CO GWIAZDY POWIEDZĄ, czyli PRZESZŁOŚĆ NA NIEBIE
Kto z nas choć raz nie zachwycał się widokiem gwiazd na niebie? Widok gwiazd na bezchmurnym sklepieniu potrafi zapierać dech w piersiach. W Polsce o każdej porze roku widać inne gwiazdozbiory, także nie ma powodów do narzekań. Mimo że gwiazdozbiory znajdują się w dużej odległości od Ziemi, nie wszystkie trzeba oglądać za pomocą profesjonalnych sprzętów – niektóre możemy podziwiać gołym okiem. A co możemy wyczytać z konstelacji?
W starożytności nazywano gwiazdozbiory na cześć bóstw i przypisywano im różne znaczenia, tworzono wokół nich mity, które tłumaczyły ich pojawianie się na niebie. W przeszłości nauki takie, jak fizyka czy astrologia nie były tak bardzo rozwinięte jak dzisiaj, więc ówcześni uczeni wyjaśniali pojawianie się różnych konstelacji opowieściami na kształt mitu. Jedną z takich opowieści była np. ta dotycząca gwiazdozbioru Wielkiej i Małej Niedźwiedzicy. W każdej kulturze była opisana inaczej, a jeden z mitów mówił o tym, że Wielka Niedźwiedzica to kochanka Zeusa – nimfa Kallisto, a Mała to jej syn – Arkas. To Zeus miał przemienić ich w niedźwiedzie. Postanowił jednak przenieść ich na firmament niebieski, by zawsze byli wśród gwiazd. Oczywiście, takich mitów na temat tego czy innego z gwiazdozbiorów jest mnóstwo.
Rozmieszczenie gwiazdozbiorów od lat pomagało także marynarzom w nawigacji, pomagało w odnajdywaniu drogi. Jeśli tylko zdobędzie się wiedzę na temat ułożenia konstelacji w poszczególnych porach roku, to z gwiazd można wyczytać np. drogę powrotną do domu.
Niektóre gwiazdozbiory są widoczne na niebie tylko w określonej porze roku. Traktowane są więc jako zapowiedź nadchodzącego lata, zbliżającej się wiosny, zimy lub jesieni, zapowiadają zamianę pogody.
Co jednak wiemy na pewno? Faktem jest, że nie możemy odczytać z gwiazd przyszłości. Nie istnieją żadne dowody na to, by wyczytać w konstelacjach, co się wydarzy w przyszłości, nie można, a szkoda, wyczytać, co spotka nas w życiu. Ciekawe jednak jest, że możemy zobaczyć w gwizdach… przeszłość. Większość gwiazd, na które patrzymy, oddalonych jest od nas o miliony lat świetlnych, a ich światło potrzebuje bardzo wiele czasu, by dotarło na Ziemię. I dlatego możemy patrzeć na gwiazdy, które już nie istnieją – a widzimy jedynie ich światło, które pokonało mnóstwo lat świetlnych i dociera do Ziemi dopiero teraz. Im odleglejsza była gwiazda, tym my widzimy bardziej odległą przeszłość.
Mimo wszystko, ludzie i tak szukają w gwiazdach swojej przyszłości i nadziei. Nie jest to przecież zabronione, już samo wpatrywanie się w konstelacje przynosi przecież ukojenie i poczucie szczęścia.
Agnieszka Markocka
XXV Liceum Ogólnokształcące
im. Generałowej Jadwigi Zamoyskiej w Poznaniu
-----------------------------------------
Artykuł powstał w ramach współpracy portalu Miastopoznaj.pl oraz Liceów Ogólnokształcących z Wielkopolski w ramach projektu "Akademia Młodego Dziennikarza".