmy, którym powyższe ograniczenie uniemożliwi dalszy rozwój i przekształcenie w odpowiednio średnie i duże przedsiębiorstwa) – wymieniają.
- Przepisy przejściowe nie uwzględniają interesów przedsiębiorców, którzy poczynili znaczne inwestycje w celu otwarcia apteki m.in. zawarli umowę najmu z nowopowstającym centrum handlowym. Zgodnie z brzmieniem przyjętych przepisów przedsiębiorca nie będzie mógł otworzyć tam apteki, co będzie wiązało się z m.in. ogromnymi karami umownymi i szkodami wynikającymi z braku możliwości prowadzenia działalności aptecznej – przekonują przeciwnicy nowego rozwiązania.
T. Dziuba: „Zaślepiona opozycja ignorowała to, że nowe regulacje pośrednio służą eliminacji nielegalnego wywozu farmaceutyków”
Poseł Tadeusz Dziuba w rozmowie z dziennikarzem Frondy stara się uspokoić nastroje i odnosi się do między innymi do słów posłów opozycji, którzy przekonywali, że PiS „morduje” zasadę swobody działalności gospodarczej na polskim rynku farmaceutycznym. - Demagogia takich argumentów wynika stąd, że abstrahują one od życiowego doświadczenia. A z doświadczenia wiadomo, że na polskim rynku farmaceutycznym apteki sieciowe zagraniczne, stopniowo wypierają apteki prowadzone przez farmaceutów i przez polskie sieci, co – w długim horyzoncie czasowym – skończy się monopolizacją dokonaną przez kapitał zagraniczny i zwyżką cen leków – podkreśla.
- To nie jest teoria. Są kraje, w których to się stało. Przykładem jest Norwegia. Poza tym zaślepiona opozycja ignorowała to, że nowe regulacje pośrednio służą eliminacji nielegalnego wywozu farmaceutyków (…). Z sejmowej trybuny mówił o tym wszystkim min. Konstanty Radziwiłł, ale jego głos słabo się przebijał ze względu na sytuację wykreowaną przez złamanie regulaminu sejmowego przez posła-sprawozdawcę – podsumowuje poseł T. Dziuba.