PREZYDENT KOMOROWSKI MIĘDZY WYBORCAMI
Zgrzyt zamiast wiecu. Zamiast spotkania w Ratuszu, spacer po płycie Starego Rynku. Czas przewidziany na spotkanie Prezydenta z wyborcami został zaplanowany w luce pomiędzy służbowymi wydarzeniami z kalendarza prezydenta. W związku z zaistniałą sytuacją Bronisław Komorowski spotkał się wyborcami na Starym Rynku - komentuje sztab prezydenta.
Prezydent Bronisław Komorowski nie otrzymał zgody na wiec wyborczy w murach Muzeum Narodowego. W internecie wrzawa i dyskusje o tym czy była to decyzja polityczna czy wręcz przeciwnie. Pełniący funkcję dyrektora muzeum, dr Adam Soćko odpowiedział w komunikacie. - W dniu 4 marca około godziny 11.00 odebrałem telefon od Pana Włodzimierza Groblewskiego, który zakomunikował mi chęć wynajęcia sieni renesansowej w Ratuszu – Muzeum Historii Miasta Poznania, czyli jednego z Oddziałów Muzeum Narodowego w Poznaniu. Jednoznacznie deklarowanym celem wynajmu było spotkanie kandydata na urząd Prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego, z przedstawicielami komitetu popierającego. Wobec takiej deklaracji poinformowałem Pana Groblewskiego, że Muzeum Narodowe jest instytucją neutralną politycznie, wobec czego nie widzę możliwości angażowania naszej instytucji w przedsięwzięcia o charakterze politycznym. Podkreśliłem też wyraźnie, że identyczną decyzję podjąłbym w przypadku każdej propozycji politycznej - to treść oficjalnego komunikatu za strony Muzeum Narodowego. Dalej przeczytamy o przepychance słownej pomiędzy Włodzimierzem Groblewskim, a dr Adamem Soćko i o perspektywie zamknięcia muzeum na rzecz spotkania politycznego. Warto wziąć pod uwagę kwestie ekonomiczne. Za wynajem obiektu powinien płacić zainteresowany, w tym przypadku miał być to sztab wyborczy kandydata na prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Polityka czy pieniądze?
Monika Haszcz z Biura Sztabu Wyborczego Bronisława Komorowskiego komentowała sprawę nieco inaczej. – Czas przewidziany na spotkanie Prezydenta z wyborcami został zaplanowany w luce pomiędzy służbowymi wydarzeniami z kalendarza prezydenta. W związku z zaistniałą sytuacją Bronisław Komorowski spotkał się wyborcami na Starym Rynku. – Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że względy finansowe mogły tu odegrać pewną rolę. Z racji faktu, że spotkanie jest poza kalendarzem wizyt prezydenta, za wynajem pomieszczenia na spotkanie musiałby zapłacić Sztab Wyborczy, a każdy chce oszczędzać. Można zatem wysnuć wniosek, że rozmowa Włodzimierza Groblewskiego z dyrektorem mogła dotyczyć kwestii finansowych.
Może jednak polityka.
Dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu - prof. UAM dr hab. Wojciech Suchocki jest członkiem Akademickiego Komitetu Honorowego Andrzeja Dudy. Ma do tego pełne prawo. Prowadzi to jednak do sytuacji, w której domniemania o polityczności decyzji zyskiwały jednak na sile. Odniósł się do tego pełniący obowiązki dyrektora muzeum, dr Adam Soćko. - W komentarzach do not medialnych dotyczących tej sprawy można natknąć się na supozycje, że decyzja odmowy wynajmu jest w tej sprawie motywowana stanowiskiem profesora Wojciecha Suchockiego Dyrektora Muzeum Narodowego w Poznaniu. Jest to nieprawda. Dyrektor od kilku tygodni przebywa na zwolnieniu lekarskim i o całej sprawie dowiedział się już po podjęciu przeze mnie decyzji odmownej, tzn. w środę późnym wieczorem – podsumował w oficjalnym komunikacie dr Soćko.
Pełniący obowiązki dyrektora muzeum, w oficjalnym komunikacie dodał także. - Efektem mojej odmowy była, jeszcze w dniu 4 marca, sformułowana prośba Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wyjaśnienia okoliczności odmowy wstępu Prezydentowi RP do Muzeum. Ministerstwo uzyskało ode mnie natychmiast opis powyższych okoliczności. W rozmowie z Ministerstwem usłyszałem słowa zrozumienia i zapewnienie, że inaczej przedstawiono Ministerstwu tę sprawę, niż to co wynikało z rozmowy ze mną – czytamy. Zadzwoniliśmy do rzecznika Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Usłyszeliśmy, że rzecznik sprawy nie zna i nie musi jej znać.
Poznaniakom przypominany, że Ratusz jest własnością Muzeum Narodowego od 1945 roku. Filip Kaczmarek, szef lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej na swoim profilu facebookowym napisał krótko. - Ratusz już dawno temu powinien wrócić do miasta. - Zaprzysiężenie prezydenta Jacka Jaśkowiaka miało miejsce w Ratuszu. Wynajęto salę i zapłacono za nią. Można przyjąć, że gdyby zainteresować się sprawą wcześniej i zaplanować wydarzenie, nie byłoby medialnej burzy wokół wizyty głowy państwa.
Od osoby ze środowiska PO w Poznaniu udało nam się uzyskać informacje, sugerujące, że wizyta na Rynku, pozwoli większej ilości osób zobaczyć się z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Z resztą o tym, że taka inicjatywa odbędzie się, wiadomo było od kilku dni – członkowie poznańskiej Platformy dostali e-mailem zaproszenie na spotkanie przed Ratuszem. Na spotkanie, które dzisiaj się odbyło.
Prezydent Komorowski podczas spotkania z mieszkańcami miasta, fot. https://twitter.com/Komorowski/
Pogoda, bezsprzecznie sprzyjała. Atmosfera wokół całej sprawy - nieco mniej.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
NIE ZEPSUJMY BARDZIEJ DWORCA!
