RZECZ O SPRAWACH OSTATECZNYCH
Pewnie każdy czasem myśli o sprawach ostatecznych…o życiu po życiu, ale są i tacy, których zastanawia to, jak będzie wyglądało ich ciało po śmierci.
Na samym początku mętnieje rogówka oka i sinieją usta. W następnej kolejności wszystkie mięśnie się rozluźniają. Organizm przestaje produkować enzymy, które odpowiadają za elastyczność i spazmatyczność mięśni. W ten sposób ciało zaczyna robić się twarde. Skóra wysycha i kurczy się. Najmocniej w okolicach paznokci i mieszków włosowych, dlatego wydaje się jakby włosy i paznokcie nadal rosły, a one się po prostu wysuwają. Z powodu rozluźnienia mięśni dochodzi również do wydalenia wszystkich zbędnych substancji z organizmu. Resztki pokarmu oraz fekalia wypływają z ciała denata. Natomiast, co ciekawe, po ponownym spięciu się mięśni dochodzi do wygładzenia zmarszczek…
Mitem jest jednak to, że ciało wydaje dźwięki po śmierci (pomijam oczywiście wydalanie gazów). Samoistnie nie jest w stanie tego zrobić, chyba, że ktoś się do tego przyczyni. Po choćby lekkim ucisku na klatkę piersiową organizm wydycha zebrane przed śmiercią powietrze, które zaczyna iść w górę przez tchawicę, poruszając przy tym struny głosowe. Te wydają wtedy coś na kształt jęku. Denat może być też dawcą narządów, ponieważ niektóre organy nadają się do przeszczepu nawet po 15 godzinach od momentu zgonu. Śmierć nie powoduje natychmiastowego obumierania wszystkich narządów, to następuje po kolei. Zaczyna się od mózgu, a kończy na śmierci rogówki, skóry, szpiku kostnego i zastawki serca. Serce przestaje pompować krew, więc zmienia ona konsystencję na galaretowatą. Między innymi z tego powodu skóra sinieje lub zmienia kolor na brązowawy.
Wielu ludzi boi się nie tylko samej śmierci, ale i tego, że zostaną pochowani za życia. Te obawy były bardzo powszechne na przełomie XVII i XVIII, kiedy lekarze nie potrafili do końca stwierdzić zgonu. Poddawano więc ciała torturom pośmiertnym, aby sprawdzić, czy dana osoba na pewno nie żyje. Przyczepiano również dzwonki do trumien, aby obudzony zmarły mógł dać znak, że żyje.
W dzisiejszych czasach to o wiele prostsze, i nie myślę tu o wyspecjalizowanej diagnostyce, dzisiaj można poprosić po prostu o pochowanie z komórką, tak na wszelki wypadek przebudzenia. W ofercie zachodnich domów pogrzebowych można znaleźć także zestawy na czarną godzinę, w których znajdują się między innymi: butla z tlenem i słuchawki z iPodem.
Niezależnie od tego, co przyniesie nam nowa technologia i nieważne czy pobiegniemy w tę samą stronę, co wszyscy czy pod prąd… i tak spotka nas to samo…śmierć, niestety.
Natalia Piechowiak
XXV Liceum Ogólnokształcące im. Jadwigi Zamoyskiej w Poznaniu
---------------------
Artykuł powstał w ramach Akademii Dziennikarza, wspólnego cyklu portalu miastopoznaj.pl oraz liceów z Wielkopolski.