MIASTO POWINNO ROZTROPNIE DYSPONOWAĆ ATUTAMI, KTÓRE MA
Miasto powinno lokalizować nowe inwestycje tam, gdzie jest infrastruktura oświatowa. Jeżeli nowe mieszkalnictwo będziemy rozbudowywać tylko na Strzeszynie i na Naramowicach, nadal będziemy mieli problem z opustoszałymi szkołami w innych rejonach Poznania – mówił na ostatnim posiedzeniu komisji rodziny radny Przemysław Alexandrowicz.
Członkowie komisji rodziny na ostatnim spotkaniu skupili się między innymi na prorodzinnej polityce mieszkaniowej miasta. Na posiedzeniu byli również obecni przedstawiciele PTBS oraz ZKZL, którzy wskazywali nowe lokalizacje inwestycji.
Strzeszyn
Obecnie plany inwestycje Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego dotyczą przede wszystkim Strzeszyna. W przeciągu dwóch miesięcy mają pojawić się konkretne projekty, na podstawie których będzie można budować nowe mieszkania. W dalszej perspektywie mówi się o Naramowicach.
- Najpierw jednak skupiamy się na Strzeszynie, chcemy w 2017 roku rozpocząć budowę, aby możliwie jak najszybciej zapewnić i zabezpieczyć potrzeby mieszkaniowe – wyjaśnia przedstawiciel PTBS. W tej części miasta pojawią się przede wszystkim lokale dla seniorów. - Być może stworzymy także coś dla absolwentów, chociaż dla nich bardziej odpowiednie są tereny dobrze skomunikowane z centrum czy z uczelnią. Niewykluczone jednak, że kilka mieszkań przeznaczymy także dla tej grupy odbiorców – dodaje. W ramach inwestycji powstaną też mieszkania chronione, wspomagane, jak również dla dzieci opuszczających dom dziecka.
Poza podstawowymi działaniami proponowane są także place zabaw i siłownie zewnętrzne, tak by mieszkańcy mogli zaspokoić również inne, poza mieszkaniowe potrzeby. - Chcemy, aby na tym osiedlu znalazło się wszystko. Rozmawiamy także o możliwości wybudowania lokali użytkowych, których część można by przeznaczyć na przedszkola lub świetlice osiedlowe. Wiąże się to jednak z dofinansowaniem ze strony miasta, docelowo miałoby ono wynajmować lokale od PTBS – tłumaczy przedstawiciel jednostki.
Infrastruktura oświatowa
Plany przedstawił także Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych. - Przy Rubieży w tej chwili realizowane są dwa budynki – 64 mieszkania, przy ul. Bolka mamy pozwolenie na budowę 92 mieszkań, a przy ul. Dymka – 96 mieszkań – wymienia przedstawiciel ZKZL-u. Inwestycje mają powstać także przy ul. Hlonda i Opolskiej. Powyższe lokalizacje aprobuje radny Przemysław Alexandrowicz (PiS), który dostrzega, że w tym rejonie miasta znajdują się niezapełnione szkoły i przedszkola, dostępne są również ośrodki zdrowia.
- Gdyby miasto lokalizowało inwestycje tam, gdzie jest infrastruktura oświatowa, to rozwiązalibyśmy dwa problemy, bo jeżeli będziemy rozbudowywać mieszkania tylko w dwóch miejscach, czyli na Strzeszynie i na Naramowicach, to je zagęścimy, a szkoły w innych rejonach miasta pozostaną opustoszałe – argumentuje. - Miasto powinno roztropnie dysponować tymi atutami, które ma. Wtedy inwestycja wydaje się być sensowna, bo wykorzystujemy to, co już jest – dodaje radny.
Z tą oceną zgadza się przewodniczący klubu radnych PO Marek Sternalski. - Na inwestycje należy patrzeć pod względem całościowym, chodzi o to, aby był zapewniony dostęp do oświaty oraz ośrodków zdrowia – uważa. Radny podkreśla również, iż istotną kwestią jest sprawna komunikacja. - Na Naramowicach powstają także inwestycje prywatnych przedsiębiorców, tam już jest ciężko z dojazdem – uzupełnia.
Poprawka uchwały Rady Miasta Poznania
Na posiedzeniu komisji rodziny urzędnicy mówili również o poprawce do uchwały RMP dotyczącej prorodzinnej polityki mieszkaniowej. W grudniu 2015 roku została ona przekazana prezydentowi Poznania oraz komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej. Jak zapewniano radnych, niniejsza propozycja bardziej odwzorowuje potrzeby ludzi. Udzielona ma być między innymi pomoc mieszkaniowa osobom z domów dziecka, niepełnosprawnym, jak również osobom starszym, które ukończyły 70. rok życia. - Biorąc pod uwagę wysokość emerytur i czynsze rynkowe, to możemy stwierdzić, że wielu z nich nie jest w stanie zapewnić sobie dachu nad głową – przekonuje dyrektor biura spraw lokalowych Renata Murczak. - Chcemy także wziąć pod skrzydła osoby dotknięte potwierdzoną wielokrotną przemocą w rodzinie – uzupełnia.
Do tematu radni będą jeszcze powracać.