PREZYDENT JAŚKOWIAK: NIE STAWIAM SOBIE OCEN, ZROBIĄ TO MIESZKAŃCY.
Podczas wtorkowej sesji przedstawiono sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2015. Prezydent Jacek Jaśkowiak uzyskał absolutorium od przedstawicieli rady miasta. Przeciwni byli radni PiS i PRO.
Miasto oszacowało dochody w roku ubiegłym na ponad 3,3 mld zł. Do kasy wpłynęło o 73 milionów zł więcej niż w roku 2014 z podatków PIT i CIT. Jak wyjaśniała skarbnik miasta Barbara Sajnaj, wyższe były dochody z subwencji i podatku od nieruchomości. Mniejsze zaś zyski ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej.
- Warto być człowiekiem uczciwym, także w polityce i przeciwników oceniać w sposób rzetelny, a nie tylko złośliwy – komentuje Tomasz Lewandowski, przewodniczący klubu radnych Zjednoczonej Lewicy. Także Platforma Obywatelska zarekomendowała udzielenie absolutorium. - Jest to zgodne z opinią komisji rewizyjnej. Na posiedzeniach radni zadawali wiele pytań, a urzędnicy udzielali wyczerpujących wyjaśnień – mówiła w imieniu klubu Małgorzata Dudzic-Biskupska. - Każdy przypadek był oddzielnie omawiany na komisji. Część niewykonań pochodzi z braku przelewów z Unii Europejskiej, nie ma tu winy urzędników. Zawiniły formalności i procedury związane z przelewem – uzupełnia radna.
A. Różański: „ZA ZTM niedostateczny z minusem”
Krytyczną ocenę wystawili natomiast radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego. - Chcielibyśmy zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii, które poruszaliśmy na posiedzeniach komisji rewizyjnej i innych. Urzędnicy udzielali niepełnych odpowiedzi, przewodnicząca przygotowała wniosek o nieudzielenie absolutorium, to co zrobili radni koalicji? Aby zmienić uchwałę na pozytywną poprosili o przerwę, a o pomoc w poszukaniu argumentów zwrócili się do podwładnych pana prezydenta. Trzeba przyznać, że była to bardzo ciekawa sytuacja – komentuje Joanna Frankiewicz (PRO). Radna odniosła się także do obietnic w sprawie terminowych realizacji inwestycji. - Są przypadki opóźnień mających racjonalne uzasadnienie, ale jest wiele przykładów małych, prostych przedsięwzięć, które obecny prezydent realizował od początku - uzupełnia.
- Siłą rzeczy najważniejszym kryterium są wydatki majątkowe. W ciągu roku kwota planowanych wydatków zmniejszyła się o prawie 90 mln zł –komentuje przewodniczący klubu radnych PiS Artur Różański., który zwraca również uwagę na polityczny aspekt absolutorium. - Spójrzmy na skład komisji rewizyjnej, to koalicja ma większość. Warto też i pewnie trzeba zastanowić się nad polityczną oceną prezydenta – przekonuje.
Artur Różański za wykonanie inwestycji wystawił prezydentowi ocenę niedostateczną. - GOAP to złe pomysły, bałagan i brak skuteczności. Za ZTM jedynka z minusem; bez nadzoru i lekceważenie wszystkich sygnałów alarmujących, do tego brak umiejętności przyznania się do winy i przeproszenia. W oświacie jedynie co się dobrze rozwija to konflikty – wylicza. - Ocena za pilność? Nieklasyfikowany! Prezydent nigdy nie wytrwał do końca sesji, to jest novum - jak podejrzewam w skali całego kraju – dodaje radny PiS, który komentuje także zdolności interpersonalne prezydenta. - PR i kreacja, z zachowaniem słabo. Antypisowskie i antykatolickie paliwo to chyba trochę za mało. Wykonanie budżetu jest złe i prezydent poległ na jego realizacji. Jest to stracony rok, tego się nie nadgoni. Można jednak to naprawić, ale aby to mogło się udać, prezydent zamiast się lansować powinien skupić się na ciężkiej pracy – puentuje przewodniczący Różanski.
J. Jaśkowiak: „Nie rozumiem tego zarzutu. Ze mną wcale nie jest łatwo umówić się na wywiad”
Do tych zarzutów odniósł się prezydent Jacek Jaśkowiak. - Przede wszystkim trzeba spojrzeć na konstrukcję GOAPu. To nie my byliśmy pomysłodawcą Związku, to nie my ułożyliśmy statut i nie stworzyliśmy tego bałaganu, który zastaliśmy. Zarówno my, jak i nowy zarząd Związku wykonaliśmy ciężką pracę, żeby ten bałagan posprzątać – tłumaczy. Prezydent odpiera także zarzut PRO sugerujący, iż ciągle powołuje się na zaniedbania poprzedników. - Przestanę, kiedy te trupy z szafy przestaną wypadać. Mam nadzieję, że nastąpi to już wkrótce. Poznański Ruch Obywatelski doskonale wie, co zostawił po sobie i powinien podejść do tego z większą pokorą – uzupełnia Jaśkowiak.
Prezydent przyznaje także, iż nie rozumie zarzutu mówiącego o tym, że zamiast ciężko pracować, woli się lansować. - Ze mną wcale nie jest łatwo umówić się na wywiad, bez względu na to czy to gazeta, radio, czy telewizja. Staram się informować mieszkańców o działaniach i być otwartym na współpracę z mediami, ale z drugiej strony staram się też to limitować – podkreśla.
Jacek Jaśkowiak nie chce ocenić wykonania budżetu. - Nie stawiam sobie ocen, zrobią to mieszkańcy i to ta ocena będzie najważniejsza. Będę się starał, żeby była ona pozytywna – podsumowuje.