WKRĘCENI W POKEMONY... GOTCHA CATCH'EM ALL
Pokemon Go to fenomen na skalę światową, to gra stworzona przez firmę Niantic w 2016 roku, gra, która w bardzo krótkim czasie (tylko przez okres wakacji) zdobyła wszystko: zainteresowanie, sukces i miliony wyznawców. Gra jest bardzo prosta. Może ją pobrać każdy posiadacz smartfona i za pomocą technologii GPS łapać pokemony znajdujące się na jego ekranie. Może je też kolekcjonować w swoim pokedexsie!
Rozgrywka, którą oferuje nam Niantic nie jest zbyt skomplikowana. Grę bowiem kończymy po zebraniu zaledwie 147 stworów. Nie jest to jednak takie łatwe jak może się niektórym wydawać. Większość pokemonów jest dostępna w miastach, z których pochodzą gracze, ale zdarzają się również i wyjątki. Niektóre pokemony przypisane są regionom świata i wtedy są to jedyne miejsca, w jakich można je schwytać. Pozostałe pokemony ująć można przemieszczając się regularnie po własnym mieście. Podczas spaceru z pokemonem odwiedzić należy również wiele miejsc znajdujących się na mapie w telefonie. To miedzy innymi pokestopy i gymy. Oba mają znaczący wpływ na to, by być najlepszym trenerem pokemon. Gymy to siłownie dla pokemonów, w których gracze walczą przeciwko pokemonom trenerów z innej drużyny. Każdy gracz po ukończeniu piątego poziomu gry musi wybrać jedną z trzech drużyn (czerwoni są najlepsi), by móc poddać się walce. Po pokonaniu pokemonów przeciwnika można na ich miejsce wstawić swojego pupila, który teraz w naszym imieniu będzie bronił tej siłowni.
Pokestopy natomiast to miejsca, w których my, jako gracze trenerzy, możemy uzupełniać zasoby swojego plecaka. A tam znajdują się trzy rodzaje pokebolli, które służą do łapania tego, co znajdziemy, cztery rodzaje potionów, które leczą nasze pokemony po udanej bądź przegranej walce, malinki, które zwiększają prawdopodobieństwo złapania pokemona w danym rzucie i co najważniejsze znajdują się też jajka. A jajko oznacza drugą szansę na własnego pokemona, którego jednak nie musimy już łapać, bo wykluje się po prostu z otrzymanego jaja. Każde jajo odbieramy z różną liczbą kilometrów na liczniku (2km, 5km i 10km) i dopiero po przejściu tej odległości z jaja – niespodzianki – wykluwa się losowy pokemon.
Pokestopy odgrywają jeszcze jedną bardzo ważną, jak nie najważniejszą rolę w grze, przekładają się na punkty, za które gracz może rzucić tak zwane lury, czyli wabiki na pokemony. Te przyciągają je, by potem wpaść mogły prosto w ręce trenera, trwa to 30 minut – supersprawa – siedzisz i łapiesz. Znajdowanie pokemonów ułatwia również mapa, rodzaj aplikacji – np. fastpokemap, która wskazuje, jakie pokemony znajdują się w danym miejscu i po jakim czasie ich już tam nie będzie.
Największą frajdą z łapania pokemonów jest jednak zdecydowanie zbieranie cukierków, które umożliwiają ewolucję pokemona w jego wyższą formę. Cukierki można zebrać na dwa dość łatwe sposoby. Pierwszym z nich jest zastrzyk cukierków, które jako bonus gracz otrzymuje, gdy pokemon wykluje się z jajka (najczęściej 15 do 19). Drugi sposób wiąże się z łapaniem pokemona, za każde efektywne polowanie dostajemy aż trzy cukierki. Ważną częścią tak zwanej farmy jest wysyłanie powtórek pokemonów do profesora, który w zamian daje nam co prawda jednego cukierka, ale często na wagę złota.
Pokemony zawładnęły światem i to nie tylko wirtualnym, ale i realnym. Wpatrzeni w telefony gracze przemierzają rzeczywiste przestrzenie miast w poszukiwaniu potworów różnej maści i wagi, to w tym realnym świecie za realne pieniądze odkupują od siebie pokemony najwięcej warte, bo najrzadziej występujące, urządzając ich licytacje. Jedno jest pewne pokemonowy gracz musiał nareszcie wyjść z domu, choć niekoniecznie wyszedł z wirtualnej rzeczywistości.
Filip Kotwicki
XXV Liceum Ogólnokształcące
im. Generałowej Jadwigi Zamoyskiej w Poznaniu
-------------------------------------------
Artykuł powstał w ramach współpracy portalu Miastopoznaj.pl oraz Liceów Ogólnokształcących z Wielkopolski w ramach projektu "Akademia Młodego Dziennikarza".