Z. STONOGA W POZNANIU: „ZROBIŁEM Z SIEBIE CHAMA, TO BYŁ FORTEL”
Wzbudzający kontrowersje Zbigniew Stonoga, znany z ujawnienia akt sądowych dotyczących tak zwanej afery podsłuchowej, spotkał się wczoraj ze swoimi sympatykami w jednej z sal konferencyjnych MTP. Spotkanie odbyło się w ramach organizacji struktur jego nowej partii Stonoga Partia Polska.
14 punktów programowych
W pawilonie 14 Międzynarodowych Targów Poznańskich przygotowano salę konferencyjną na sto osób. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania prawie wszystkie miejsca były zajęte. Bez żadnych szyldów partii ze słabo oświetloną mównicą swe wystąpienie Zbigniew Stonoga rozpoczął od podziękowania zgromadzonym za tak liczne przybycie mimo ważnych dla Poznaniaków wydarzeń jak mecz Lecha, czy pogrzeb Jana Kulczyka.
- Dość już pogardzania człowiekiem! Młodym, starym, pracującym, niepracującym każdym! – wyjaśniał powód utworzenia swojej partii.
Następnie przeszedł do omawiania 14-punktowego programu wyborczego. Pierwszym i najważniejszym dla niego punktem jest dekomunizacja przestrzeni publicznej. Jak twierdzi, to jedyna systemowa zmiana w całym programie. Miałoby to polegać na zmianie prawa przez zapisanie zakazu pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych w stosunku do osób, które pełniły takie funkcje przed 1 stycznia 1990 roku. I tu, jak tłumaczył bez żadnych kompromisów lub wybiórczego zwalniania, chciałby się pozbyć wszystkich pełniących takie funkcje od portiera w komisariacie, przez nauczycieli na każdym stopniu nauczania, aż po artystów i polityków.
- Jestem przeciwnikiem kary śmierci ale chętnie wyhuśtałbym Millera – powiedział pod koniec spotkania odpowiadając na pytanie z widowni.
Inne postulaty to między innymi likwidacja NFZ, ZUS, KRUS i likwidacja dwóch służb Straży Miejskiej oraz Kontroli Skarbowej. Przewodniczący Stonoga chce również wprowadzenia szeregu ulg podatkowych dla młodych przedsiębiorców oraz takich firm które zatrudniają osoby po 45 roku życia i niepełnosprawnych.
- Nie jestem Palikot żeby obiecywać wam legalizację marihuany. Nie lubię tego, nie lubię żadnych narkotyków, ale nie można przekreślać całego życia młodego człowieka przez to, że popełnił jeden błąd – wyjaśniał zapis o depenalizacji posiadania niewielkiej ilości marihuany.
Cham internetowy i Hojarska
Druga część spotkania była ciekawsza, gdyż, jak mówił sam Stonoga, podczas odczytywaniu punktów programowych niektórym na widowni zdarzyło się zasnąć. Przewodniczący Stonogi Partii Polskiej przyznał, że w jesiennych wyborach liczy na 12 – 15 procentowe poparcie. Często podkreślał też, że nikt za nim nie stoi a on reprezentuje tylko siebie. Stwierdził również, iż po ujawnieniu akt z tak zwanej afery podsłuchowej najbardziej krytykować będą go „platfusy”. Jednak według niego najbardziej napastliwe były prawicowe media między innymi Rzeczpospolita oraz telewizja Republika.
- Zrobiłem się na chama w Internecie ale musiałem użyć takiego fortelu by Państwo dziś przyszli na to spotkanie. Nie jestem chamem ale lubię nim być! – tłumaczył swoją działalność na portalu społecznościowym oraz w internetowych telewizjach.
Przyznał, że nie ma jeszcze gotowych list i zaprasza na nie wszystkich przyzwoitych ludzi z dwoma zastrzeżeniami. Nie mogą to być „stare komuch” oraz osoby które pełniły już jakiekolwiek funkcje polityczne. Tu, co zaskakujące, za wyjątkiem Danuty Hojarskiej.
- Danusia będzie na listach, bo jest moją przyjaciółką i była mi drugą mamą gdy odsiadywałem wyrok – wyjaśniał.
Postkomunizm anarchistyczny
Zbigniew Stonoga zaprezentował na spotkaniu poznańskich działaczy swojej partii. Przewodniczącym struktur SPP w Poznaniu jest pan Kamil Całek. Natomiast, jednym z kandydatów na posła z ramienia tej partii będzie właściciel lombardu Ernest Mencel. Ten ostatni wygłosił krótkie przemówienie.
- Wiele wskazuje na to, że obłudna i kłamliwa formacja polityczna czyli PO, zejdzie ze sceny a my jej pomożemy. Przepraszam czytam z kartki, Komorowski prezydent mógł, to ja też mogę. – przerwał bezemocjonalne odczytywanie z kartki – A w miejsce te wejdzie kilka godnych zaufania partii, a w tym nasza partia, partia Stonogi. W końcu zniknie kilka szemranych postaci z życia publicznego. Przez lata byliśmy oszukiwani, okłamywani, mamieni najprzeróżniejszymi wizjami, urojeniami i złudzeniami. Dlatego na fałsze i obłudę mówimy nie. Nie dajmy się wciągnąć do tej gry wciąż dając się nabierać. Czy takim oszustom możemy powierzyć los polskiej polityki? Odpowiedź: nie. – zakończył.
Na koniec spotkania Stonoga oświadczył, że w Polsce nie mamy demokracji i według niego żyjemy w postkomunizmie połączonym z anarchią. Przewodniczący nowej partii jest przekonany, że ludzie wstydzą się publicznie go popierać ale w zaciszu urny wyborczej, jak sam zapewnia, na pewno oddadzą na niego głos. Zaznaczył też, iż dekomunizacji w Polsce dokona a jeśli zawiodą wszystkie legalne metody zrobi to nielegalnie.
Panu Stonodze trzeba przyznać, ma tupet i charyzmę najlepszych wojowników politycznych jak Jacek Kurski czy Stefan Niesiołowski. Wydaje się jednak, że jego największym problemem jest to, że w swojej partii jest jedyną osobą z charyzmą.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
"NOWOCZESNY PATRIOTYZM, TO MYŚLENIE O PRZYSZŁYCH POKOLENIACH"
