W RAMACH TESTU ZOSTANĄ WYŁĄCZONE 4 SYGNALIZACJE W CENTRUM
Radny Tomasz Wierzbicki zwrócił się do władz miasta z apelem o rozważenie niektórych sygnalizacji świetlnych w centrum, aby ułatwić poruszanie się pieszym. Na swoim oficjalnym profilu na Facebooku informuje, że jest szansa na ich zmniejszenie. - Na razie tylko pilotażowo na 4 skrzyżowaniach w okresie letnim, ale być może tak zostanie na stałe. Trzymam za to kciuki - zapewnia radny Prawo do Miasta.
Pilotażowo zostaną wyłączone sygnalizacje na skrzyżowaniach: św. Marcin/Gwarna, św. Marcin/Ratajczaka, św. Marcin/Piekary, Libelta/Kościuszki. Wynik testów pozwoli na podjęcie docelowych decyzji.
fot. screen z publicznego FB Tomasza Wierzbickiego
Jedną z postulowanych lokalizacji była ul. Wrocławska przy Kupcu Poznańskim. - Od władz miasta otrzymałem zapewnienie, że światła działają dobrze. Czy aby na pewno? - Pyta Wierzbicki. - Będę się starał, aby jednak usunąć tę sygnalizację, jeśli jej poprawne ustawienie jest dużym problemem - zaznacza, publikując na swoim publicznym profilu na Facebooku film, na którym widać, że zapala się czerwone światło dla pieszych na kilkanaście sekund, w czasie kiedy nic nie jedzie. Podobnie jest po przejechaniu tramwaju, przez kilkanaście sekund piesi widzą czerwone światło.
Jeżeli wyniki testów wypadną pomyślnie, będą starania o wyłączenie kolejnych świateł
- W tym roku planowane są zmiany w organizacji ruchu na Świętym Marcinie i ul. Ratajczaka (na tej drugiej ma powstać m. in. kontrapas rowerowy), ruch samochodów w centrum powinien więc być w tym rejonie uspokajany. Widoczność z ul. Ratajczaka na tramwaje jadące z prawej strony Świętym Marcinem jest dobra, więc kierowcy powinni przepuszczać tramwaje. Jeśli wyniki wyłączenia sygnalizacji na wymienionych 4 skrzyżowaniach wypadną pomyślnie, będę starał się o wyłączenie kolejnych świateł, m. in. na końcu Wrocławskiej, na Alejach Marcinkowskiego przy placu Wolności oraz skrzyżowaniu Fredry/Kościuszki – zapewnia w rozmowie z nami Tomasz Wierzbicki.
Inne odczucia dotyczące ulicy Wrocławskiej ma Marek, student pochodzący ze Szczecina. - Nie uważam, żeby ta sygnalizacja była zbędna czy źle działała. Obawiałbym się raczej tego, że ludzie w Poznaniu nie za bardzo widzą tramwaje, pomimo że teoretycznie są do nich przyzwyczajeni. Czerwone światło natomiast właśnie przed nimi ostrzega. Brak sygnalizacji w tym miejscu jest w mojej ocenie zabraniem władzom miasta ubezpieczenia na wypadek, gdyby kogoś potrącił tramwaj – przekonuje.
Zbędna także sygnalizacja na przejściu, przy ul. Szkolnej?
Z radnym Wierzbickim zgadza się natomiast Arkadiusz Borkowski ze stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania. - Pomysł jest bardzo fajny. Uważam, że należy zlikwidować niejedną sygnalizację świetlną. Są one zbędne w wielu miejscach m.in. na przejściach, na ulicy Szkolnej, ul. Wrocławskiej czy Półwiejskiej przy Starym Browarze - wymienia. - Uzasadniona jest natomiast sygnalizacja na przejściu, na Garbarach, tam jest dość duży ruch, poza tym, dzięki niej mogą sprawnie przejechać tramwaje - dodaje.
Za zbędne sygnalizacje na przejściach przy ul. Wrocławskiej i Szkolnej, uważa również Jacek Maleszka, Przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej i Rewitalizacji Rady Osiedla Stare Miasto. - Idea radnego Tomasza Wierzbickiego jest słuszna. Jako Rada Osiedla Stare Miasto planujemy w najbliższym czasie przygotować listę sygnalizacji świetlnych w obrębie Starego Miasta, które wymagają regulacji np. zbyt krótki czas światła zielonego dla pieszych - przekonuje.
Są też takie miejsca, w których sygnalizacja jest potrzebna, a jej nie ma
Przewodnicząca Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Lidia Dudziak stwierdza, że do miejsc wskazanych przez radnego Tomasz Wierzbickiego powinna ustosunkować się policja. Sama nie chce mówić o ich słuszności, to testy wykażą ich przydatność lub jej brak. Wskazuje natomiast inne punkty na mapie Poznania. - W pewnych miejscach tych sygnalizacji jest za dużo, takim przykładem może być ul. Głogowska do Hetmańskiej. Tam jest ich chyba z dziesięć. Uważam, że jest to niepotrzebne wydawanie pieniędzy. Z kolei są też takie skrzyżowania, że te sygnalizacje byłyby bardzo potrzebne, a ich nie ma. Walczymy o to, aby je zainstalować - przekonuje Dudziak.
Powracając do oświadczenia radnego Tomasza Wierzbickiego, wielu mieszkańców uważa to za krok w dobrą stronę. Czy działania są słuszne, pokaże wynik testów. Najważniejszym kryterium będzie oczywiście bezpieczeństwo.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
„ZERO TOLERANCJI” CZYLI ZMIANY W STRAŻY MIEJSKIEJ
