LIKWIDACJA MONOPOLOWYCH, OŚWIETLENIE NAD WARTĄ, STREFA TEMPO 30
To kilka z wielu rozwiązań jakie zostały przedstawione na 6 sesji Rady Osiedla Stare Miasto. Sesja odbyła się w niezwykłym miejscu, bo na dziedzińcu Urzędu Miasta.
Na świeżym powietrzu
To nie pierwsze spotkanie Rady Osiedla Stare Miasto w nietypowym miejscu. przed wakacjami radni zorganizowali spotkanie w KontenerArt na które zaproszono do współpracy osiedlowych aktywistów, także tych, którzy nie dostali się w wyborach do osiedlowego samorządu. Radni starają się spotykać z mieszkańcami również w punktach problemowych, na przykład na ulicy Wodnej, Wrocławskiej, Szyperskiej czy Półwiejskiej.
- Już w czasie kampanii wyborczej zapowiadaliśmy aktywny kontakt z mieszkańcami. Obiecaliśmy spotkania w różnych miejscach na terenie Starego Miasta. Podczas tej sesji chcemy przedstawić naszą dotychczasową działalność i dalsze plany. Najbardziej jednak interesuje nas to, co do przekazania mają mieszkańcy. Porozmawiamy o kulturze, zieleni, zagospodarowaniu przestrzeni, rewitalizacji, sprawach społecznych i lokatorskich oraz oczywiście o bezpieczeństwie i porządku – wylicza Andrzej Rataj przewodnicząc Rady Osiedla.
Budżety i gorsety
Zbigniew Burkietowicz, przewodniczący zarządu Rady Osiedla Stare Miasto, był odpowiedzialny za omówienie dotychczasowej działalności oraz planów rady na przyszłość. Budżet rady w tym roku wynosił 956 tysięcy złotych w przyszłym ma być to ponad milion.
- 80% naszych środków musimy przeznaczać na inwestycje, nie możemy wydawać tego na inne cele. 20% może iść na tak zwane cele społeczne, a chciałoby się więcej. Chcielibyśmy robić więcej dla mieszkańców. Niestety, mamy sztywny gorset – ubolewał Burkietowicz.
W sferze inwestycji mieszczą się takie przedsięwzięcia jak naprawy i budowy chodników oraz dróg. Radni za punkt honoru wzięli sobie, by przy każdej nowo powstałej drodze pamiętano o nasadzaniu zieleni, koszach i ławkach. Druga sfera, cele społeczne, to przede wszystkim wsparcie dla klubów seniora, współpraca z Estradą Poznańską oraz Centrum Kultury Zamek. Rada prowadzi też granty staromiejskie, w ramach których chce dofinansowywać małe integracyjne inicjatywy mieszkańców osiedla.
fot. M.Mikulski/miastopoznaj.pl
Bloki tematyczne
Po omówieniu planu wydatkowania radni przeszli do bloków tematycznych. Zaczęło się od kultury, następnie omówiono sprawy terenów nadwarciańskich, rewitalizacji i zagospodarowania przestrzennego, spraw lokatorskich aż do bezpieczeństwa publicznego.
Ważnymi przedsięwzięciami nad Wartą mają być projekt oświetlenia nabrzeża od mostu Królowej Jadwigi aż do cypla przy Szyperskiej oraz nowoczesny plac zabaw Wartofrajda. Nie będą one jednak możliwe bez finansowego wsparcia miasta. Mieszkańcy osiedla obecni na sesji zwracali uwagę na problem pijanej, nieletniej młodzieży nad Wartą. Pojawiały się również radykalne pomysły dotyczące zakazu spożywania alkoholu oraz oddalenia wszystkich imprez od terenów mieszkalnych. Mieszkańcy przypominali również, że problem z hałasem i alkoholem nad Wartą to nie problem tegoroczny lecz coroczny.
Radni spodziewali się, iż spore poruszenie wywoła temat strefy tempo 30 na ulicy Święty Marcin. Jednak prawdziwe emocje wywołała wypowiedź Tadeusza Mirskiego, który jako przedstawiciel Sekcji Rowerzystów Miejskich pochwalił Radę Osiedla za chęć wprowadzenia takiej strefy. Okazało się, że Stare Miasto ma duży problem z rowerzystami, którzy nie zwracają uwagi na pieszych a szczególnie na osoby starsze.
Ostatnim punktem obrad było bezpieczeństwo publiczne. Omawiał je Sławomir Cichocki. W ramach działań Rada Osiedla wsparła straż pożarną kwotą 13 tysięcy złotych, za które w przyszłym roku mają zostać kupione specjalne lance gaśnicze. Oprócz tego, radni chcą edukować mieszkańców jak bezpiecznie korzystać z pieców gazowych i uczyć o niebezpieczeństwach związanych z czadem. Choć współpraca ze strażą pożarną układa się pomyślnie to już ze służbami porządkowymi niespecjalnie. Cichocki wyznał mieszkańcom, że policja i straż miejska wysłuchuje wniosków rady ale ich nie słucha. Radni i mieszkańcy wspólnie uważają, że służby porządkowe nie wywiązują się ze swych obowiązków, co sprawia, że wieczorami mieszkańcy Starego Miasta boją się wychodzić z mieszkań.
- W okolicach Starego Rynku nie powinno być sklepów z alkoholem. Turystom nie są potrzebne a mieszkańcy mogą przejść te sto, dwieście, tysiąc metrów dalej – przedstawiał kontrowersyjny pomysł Rady Osiedla Cichocki.
Z okolic Starego Rynku miałyby całkowicie zniknąć sklepy mające w swej ofercie napoje alkoholowe. Radni nie wiedzą jeszcze na jak wielką odległość czy tylko 100 metrów od rynku, czy aż kilometr? W założeniach, ma to oddalić od „serca miasta”, jak ujął to radny „niepożądany element”.
6 sesja Rady Osiedla zakończyła się jednogłośnym przyjęciem uchwały w sprawie tworzenia więzi lokalnych na Osiedlu Stare Miasto.