CZY URATUJE NAS CHRYSTUS PLUS?
W tym miesiącu ukazał się siódmy studyjny album płockiej grupy Lao Che „Wiedza o społeczeństwie”. W słodkogorzkiej formie Spięty i jego ekipa odpalają wszystkie bomby atomowe polskiego społeczeństwa!
Śmierć wrogom golizny
Chłopaki z Lao Che przyzwyczaili już fanów do łamania wszelkich barier stylów i gatunków. Nie inaczej jest na „Wiedzy o społeczeństwie”. Normą jest tu brak normy. Na albumie znajdziecie ślady funku, reggae, rocka, rapu, elektroniki a nawet odrobinę orientalnej nuty.
Tę ostatnią zespół zawdzięcza nowemu nabytkowi, Karolowi Goli (saksofon barytonowy, klawisze, flet). Jego orientalne solówki nadają całego charakteru takim utworom jak „Polak, Rusek i Niemiec”, podobnie jest w utworze „Baśń tysiąca i jednej nocki”. Golę możecie kojarzyć z zespołu Pink Freud lub Jazzombie.
Zespół chciał sięgnąć do brzmień muzyki rozrywkowej z lat osiemdziesiątych poprzedniego stulecia. Słychać to na przykład w piosence „Szkolnictwo”, gdzie syntezator delikatnie daje znać dźwiękami rodem z Atari, że korzenie tkwią w szalonych lat osiemdziesiątych. Jednak to tylko trudno dostrzegalne korzonki, gdyż płocka grupa stworzyła swój własny autorski styl muzyczny, który łącząc się z różnymi inspiracjami za każdym razem daje niesamowity efekt.
Kapitan Polska
W warstwie tekstowej jest już o wiele mniej rozrywkowo niż w muzyce. Spięty wziął na celownik polskie społeczeństwo i pruje flaki moralnej zgnilizny. Już od pierwszego kawałka „Kapitana Polski” słychać, że nie ma przebacz. Podziały polityczne Polaków Dobaczewski określa nadając dwóm zwalczającym się obozom nazwy Tutsi i Hutu.
Nie jest to jedyny utwór mówiący o naszej wzajemnej nienawiści oraz o nienawiści do obcego z zagranicy. We wspomnianym już utworze „Polak, Rusek i Niemiec” Spięty niczym arabski solista wyśpiewuje wersy „Był sobie Polak, / Rusek i Niemiec. / Miło było nim nazwali siebie – cudzoziemiec”. Niewinny wers nabiera znaczenia, gdy codziennie w wiadomościach słyszymy oskarżenia rzucane przez obecnie rządzących w stronę sąsiadów ze wschodu i zachodu. Spięty stwierdza więc, że niestety „Naszych dusz, / Nie uratuje nawet Chrystus plus”. Co nawiązuje do społecznych programów Prawa i Sprawiedliwości.
Wszystkie teksty na płycie mogłyby służyć za streszczenie serwisów informacyjnych i nagłówków dzienników z ostatnich trzech lat. Nienawiść, wzajemna wrogość, strach przed innym lub obcym. Spięty dostrzega te ułomności naszego społeczeństwa i serwuje je w ogromnej pigule na „Wiedzy o społeczeństwie”. Przełknąć to gorzkie lekarstwo pomaga wesoła muzyka towarzysząca smutnym tekstom.
Bawić się można przy tej płycie jedynie płacząc nad tym co dzieje się wokół nas. Takie refleksje przywodzą mi na myśl płytę „Karabin” Marii Peszek. Różnica między tymi dwoma albumami jest taka, że u Lao Che, ten przekaz nie jest tak krzykliwy i wulgarny jak u Peszek. Ekipa z płocka potrafiła podać ważne tematy w sposób ciekawy i zachęcający do refleksji a nie bezsensownej rewolucji.
Sprawa polska
W Siódmym studyjnym albumie Lao Che znaleźć też można nawiązania do poprzednich płyt. Chyba najbardziej porażającym jest to z utworu „Sen a’la tren”. Na kultowym krążku „Powstanie Warszawskie” Spięty śpiewał „Wolny naród musi być”. Zaledwie trzynaście lat później parafrazuje ten okrzyk krzycząc „Bierny naród musi być”.
Smutna pointa wspaniałej płyty płockiej ekipy. Koncert zespołu 3 marca w Poznaniu został całkowicie wyprzedany. Nowa płyta, nowa moc i kolejny wielki sukces zespołu Lao Che!
https://open.spotify.com/album/43QTvgTdaXZUrAlJ9C6neV?si=hIvhv3YLRTKT9souldxRpA