TO NIE KOT JEST DLA PANA, TYLKO PAN DLA KOTA
Kot wybiera własne ścieżki i bardziej przywiązuje się do otoczenia niż człowieka. Jest indywidualistą, a kocie „miau” oznacza mniej więcej: „podejdź ludzki niewolniku”. Takie opinie krążą na temat tych przesympatycznych zwierzątek. Koty są upartymi indywidualistami, ale... przyznajcie szczerze. Jak tu ich nie uwielbiać?
Z badań amerykańskich naukowców (które, jak uczy doświadczenie – najlepiej potraktować z przymrużeniem oka) wynika, że wielbiciele kotów są kreatywnymi i nietuzinkowymi neurotykami. Podobno takie osoby są też bardziej inteligentne, gdyż decydując się na kota, akceptują jego indywidalizm i skłonność do braku posłuszeństwa. Przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Artur Różański sam przyznaje, że na pytanie pies czy kot, odpowiada: „Bardzo lubię psy, szczególnie duże. Tyle, że koty zadecydowały inaczej. I muszę im się podporządkować. Kto zna koty, zrozumie.”
I ja rozumiem, bo choć uwielbiam psy i te małe i te duże – mam nieuzasadnioną słabość do kotów. Choć, zdecydowanie nie są tak wiernymi i oddanymi przyjaciółmi, poza tym są strasznie uparte i nieusłuchane. Z drugiej strony jednak, wspominając moje kocie przyjaciółki, muszę przyznać, że miały w sobie trochę z psa. Być może wynika to z faktu, że trzeba po prostu nauczyć się je rozumieć i potrafić z nimi dogadać. A to – mimo pozorów, nie należy do łatwych zadań. Koty bowiem są obdarzone inteligencją intrapersonalną, co oznacza, że są kreatywne i zrobią tylko to, co zechcą. W sumie... tak jest. I nie ma co się oszukiwać.
https://www.facebook.com/schronisko.dla.zwierzat.poznan
Kot to zdrowie!
Ponadto, o czym mówi się coraz częściej (choć nie wszyscy – w szczególności ci, którzy za kotami nie przepadają, w to wierzą), że sama obecność kota w domu jest formą skutecznej terapii. Naukowcy przekonują, że te zwierzęta mają wiele właściwości leczniczych i tam, gdzie kot czuje się dobrze, tam i człowiek ma lepsze samopoczucie.
Kocie mruczenie chociażby: usuwa wszelkie blokady w organizmie człowieka, aktywizuje przepływ energii, a także korzystnie wpływa na przemianę materii. Ponadto poprawia samopoczucie i wywołuje u nas pozytywne stany emocjonalne, ponieważ kojarzy się ze spokojem, przytulnością i wyciszeniem. Tym samym staje się naturalną i całkiem skuteczną terapią. Z badań wynika, iż nawet bardziej skuteczną niż muzykoterapia.
Kociaki z poznańskiego schroniska
Ostatnio przeczytałam, że ludzie dzielą się na wielbicieli kotów i tych, którym należy współczuć. Trudno ingerować w upodobania innych osób, ale faktem jest, że ciężko zrozumieć jak można przejść koło takiego słodkiego uparciucha- sierściucha obojętnie. Kilka takich ślicznotek i przystojniaków poleca się do adopcji.
Białe, czarne, szare i rude. Młodsze, starsze o indywidualnej naturze, ale łagodne, społecznicy czy z „charakterkiem”. W poznańskim schronisku można znaleźć każdego kociaka. - Przyjdź, zakochaj się, adoptuj! Na stronie nie są prezentowane wszystkie koty, zapraszamy do schroniska – przekonują opiekunowie.
Pierwsza z brzegu wyłania się Malina. Kotka, która potrzebuje kontaktu z człowiekiem, głaskania i przytulania. Ma dwa lata, jest wysterylizowana, zaszczepiona i zaczipowana.
Przeuroczo prezentuje się również Loca, która trafiła do schroniska w ubiegłym roku. Opiekunowie zauważyli u niej dziwne zachowanie, okazało się, że ma padaczkę. - Jest miłym kotem, choć bardzo źle reaguje na wszystkie zmiany. Dlatego najlepszy byłby dla niej dom, w którym nie ma innych zwierząt ani dzieci, dom z ustalonym porządkiem dnia, cichy i spokojny. Wtedy będzie mogła się wyluzować i odwwzajemnić uczucie, jakim się nią obdarzy – apelują pracownicy schroniska.
Fot. schronisko.com
Więcej miłych kotków, ale także psów i innych zwierząt można znaleźć na stronie schroniska, lub wybierając się tam na spacer. Wówczas można poznać milusińskich osobiście.