A.MACIEREWICZ UWAŻA, ŻE PODCZAS APELU W TRAKCIE OBCHODÓW CZERWCA 1956 ROKU NALEŻY PRZYWOŁAĆ OFIARY KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ
Od listopada 2015 r. w każdym apelu pamięci są przywoływane ofiary tragedii smoleńskiej - powiedział dzisiaj w Brukseli Antoni Macierewicz. To zapewne podpowiedź jakiej odpowiedzi może spodziewać się prezydent Jacek Jaśkowiak na swoje pismo, które skierował do MON.
Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym Urzędu Miasta Poznania nadal nie ma odpowiedzi z Ministerstwa Obrony Narodowej na pismo, które w sprawie obchodów Czerwca 1956 roku skierował prezydent Poznania.
Tymczasem o sprawę pytali dzisiaj Ministra Obrony Narodowej dziennikarze w Brukseli - Decyzja o tym, że w apelu pamięci będą przywoływane ofiary tragedii smoleńskiej nie tylko, że została podjęta już w listopadzie ubiegłego roku, ale od listopada ubiegłego roku we wszystkich sytuacjach, w których jest kompania honorowa i jest apel pamięci, jest przywoływana - powiedział Antoni Macierewicz.
Znaczy to prawodopodbnie, że Ministerstwo Obrony Narodowej nie odstąpi od tego by podczas obchodów Poznańskiego Czerwca 1956 roku odczytać w trakcie apelu poległych również tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Jak podało Radio Merkury Poznań zdaniem ministra Macierewicza, głosy o rozłączaniu tych wydarzeń to przejaw "selekcjonowania pamięci o tych, którzy zginęli za ojczyznę".
Tymczasem prezydent Jacek Jaśkowiak podczas piątkowej konferencji prasowej zwracał uwagę, że to on jako współorganizator odpowiada za przebieg czerwcowych uroczystości - Rozumiem oburzenie poznaniaków by nie wykorzystywać takiej sytuacji do pogłębiania sporów. Niektórzy mówią, że to jakieś manipulowanie historią. Liczę na kompromis, jeżeli Antoni Macierewicz nie pójdzie na to, to podejmę stosowną decyzję jako przewodniczący komitetu organizacyjnego ale również jako prezydent miasta Poznania – mówił prezydent.