NA KOŃ!
"Nieważna jest metoda, narzędzia czy technika, najważniejsze jest podejście" – to zdanie zna każdy jeździec. Jest w tym sporo prawdy, ponieważ każdy, kto miał kontakt z koniem i jeździectwem wie, że ten sport nie jest tak prosty, jak niektórym mogłoby się wydawać.
Swoją przygodę z hippiką wiele osób zaczyna już w wieku dziecięcym. Pierwsza okazjonalna przejażdżka na kucyku często pozostaje pasją na całe życie. Naukę jazdy, może zacząć każdy, niezależnie od wieku. Najważniejsze są chęci, zapał i... trochę pieniędzy, ponieważ jeździectwo należy do dosyć drogich sportów. Cena za godzinę jazdy waha się pomiędzy kwotą 30 a 70 zł. Koszt zależy od renomy i lokalizacji stajni, instruktora oraz koni, na jakich możemy jeździć.
Podczas wyboru stajni, warto wziąć pod uwagę wiele czynników. Przede wszystkim warto przeczytać opinię korzystających ze stajni i zapoznać się z jej ofertą. Najlepiej udać się do wybranej lub poleconej stajni i sprawdzić samodzielnie czy jest to dobre miejsce na początek przygody z końmi. Opłaca się wybierać stajnie, które oferują kryte hale do jazdy zimą, ponieważ jazda na otwartej przestrzeni o tej porze roku nie należy do przyjemnych doświadczeń. Co prawda teraz zakwita wiosna, ale warto myśleć perspektywicznie, skoro ma to być pasja na całe życie. Również podejście instruktorów do prowadzonych przez nich lekcji jest bardzo ważne. Jazda konna ma być przede wszystkim przyjemnością, a nie powodem do stresu, którego i tak często mamy już zbyt wiele. Na umówioną pierwszą jazdę nie warto kupować od razu całego sprzętu jeździeckiego. Za pierwszym razem wystarczą buty na płaskiej podeszwie, mogą to być nawet zwykłe trampki lub adidasy, potrzebne będą również spodnie - najlepiej obcisłe bez szwów wewnętrznych, ponieważ jeansy mogą powodować otarcia. Większość stajni oferuje najważniejsze elementy wyposażenia jeźdźca (kask lub toczek, palcat), więc nie warto zaprzątać sobie nimi głowy. Jeżeli jednak po wizycie w stajni uznamy, że ten sport jest dla nas i będzie naszą wielką pasją, wtedy inwestycja we własny sprzęt stanie się koniecznością i to dość drogą.
Pierwsze kroki stawiamy na lonży. Jest to długa 5 - 9 metrowa lina, na której koń prowadzony jest przez instruktora po okręgu. Oswajamy się wtedy z ruchem konia, uczymy równowagi w siodle, odpowiedniego dosiadu, prawidłowego trzymania wodzy, łapania strzemion i jazdy bez nich, jak i anglezowania. To bardzo ważny etap, który z reguły trwa zaledwie kilka lekcji. Po opanowaniu tych umiejętności nadchodzi czas na pierwszą jazdę kłusem, czyli chodem szybszym od stepu, jednak wolniejszym od galopu. Wiele osób uważa ten etap za najtrudniejszy, ponieważ wymaga umiejętności anglezowania, czyli rytmicznego unoszenia się jeźdźca z siodła w takt ruchu konia.
Jeździectwo to pasja na całe życie, to wiatr we włosach i poczucie wolności podczas jazdy bezdrożami, to także miłość do konia, dbanie o niego i praca przy nim. Na koń!
Monika Kaczmarek
XXV Liceum Ogólnokształcące im. Generałowej Jadwigi Zamoyskiej w Poznaniu
--------------
Artykuł powstał w ramach współnego cyklu portalu miastopoznaj.pl i Wielkopolskich Liceów.