ŚLUB W ŚWIĘTA - DOBRYM POMYSŁEM?
Pierwszy lub drugi dzień świąt. Rodzinna atmosfera, zapach tradycyjnych potraw, choinka i huczna weselna zabawa. Albo z pompą, a właściwie z fajerwerkami- w Sylwestra. Wymysł narzeczonych czy raczej piękna symbolika? Jaki właściwie Polacy mają stosunek do zawierania związku małżeńskiego w którymś z tych terminów?
W naszej kulturze istnieje szereg przesądów związanych ze ślubem. Wiele z nich dotyczy terminu zaślubin. Po pierwsze mawia się, że miesiąc, w którym zakochani powiedzą sobie sakramentalne „tak” powinien zawierać w swojej nazwie literkę „r”. Po drugie istnieje pogląd, że najszczęśliwsze małżeństwa to te zawarte w okresie świąt. Wydaje się zatem, że Boże Narodzenie sprawia, że zostają spełnione dwa warunki na drodze do małżeńskiej sielanki. Czy warto wykorzystać ten czas do zaślubin i hucznej zabawy weselnej? Wbrew pozorom nie jest to trudniejszy czas do zrealizowania tego typu imprezy niż w innym terminie.
Data, której nie sposób zapomnieć
- Moja kuzynka brała ślub w Boże Narodzenie, było to kilka lat temu. Obecnie jest w trakcie rozwodu, więc mnie osobiście ta data nie kojarzy się szczęśliwie – wyjaśnia Karolina, studentka kosmetologii. – Poza tym uważam, że jest to popsucie świąt dla gości. Jest tyle innych terminów – dodaje. Nie wszyscy jednak podzielają jej opinię. Kasia, szczęśliwa mężatka cieszy się, że 25 grudnia oprócz świąt, obchodzi także rocznicę ślubu. – Brałam ślub 25 grudnia, 4 lata temu i nie zamieniłabym tej daty na żadną inną. Było bajecznie. W kościele choinka, lampki, kolędy. Wszyscy goście, którzy mieli dojechać, dojechali. Ślub w takim dniu to naprawdę dodatkowe wrażenia, których na pewno nie zapewni nam ceremonia w oklepanym czerwcu, lipcu czy sierpniu – uzupełnia.
- Czego to te „panny młode” nie wymyślą, żeby było oryginalnie. Bo trzeba mieć ciekawsze wesele niż koleżanki w pracy, żeby miały czego zazdrościć – ripostuje Jolanta, kelnerka. – To nie do końca tak. Nie jest to kaprys, ale to też jest uzależnione od stosunków jakie panują w danej rodzinie. Na takim ślubie ważne jest, aby stworzyć rodzinną, świąteczną atmosferę. Nie powinno zabraknąć wzajemnej życzliwości, strasznie miłe jest także wspólne kolędowanie. To magiczny czas – tłumaczy Kasia, „świąteczna” panna młoda. – Z salą i orkiestrą wbrew pozorom nie ma problemu. My przynajmniej nie mieliśmy. Znaleźliśmy wszystko w przyzwoitej cenie – puentuje.
Szczęśliwego Nowego Roku na nowej drodze życia!
Ostatni dzień w roku także wydaje się być dobrym czasem na ślub i wesele. – Tu ważna jest również symbolika. Jeżeli ktoś przywiązuje do tego wagę, data 31 grudnia powinna być dla niego idealna – dowiadujemy się od Michaliny Nowak, dziewczyny, która marzy o ślubie w Sylwestra. – Koniec roku to z jednej strony czas podsumowań, zamykania przeszłości, a z drugiej, czas otwierania nowego rozdziału życia, zmiany na lepsze, wkraczania właśnie na nową drogę życia. Boże Narodzenie i wypadający zaraz po nim Nowy Rok w wymiarze przesłania mają właśnie skłaniać do otwierania nowych, lepszych rozdziałów – dodaje.
Takie wesele jest oczywiście możliwe do zrealizowania, pod warunkiem, że zostanie zaplanowane z wyprzedzeniem, aby udało się zarezerwować salę. Dla zachowania sylwestrowego charakteru, warto śledzić czas, by nie przegapić Nowego Roku. Można również pomyśleć o pokazie sztucznych ogni i urozmaicić wesele o noworoczne zabawy. – Fajnie jest wyszczególnić postanowienia na przyszłość, podsumować życie przed ślubem np. w formie pokazu zdjęć czy prezentacji, w które można włączyć całą rodzinę – proponuje Michalina.
Gdzie spędzisz Sylwestra? Na weselu!
- Nie przepadam za sylwestrem. To taki wymuszony dzień do świętowania, a mnie akurat co roku właśnie wtedy się nie chce. A właściwie nie chce mi się wtedy niczego na siłę planować, tylko dlatego, że tak wypada. A na wesele skoczyłabym bardzo chętnie. Z drugiej jednak strony są ludzie, którzy celebrują tego sylwestra i może być im nie na rękę że muszą przyjść na wesele, a nie np. pojechać z paczką znajomych na wspólną imprezę – uważa Małgorzata, studentka prawa. – Poza tym wydaje mi się, że sale są wtedy droższe. A ślub można wziąć o każdej porze roku i to nie ma znaczenia – dodaje.
- Myślę, że w przypadku Sylwestra to świetny pomysł. Świąt, niekoniecznie. Boże Narodzenie zmusza nas do oglądania nie tylko tych ludzi, których chcemy, poza tym dostajemy mniej prezentów. W Sylwestra natomiast świętują wszyscy globalnie, poza tym to czysta przyjemność obchodzić rocznicę z fajerwerkami. To bardzo romantyczne. Sylwester jest też huczniejszy, weselszy, nie taki sztywny, nikt nie narzuca potraw. Tradycja nie trzyma cię tak mocno w gorsecie – podpowiada Laura, poznanianka. - Poza tym to fantastyczne uczucie, gdy ma się wrażenie, że razem z młodą parą świętuje cały świat – wtrąca Michalina.
Zaproszenia warto wysłać wcześniej
- Byłem rok temu na weselu w Sylwestra. Bawiłem się świetnie. Bardzo dobrze się stało, że akurat wypadło wesele, bo co roku planowaliśmy ze znajomymi ten dzień, a później okazywało się, że nic z tego. Wesele było pewnym wyjściem i gwarancją dobrej zabawy – twierdzi Tomasz, absolwent filologii polskiej. – Tylko ważne, aby mając taki termin ślubu, zająć się roznoszeniem zaproszeń z półrocznym wyprzedzeniem. Niektórzy planują na święta i sylwestra wyjazdy zagraniczne, imprezy. Lepiej, żeby wiedzieli wcześniej i nie planowali nic na ten dzień – dodaje.
Święta to magiczny czas – spotkania z rodziną i odpoczynku. Magicznie jest również w sylwestra i Nowy Rok. Wszystkie problemy dnia codziennego spadają na drugi plan. A to może motywować wiele par do podjęcia decyzji o wyznaczeniu terminu ślubu właśnie w tym okresie. To także dobry sposób na zapominalskiego partnera. Gdy ceremonii zaślubin towarzyszy tak oczywista data, nie sposób o niej zapomnieć. Czy jednak pomimo tych oczywistych zalet, ślub w czasie świąt Bożego Narodzenia lub w Sylwestra jest dobrym pomysłem? Co wy myślicie na ten temat?
Artykuł pojawił się pierwszy raz grudniu 2015 roku, autor: Anna Kowalewska