W CZWARTEK RUSZA FESTIWAL PRZYJACIÓŁ MESKALINY
Już po raz piąty, muzyczna jesień w Poznaniu rozpocznie się w ten sam sposób – w miejscu niesłychanie ważnym dla lokalnej sceny, od lat przyciągającym fanów rozmaitych brzmień i zapraszającym do występowania przed swoją publicznością artystów bez względu na uprawiany gatunek, kraj pochodzenia czy inspiracje. Mowa o klubokawiarni Meskalina.
Argentyna, Stany Zjednoczone, Litwa i Niemcy - to kraje, z których do Polski przybędą bohaterowie tegorocznego festiwalu. Wspierani przez lokalnych artystów, zaproszeni muzycy tworzą mieszankę tyle wybuchową, co barwną, o czym świadczyć może gatunkowe spektrum, jakie przyjdzie poznać gościom Meskaliny w trakcie czterech festiwalowych dni. Od popu i elektroniki, przez etno, jazz, folk, aż po alternatywę i pochodne rocka - tak przedstawia się wachlarz brzmień, które między 20, a 23 października wypełnią wnętrze znajdującej się na środku poznańskiego rynku Klubokawiarni.
Czwartek
W czwartek, 20 października, festiwal otworzy The Moodswinger. Projekt pochodzącego z Argentyny Ezequiela Suáreza, to charakterne, gitarowe brzmienie, które słychać m.in. na wydanej w ubiegłym roku EP-ce Island Songs. Będzie to doskonała rozgrzewka przed pełnym intymnego klimatu, a zarazem niespodziewanych wydarzeń koncertem Grabka. Poznański skrzypek i kompozytor jest doskonale znany z mieszania konwencji, co czyni łącząc w swojej muzyce elementy klasyki z elektroniką. Trzecim zespołem, który zaprezentuje się czwartkowym wieczorem będzie Slalom. Formacja ta to obok takich nazw jak Paul i Karol czy Mitch&Mitch, artyści wydający swoje nagrania pod szyldem warszawskiego Lado ABC. Muzyka Slalomu to pokręcona elektronika, przełamywana mocnymi partiami gitar i perkusji. Ich pełen energii koncert, stanowić będzie smakowitą przystawkę przed punktem kulminacyjnym pierwszego wieczoru festiwalu - występem Arms and Sleepers. Amerykański projekt odwiedzający poznański lokal przy okazji każdej trasy, reprezentowany będzie przez jednego z założycieli - Mirzę Ramiza. Wypadkowa połączenia ambientu, post rocka i trip-hopu, zyskała sympatię słuchaczy na całym świecie, którzy już od 10 lat mogą rozsmakowywać się w twórczości Arms and Sleepers.
Piątek
Piątkowy wieczór to przede wszystkim silna reprezentacja polskiej sceny, na czele z The Feral Trees. którego wokalistką jest amerykanka Moriah Woods. Zespół, którego muzyka charakteryzuje się brzmieniem inspirowanym akustycznym, surowym folkiem ze sporą domieszką metalu, stanowi swego rodzaju fenomen na rodzimym rynku, co udowodnił m.in. występ na Open’er Festival. Pomimo krótkiego stażu, występ na gdyńskim festiwalu ma także trio Youth Novels. Połączenie muzyki spod znaku shoegaze, dream popu i subtelnej elektroniki, znalazło się na świetnie przyjętej przez krytyków EP-ce I Used To Wreck It All. Kontrast do spokoju Youth Novels, stanowić będzie inspirowane Bałkanami szaleństwo w wykonaniu Tsigunz Fanfara Avantura, składu słynącego z porywających widowisk. Muzycy tego zespołu zaprezentują się przed wspomnianym już trio. Dominację polskich formacji w czasie piątkowego wieczoru przerwie swoim koncertem litewska grupa Colours of Bubbles. Indie rock pełen rozmaitych smaczków w postaci elementów folku czy elektroniki, to powód, który nie pozwala ominąć tego występu. Finał drugiego dnia Festiwalu Przyjaciół Meskaliny należał będzie do doskonale znanego poznańskiej publiczności zespołu, a mianowicie do Snowmana, który tego wieczoru zaprezentuje się w odświeżonym składzie.
Sobota
Intymnego początku sobotniego wieczoru możemy spodziewać się po Goń Charlie, projekcie pochodzącego z Poznania Kuby Pierzchalskiego, który w swojej twórczości deklaruje wpływy takich artystów jak Bon Iver, Sufjan Stevens czy Radiohead. Równie młodą, co zdolną singer-songwriterką jest Rosalie Chatwin. Jej pełen uroku głos doskonale współgra z dźwiękami gitary akustycznej, która najczęściej towarzyszy tej artystce podczas występów. 7 lat trwa już wspólna przygoda Wawrzyńca Dąbrowskiego i Maćka Bąka, tworzących duet Letters From Silence. Warszawscy muzycy, którzy zaprezentują się sobotniego wieczoru jako trzeci, mają na koncie dobrze przyjęty, wydany w 2011 roku album No Plain Shortcuts. Ci, którzy pamiętają zespół Hatifnats, z całą pewnością przywodzą myślami unikatowy głos wokalisty tej formacji. Michał Pydo, bo o nim mowa, pozostał wierny alternatywnym korzeniom do dziś, tworząc już pod własnym imieniem i nazwiskiem. Zwieńczenie przedostatniego dnia Festiwalu Przyjaciół Meskaliny stać będzie pod znakiem występu duetu Redroom. Miks tanecznych inspiracji oscylujących wokół techno, to idealna pozycja na finał wieczoru.
Niedziela
Ostatni dzień festiwalu rozpocznie duet Kopyt/Kowalski. Muzycy stawiający w swojej twórczości na oryginalne i błyskotliwe teksty, wprawieni są w graniu wciągających, akustycznych koncertów. Eteryczna, organiczna elektronika, w której mieszają się inspiracje klubową sceną Berlina, a także jazzem, stanowi główną oś wydanego w tym roku albumu Organic Drone autorstwa tria Mikrobi.T. To już drugi krążek w dorobku formacji mającej na koncie współpracę m.in. z Michałem Kowalonkiem, wokalistą Snowmana i Myslovitz. A skoro o jazzie mowa - finał 5. edycji Festiwalu Przyjaciół Meskaliny należał będzie do jednego z najbardziej nieszablonowych zespołów wpisujących się w nurt alternatywnego jazzu, kwintetu Niechęć. Pozbawione ograniczeń podejście do tworzenia i euforyczne koncerty stały się znakiem rozpoznawalnym grupy, dzięki czemu zagrała ona choćby podczas tegorocznej edycji festiwalu Tauron Nowa Muzyka.
Więcej informacji i szczegółowy rozkład: https://web.facebook.com/events/792138290923363/