STUDENTY NA ŚNIADANIE
Było o pracy teraz o śniadaniu. Kolejne dni zbliżają do studenckiego weekendu. Czasem trzeba jednak jeść, szczególnie rano. Gdzie znajdziemy studenckie śniadanie?
Pierwszy posiłek jest najważniejszy. Tak mówiły mama czy babcia i miały rację. Na śniadanie można wyjść do miasta czy galerii handlowej. Większość jednak, przygotowuje śniadanie w domu oraz w… biegu. Tak. Tramwaj, autobus czy samochód to przestrzeń opanowana przez pośpieszny posiłek wszystkich którzy na uczelnie zaspali.
Pełne ludzi, jest niezmiennie Ptasie Radio na Kościuszki, w okolicy Uniwersytetu Ekonomicznego. - Do godziny 12, codziennie zjemy śniadanie w atrakcyjnej cenie. 12 złotych to niewiele, bo można spróbować wykwintnych tostów, jajecznicy czy kiełbasek. Do wszystkiego podajemy w tej cenie kawę lub sok - kwitują pracownicy restauracji. W Poznaniu pojawia się moda na śniadanie, które zjemy na mieście.
Droga do Biblioteki Uniwersyteckiej wiedzie przez pierwszy posiłek w… Straganie. - Kawiarnia czynna od ósmej rano nakarmi głodnych już za 9 złotych. Jajecznica, omlet oraz sadzone z bułką i sałatką, z widokiem na, kopalnię wiedzy wszystkich studentów. Jeśli ktoś chciałby coś bardziej konkretnego to bez problemu spróbuje burgera lub sałatkę obiadowej wielkości. - podsumowuje pracownik Straganu.
Zgoła odmienna atmosfera to Concordia Taste. Na pierwszy rzut oka to zupełnie inny pułap cenowy. Pozornie nie dla studenta, w rzeczywistości prezentuje niskie, przyjazne kwoty odstępnego i bogatą ofertę. – Tradycyjnie można zacząć od jajecznicy, ale chcąc pójść inną drogą, zacznijmy od bajgli. Na słodko czy z twarożkiem, nawet z tuńczykiem i łososiem. Dla zwolenników lekkich śniadań jest owsianka czy kaszka manna. Całość uzupełnia oferta pakietu śniadaniowego. Ceny od 6 złotych - opowiada pracownica Concordii.
Studiując w centrum miasta mamy wiele możliwości porannego posiłku. Te ukazane powyżej pozwalają zjeść, i to tak zupełnie poważnie już za 10 – 12 złotych. To realna alternatywa dla samodzielnie robionego posiłku. Dlaczego warto chodzić na śniadanie? Po pierwsze możemy odpocząć jeszcze chwilę przed uczelnią czy pracą. Po drugie, zawsze to miło kiedy ktoś nam poda gotowe jedzenie, ciepłe i świeże i jeszcze potem posprząta. Po trzecie. To czas na poranną prasę i naukę, którego w domu wygospodarować się po prostu nie da. Studenci podniosą alarm, że śniadania wypadają drogo, szczególnie jeśli potem trzeba zjeść obiad który też kosztuje. Głębsza analiza pokazuje, że lepsze śniadanie w restauracji niż pośpieszne i nerwowe poranne bieganie po domu. Poza tym, pierwszy posiłek jedzony poza domem to może być przyjemna odmiana dla duszy i ciała.