RADA OSIEDLA STARE MIASTO: BĘDZIEMY WALCZYĆ O BIBLIOTEKĘ W CK ZAMEK
Na ostatnim posiedzeniu Komisji Kultury i Nauki dyskutowano między innymi na temat funkcjonowania Biblioteki Raczyńskich. Poruszono między innymi problem rozmieszczenia filii, a Rada Osiedla Stare Miasto zapowiedziała, iż będzie walczyć o pozostawienie księgozbiorów w gmachu Centrum Kultury Zamek.
- Edward Raczyński przekazał zbiory miastu. W roku 2029 minie 200 lat od tego wydarzenia. Do teraz wielu ludzi jest pod wrażeniem tego uczynku - tymi słowami prof. Antoni Szczuciński rozpoczął posiedzenie. - Ta piękna idea w nowoczesnej formie uwzględnia nie tylko papierowy przekaz informacji - dodaje.
Dyrektor Biblioteki Anna Gruszecka poza prowadzonymi działaniami, przedstawiła radnym bolączki, z którymi się zmaga. Jedną z nich jest kwestia odpowiednich lokali, które winny być zlokalizowane w miejscach przyjaznych dla czytelnika. - Istotną rzeczą jest również bezpieczeństwo zarówno czytelników, jak i pracowników oraz to, że lokale powinny być dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych - dodaje.
Biblioteka jako lokalny ośrodek kultury
Uwagi co do rozmieszczenia filii przedstawił radny Przemysław Alexandrowicz (PiS). - Osobną dyskusją powinno być to czy powinno ich być mniej czy więcej. Uważam, że przede wszystkim one powinny być inaczej rozmieszczone i co do tego nie ma wątpliwości - zaznacza. - Dostęp do tych usług jest potrzebny. Mapa filii musi wyglądać inaczej i takie miejsca, co również jest istotne, nie powinny być obługiwane przez jedną osobę - uzupełnia, odnosząc się do stwierdzenia, iż w dwóch placówkach zatrudnia się po jednym pracowniku, który pracuje przez osiem godzin.
- To też jest zadanie dla nas, aby inwestować w te budynki, które są nam potrzebne. Tak, aby biblioteka stała się takim lokalnym ośrodkiem kultury, którego póki co brakuje - uważa radny Alexandrowicz. Michał Grześ, również z Prawa i Sprawiedliwości ma natomiast zastrzeżenia co do zbiorów znajdujących się w niektórych filiach. - Na ten temat słychać różne głosy. Są książki o czarach, magii czy wróżkach. Po tytułach też można zobaczyć, w jakim wieku są ludzie korzystający z biblioteki - podkreśla.
Na to radna Katarzyna Kretkowska (ZL) odpowiada, iż proponuje, aby nie wchodzić w gusta. - Ważne, że chcą czytać, bez względu na to po jaką literaturę sięgną. Zapachniało mi tu pewnym słoniem - dopowiada ze szczyptą ironii.
Rada Osiedla Stare Miasto: "Zapewniamy, że będziemy do końca walczyć o to, aby biblioteka pozostała w Centrum Kultury Zamek"
Dalsza część dyskusji skupia się na likwidacji filii zlokalizowanej dotąd w Centrum Kultury Zamek. - Mówimy o rozwoju? Nie, powinniśmy raczej mówić o zamykaniu filii na Rzeczypospolitej, Winogradach, Wichrowych Wzgórzach i na Zamku - wtrąca przedstawiciel Rady Osiedla Stare Miasto. - CK Zamek jest dostosowany do osób starszych, jest też estetycznie dobrze przygotowany na potrzeby czytelników. W naszym odczuciu nie ma merytorycznych postaw do likwidacji. To miejsce integracji, idealny dostęp do kultury na przecięciu wielu punktów. Przychodzą tam odbiorcy kultury, więc zamykanie tej filii jest trudne do zrozumienia - uważa. - Zapewniam, że Rada Osiedla Stare Miasto będzie do końca walczyła o to, aby biblioteka pozostała w tym miejscu - dodaje.
Anna Gruszecka przekonuje natomiast, że od początku zakładano, iż filia zamknowa zostanie przeniesiona razem z księgozbiorem w momencie, kiedy do użytku zostanie nowy gmach. - Chcieliśmy otworzyć nowe filie, zwiększać dostępność do księgozbiorów w różnych częściach miasta, 1/4 naszych zbiorów znajduje się na na placu Wolności, my nigdzie się stąd nie ruszamy. Z tego gmachu można swobodnie korzystać - podkreśla. - Prowadzimy tutaj szeroką działalność, funkcjonuje również filia dziecięca. Można powiedzieć, że mieszkańcy Starego Miasta są uprzywilejowani - stwierdza. Z tym trudno zgodzić się radnej Kretkowskiej. - Filie są tak lokalną sprawą, że decyzje w ich sprawie powinny być podejmowane przez rady osiedli - podkreśla.
Ciąg dalszy nastąpi...
Filia, która dotąd funkcjonuje w siedzibie Centrum Kultury Zamek ma przenieść się na teren Naramowic, z czego cieszą się mieszkańcy tej okolicy. - Nie ma u nas domu kultury pełniącego rolę integrującą społeczność, więc jesteśmy bardzo zadowoleni z tego faktu i od dawna propagujemy tę informację. Podkreślamy, że to rzeczywiście wydarzy się na Naramowicach - mówi Anna Wachowska- Kucharska, przewodnicząca zarządu rady osiedla Naramowice.
Nie wszystkie osiedla w mieście mają tyle szczęścia. Filii brakuje w szczególności w Nowym Mieście m.in. na os. Warszawskim. Temat jednak nie został zakończony. - Zorganizujemy objazd filii, zobaczymy je i zapoznamy się z sytuacją. Pojedziemy też na Naramowice, wówczas będziemy mogli powrócić do dyskusji i wyrazić swoje opinie po wyjeździe w strategii miasta - puentuje przewodniczący Komisji Kultury i Nauki Antoni Szczuciński.