NIEZNAJOMOŚĆ PRAWA SZKODZI...POLICJI?
Minął tydzień odkąd Rada Miasta nie poparła wniosku policji o dołączenie terenów nadwarciańskich w skład miejsc objętych zakazem spożycia alkoholu. Czy w Poznaniu mamy inne miejsca, w których spożycie piwa pod chmurką jest legalne?
Oficjalnie nieoficjalnie
- W trosce o to, aby nasza dzielna policja miała zadania, którym zdolna jest podołać, jestem zdecydowanie przeciwny temu zapisowi. Podobnie jak na rozszerzenia lasy komunalne czy w Strzeszynie, Głuszynie czy na Morasku w terenie zielonym. Jest to przeciwne w momencie, kiedy tolerujemy skandaliczne zachowania w historycznym centrum miasta. Namawiam do głosowania przeciw tym pomysłom – mówił radny Przemysław Alexandrowicz z PiS podczas obrad dotyczących wprowadzenia zakazu spożywania alkoholu na terenach przylegających do Warty.
Warto przypomnieć, iż policja wystąpiła do Rady Miasta z wnioskiem o rozszerzenie zapisów uchwały z 2008 roku. Uchwała ta precyzuje miejsca, w których spożycie alkoholu karane jest mandatem. W Poznaniu oprócz miejsc wymienionych w ustawie o wychowaniu w trzeźwości, na mocy uchwały nie wolno spożywać alkoholu „na terenach rekreacyjnych przeznaczonych dla dzieci i młodzieży, w pomieszczeniach wspólnych budynków wielorodzinnych (np. na klatkach schodowych i innych ciągach komunikacyjnych w budynkach, w piwnicach, na strychach, w garażach podziemnych itp.) oraz na posesjach wokół budynków wielorodzinnych (np. w bramach, na dziedzińcach i na podwórkach), na parkingach, na kąpieliskach i plażach poza wyznaczonymi miejscami, przeznaczonymi do ich spożycia na miejscu w punktach sprzedaży tych napojów, w barach mlecznych, na cmentarzach za wyjątkiem kultywowanych przez grupy religijne i etniczne tradycyjnych obrzędów i zwyczajów, pod warunkiem iż nie łamią one ogólnie przyjętych zasad współżycia społecznego.” czytamy w uchwale Rady Miasta. Policjanci domagali się dołączenia siódmego punktu mówiącego o terenach nadwarciańskich. Rada Miasta odrzuciła te propozycję.
Z biura prasowego poznańskiej policji dowiedziałem się, że policjanci powinni ściśle trzymać się zapisów ustawy oraz uchwały. Gdy zapytałem o inne tereny w Poznaniu, gdzie picie alkoholu nie jest zakazane, usłyszałem jedynie, że policja zastosuje się do decyzji władz miasta i nie będzie karać mandatami za picie nad Wartą.
Inne czasy
Dziewięć lat temu Krzysztof Konieczka udał się wraz ze znajomymi na Górę Przemysła. Tam spożywali piwo i wino domowej roboty. Imprezę przerwała im policja. Powołując się na zakaz picia w miejscach publicznych, ukarali zgromadzonych mandatami. Konieczka nie przyjął mandatu, a jego sprawa trafiła do sądu.
- Ustawa o wychowaniu w trzeźwości zabrania spożywania alkoholu na ulicach, placach i w parkach. Nie ma w niej słowa o tym, że nie wolno pić na Wzgórzu Przemysła - bronił się rok później na rozprawie Konieczka. Do akt sprawy dołączył też plan miasta Poznania i uchwałę Rady Miasta, która nie zalicza Góry Przemysła do parków.
Pomimo, iż było to przed wprowadzeniem uchwały Rady Miasta z 2008 roku, i dziś nie jest jasne, czy Góra Przemysła jest terenem, na którym spożycie alkoholu jest nielegalne.
