OTWARCIE NA STUDENTÓW KONTRA ZAKAZ ORGANIZACJI IMPREZ MASOWYCH PO „CISZY NOCNEJ”?
Przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej uważa, że mieszkańcy Poznania, choć chcą by ich miasto było postrzegane jako akademickie, nie są otwarci na studentów. - Juwenalia to jedno z ważniejszych świąt, które mamy w życiu studenckim – uważa. Z drugiej strony radny Michał Grześ (PiS) przekonuje, że powinniśmy myśleć o wszystkich, także o tych, którzy nie tolerują hałasu.
Radny Sternalski zwraca uwagę na to, iż Poznań, choć chce być postrzegany jako miasto akademickie, ale nie jest otwarty na żaków. - Kiedy słyszę, że jedna z rad osiedli nie chce u siebie Juwenaliów, to zastanawiam się, jak my chcemy budować obywatelski Poznań, otwarty na studentów? Juwenalia to jedno z ważniejszych świąt, które mamy w życiu studenckim – zaznacza. - Możemy mówić o akademickim Poznaniu, ale jeżeli nie chcemy studentów w swoich dzielnicach, to będzie to złe dla miasta – uzupełnia Marek Sternalski.
„Trzeba zrozumieć też drugą stronę”
Odniósł się do tego wiceprzewodniczący rady miasta Michał Grześ. - Współistnienie studentów i mieszkańców jest w tej chwili najważniejsze. Chciałbym, abyśmy byli otwarci na studentów, ale też na zwykłego, szarego mieszkańca, który idzie do pracy i chciałby odpocząć. Wygodnie odpocząć – zaznacza.
Radny Michał Grześ mówi, iż trzeba zrozumieć też drugą stronę. - Potrzebny jest nam zdrowy rozsądek, przesadzanie w jedną czy w drugą stronę jest niewskazane. Jako przedstawiciele Rady Miasta Poznania powinniśmy myśleć o wszystkich, także o tych, którzy nie tolerują hałasu – uważa.
To z inicjatywy Grzesia powstał projekt w sprawie ograniczenia czasu funkcjonowania instalacji lub korzystania z urządzeń, z których emitowany hałas może negatywnie oddziaływać na środowisko.
Koniec całonocnych, głośnych imprez w mieście?
- Wiele osób zwraca się do mnie, twierdząc, że prezydent miasta zbyt łatwo wyraża zgodę na całonocne, głośne imprezy – mówi radny Prawa i Sprawiedliwości. Projekt zakłada, iż korzystanie z urządzeń, z których hałas może negatywnie wpływać na środowisko, od poniedziałku do czwartku oraz w niedzielę byłoby zakazane od godziny 22.00 do 6.00. W piątki i w soboty natomiast od godziny 24.00 do 6.00. Zdaniem Grzesia uchwała nie musi obowiązywać na terenie całego miasta. - Powinno to zależeć od sugestii samych mieszkańców, rad osiedli i radnych miasta. Jestem otwarty na wszelkie uwagi i sugestie społeczników – dodaje. - Już zwrócono mi uwagę, że w dokumencie powinien znaleźć się zapis dotyczący wyłączenia konkretnych dni spod zakazu np. Sylwestra – przyznaje.
- Myślę, że projektu nie uda się opracować na tegoroczne lato, ono będzie służyło do obserwacji – stwierdza radny. - Rozwiązań jest dużo i chwała za to, że mamy w mieście studentów, młodzież, która chce się bawić, ale mamy też mieszkańców schorowanych i takich, którym po prostu należy się odrobina spokoju – podsumowuje wiceprzewodniczący rady miasta.