MINARET W POZNANIU? TAK SUGERUJE RADNY PIS
Kontrowersyjny pomysł radnego Prawa i Sprawiedliwości Michała Boruczkowskiego. Proponuje jeden z kominów w Poznaniu przebudować na minaret. Jak pisze w interpelacji do prezydenta Jacka Jaśkowiaka: (…) samo powstanie minaretu nie spowoduje – wbrew mogącym powstać obaw u niektórych – zalewu Poznania muzułmańskimi imigrantami.
Można powiedzieć, że Michał Boruczkowski słynie z kontrowersyjnych pomysłów. Na początku kadencji jako Radny Miasta Poznania proponował by wrócić do starych zasad promocji kandydatów podczas wyborów samorządowych i dawać im możliwość większej ilości rozwieszania plakatów. Tym razem postanowił zwrócić uwagę na turystykę i religię w Poznaniu.
Członkowie społeczności arabskiej, czy szerzej - muzułmańskiej, od lat są związani z Poznaniem - tu mają rodziny, pracują, prowadzą działalność gospodarczą i odczuwają brak miejsca, w którym mogliby się spotkać z rodakami i kultywować swoje tradycje. Położone z dala od centrum Miasta, na ul. Biedrzyckiego 13 w Poznaniu, nieciekawe architektonicznie Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe nie jest wystarczające dla realizacji potrzeb wspólnoty muzułmańskiej - pisze w swojej interpelacji radny. Zaznacza jednocześnie, że wiceprezydent Stasica obiecał pomoc w znalezieniu lokalu dla społeczności arabskiej.
Minaret nie będący minaretem
Następnie w piśmie Michał Boruczkowski wraca do roku 2009 kiedy to doszło do przygotowania projektu przekształcenia jednego z poznańskich kominów na wieżę Minaretu. – Minaret nie miałby być rzeczywistym minaretem, a jedynie obiektem architektonicznym w kształcie minaretu, tzn. z obiektu tego nie byliby nawoływani na modlitwę wyznawcy islamu i sam obiekt nie posiadałby żadnego nagłośnienia, umożliwiającego takie nagłaśnianie – tłumaczy radny zwracając jednocześnie uwagę na walory estetyczne budynku – Taka wieża minaretowa, utrzymana w piaskowej tonacji, zwieńczona dwoma galeryjkami i kopułą, korzystnie wyróżniałby się wizualnie spośród innych budynków Śródmieścia (…). Wreszcie minaret byłby także wyrazem urzeczenia Bliskim Wschodem, Orientem, który dla Europejczyków był zawsze obszarem kulturowo po części bliskim, po części obcym, a zawsze fascynującym – podsumowuje.
W Starej Gazowni?
Pierwotnie, według projektu zaprezentowanego w 2009 roku, w minaret miałby zostać przekształcony komin znajdujący się przy ul. Estkowskiego, niedaleko skrzyżowania z ulicą Garbary. Michał Boruczkowski ma jednak inny pomysł – Kominem, który o wiele lepiej nadawałby się do przekształcenia w minaret jest komin Starej Gazowni, znacznie większy niż wyższy niż komin przy ul. Estkowskiego. (…) Stałby się rzeczywistą atrakcją turystyczną w Poznaniu i dumą Poznania - prawdziwym Minaretem Poznańskim.
Próbowaliśmy skontaktować się z radnym Boruczkowskim, żeby poprosić go o komentarz do jego interpelacji, ale nie odbierał od nas telefonu.
screen - fragment interpelacji radnego Boruczkowskiego