- Pani sędzia bała się precedensu. Bo wyrok uniewinniający byłby przyznaniem, że w Poznaniu od paru lat działa zbrojna zorganizowana grupa przestępcza, wymuszająca od mieszkańców pieniądze za to, co wykroczeniem nie jest – komentował tuż po zakończeniu sprawy niekorzystny dla siebie wyrok Konieczka.
Jeszcze ciekawsze od komentarzy ukaranego było uzasadnienie wyroku przedstawione przez Sędzię Katarzynę Obst - Ustawodawcy, kiedy wyliczał ulice, parki i place, nie chodziło o to, by nie pić alkoholu w kilku wybranych miejscach, lecz o to, by nie spożywać go w miejscach publicznych – stwierdziła.
Nie każdy jest prawnikiem
„Idąc z otwartą butelką piwa wzdłuż nabrzeża Wisły (...) usłyszałem wezwanie ze stojącej nieopodal (na ulicy) policyjnej furgonetki. (...) Oddając dowód osobisty od razu poprosiłem o wskazanie podstawy prawnej interwencji (...). Po wskazaniu podstawy prawnej (czyli art. 431, który jednoznacznie nawiązuje do art. 14) poinformowałem, że w artykule tym jest mowa o ulicy, placu i parku, a więc spożywanie napojów alkoholowych na nadbrzeżu rzeki nie jest zabronione w tych artykułach” pisał dwa lata temu na swoim blogu Marek Tatała, ekonomista związany z Forum Obywatelskiego rozwoju profesora Leszka Balcerowicza.
Wyżej opisane zajście jest opisem eksperymentu, którego dopuścił się Tatała. Celowo dał się złapać policji na terenie przy Wiśle, a następnie przeprowadził z funkcjonariuszami długą dyskusję na temat tego, czy istnieją podstawy prawne do wypisania mu mandatu. Wnioski były druzgocące. „Policja może wykorzystywać nieznajomość prawa. W miejscu, w którym przechodziłem, przewijają się w weekendy setki osób, wiele z nich z otwartymi napojami alkoholowymi. Jestem pewien, że 90 proc. z nich wezwanych do radiowozu nie wchodziłoby w żadne prawnicze dyskusje tylko przyjęło mandat wystawiony niezgodnie z prawem.” .
Nieznajomość prawa szkodzi
Warto pamiętać by zawsze sprawdzić, czy teren, na którym policjanci chcą ukarać nas mandatem znajduje się w ustawie o wychowaniu w trzeźwości oraz w uchwale Rady Miasta z 2008 roku. Niestety, jak się okazuje przez lata policja niesłusznie karała takimi mandatami ludzi spożywających alkohol na terenach nadwarciańskich i innych nieujętych przepisami. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, przepisy precyzujące, gdzie panuje zakaz picia alkoholu nie mogą być ogólnikowe. Nie wystarczy określenie "miejsce publiczne", czy "teren przeznaczony dla dzieci". Sąd Najwyższy tłumaczy, że przepisy powinny posługiwać się takimi zwrotami, które pozwalają te miejsca "indywidualizować i odróżniać (także ze względu na ich charakter) od innych tego samego rodzaju miejsc, obiektów lub obszarów publicznych na terenie gminy". Pełne orzeczenie sądu znajduje się tutaj: http://prawo.legeo.pl/prawo/iii-rn-11-97/
A co mówi uchwała Rada Miasta, wskazując miejsca, w których nie można pić alkoholu?
„Na terenie Miasta Poznania wprowadza się w następujących miejscach zakaz sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych:
1. na terenach rekreacyjnych przeznaczonych dla dzieci i młodzieży,
2. w pomieszczeniach wspólnych budynków (np. na klatkach schodowych i innych ciągach komunikacyjnych w budynkach, w piwnicach, na strychach, w garażach podziemnych itp.) oraz na posesjach wokół budynków (np. w bramach, na dziedzińcach i na podwórkach),
3. na parkingach,
4. na kąpieliskach i plażach poza wyznaczonymi miejscami, przeznaczonymi do ich spożycia na miejscu w punktach sprzedaży tych napojów,
5. w barach mlecznych,
6. na cmentarzach."