"ŚWIATŁA, KTÓRE NIE GASNĄ", POWIEŚĆ KRYSTYNY FELDMAN OD WCZORAJ W SPRZEDAŻY
1 marca przypadała setna rocznica urodzin aktorki. Jednocześnie to dzień , w którym swoją premierę miała jej książka. O kulisach odnalezienia rękopisu i pracy nad wydaniem książki opowiadali wczoraj na konferencji prasowej Michał Pabian z Teatru Nowego oraz Katarzyna Kamińska, dyrektor Wydawnictwa Miejskiego „Posnania”.
Jest to powieść dziejąca się w teatrze. Opowiada o losach ludzi związanych z teatrem, ich dylematach, przerwanych miłościach, tęsknotach, poruszone są również wątki dotyczące wojny. A to wszystko przy okazji premiery „Balladyny”, która wystawiona ma być w teatrze, który jest głównym miejscem akcji.
- Po przeczytaniu rękopisu przekazanego nam przez bratanka Krystyny Feldman, stwierdziliśmy, ze warto o nim poinformować i za sprawą kierownictwa Teatru udało się zakupić prawa do rękopisu. Początkowo chcieliśmy, żeby była to około 40 stronicowa broszura ze zdjęciami. Coś, co bardziej przypominałoby wydawnictwo jubileuszowe. Okazało się jednak, że Krystyna Feldman jest tak dobrze pamiętana, tyle dobrych opinii o niej krąży, że byłoby naszym zaniechaniem nie przygotować tej pełnej wersji - rozpoczął spotkanie Michał Pabian.
Główna bohaterką jest aktorka stojąca na rozstaju historii, własnych pragnień i spełnienia zawodowego - zachęca do jej lektury Michał Pabian.
Oto fragmenty powieści odczytane przez aktorkę Teatru Nowego, Krystynę Rybarczyk.
- Myślę, że Pani Krystyna bardzo trafnie oddała to, co się dzieje za kulisami teatru. Gdybym miała określić tę książkę , to powiedziałabym, ze jest to literatura kobieca, trzonem jej jest historia miłosna bardzo żywo powiewają wspomnienia wojenne, co wskazuje na to, że była ona pisana krótko po wojnie. Myślę, że to bardzo fortunne, że książka ta znalazła się w instytucji, z którą Krystyna Feldman była związana przez tyle lat. Wstępnie faktycznie miała to być taka miniatura, fragment książki, zdjęcia. Miała to być forma upamiętnienia Krystyny Feldman w stulecie jej urodzin - wyjaśniła Katarzyna Kamińska.
O powstaniu rękopisu nikt z bliskich aktorki nie wiedział. Jest on napisany w sposób kaligraficzny, piórem, na cienkim papierze. Odnaleziony rękopis nosi adnotację, że jest to pierwsza część - I tu pojawia się pytanie czy są pozostałe części? – podkreśliła Katarzyna Kamińska. Zdaniem dyrektor wydawnictwa, książka rękopis charakteryzuje się znakomitym warsztatem pisarskim.
Książka ukazała się w nakładzie 1000 egzemplarzy, ale ze względu na ogromne zainteresowanie wydawnictwo planuje już dodruk. - Kupić ją będzie można w dobrych księgarniach w Poznaniu oraz na stronie naszego wydawnictwa- wyjaśniła Katarzyna Kamińska.