PREZYDENCI DUŻYCH MIAST KONTRA PIS. CHODZI O SAMORZĄD CZY WIELKĄ POLITYKĘ?
„Ostro sprzeciwiamy się próbom narzucania przez PiS obrazu polskiego samorządu jako patologicznych układów "przyspawanych do stołków" prezydentów, burmistrzów i wójtów. Nie kieruje nami obawa przed "oderwaniem od koryta", ale determinacja w obronie dorobku samorządu terytorialnego w wolnej Polsce”- napisał na jednym z portali społecznościowych Jacek Jaśkowiak.
To jego osobisty komentarz do powstania Samorządowego Komitetu Protestacyjnego. Tworzy go 6 organizacji samorządowych, w tym Związek Miast Polskich, Związek Gmin Wiejskich RP, Unia Metropolii Polskich, Związek Województw RP, Związek Powiatów Polskich, Unia Miasteczek Polskich oraz Ogólnopolskie Porozumienie Organizacji Samorządowych.
Jednym z głównych zadań komitetu będzie m.in. organizacja manifestacji i protestów przeciwko zapowiadanym przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zmianom prawa samorządowego w Polsce.
Oprócz Jacka Jaśkowiaka, Radę Unii Metropolii Polskich będą w Samorządowym Komitecie Protestacyjnym reprezentować także Paweł Adamowicz - prezydent Gdańska i Rafał Dutkiewicz - prezydent Wrocławia.
Wyboru przedstawicieli do Samorządowego Komitetu Protestacyjnego dokonano podczas spotkania członków organizacji, które odbyło się 24 marca w Warszawie. Prezydenci największych polskich miast podpisali też apel o opanowanie chaosu przy projektowaniu zmian ustrojowych w samorządzie terytorialnym. Czytamy w nim m.in.: „Oczekujemy, że sprawy dotyczące poszczególnych samorządów będą konsultowane i uzgadniane z samymi zainteresowanymi, zgodnie z zasadą: nic o nas bez nas. Jesteśmy przekonani, że powrót do partnerskich relacji między władzami centralnymi i samorządami jest zgodny z polskim interesem narodowym i oczekiwaniami obywateli naszego państwa”.
Waszym zdaniem w projekcie chodzi o politykę na szczeblu samorządowym czy o wielką politykę?