TO MOŻE PAN WEŹMIE CHOINKĘ PANIE WŁADZO – ŁADNY KRZACZEK
Jednego nie mogę zrozumieć. Dlaczego za dwie tony węgla, oni nam dali cały wóz choinek – czy ta kultowa scena z filmu Miś nie przypomina się tym, którzy jeszcze drzewka nie kupili?
Jodła, Świerk czy Sosna? Świerk jest popularny i niedrogi. Ma jednak zasadnicze wady. Obojętnie czy kupimy go z fragmentem korzenia czy bez, to niemal od razy drzewko będzie gubiło igły – zaznaczają sprzedający.
Pomimo deszczu i chłodu odczuwamy przedświąteczną gorączkę. Kupujemy głównie prezenty i artykuły spożywcze, część z nas wybiera jednak choinki i tu pojawia się dyskusja. Jakie drzewko? Za ile? Gdzie kupić? Postaram się odpowiedzieć na tych kilka nurtujących pytań.
Spiesz się powoli
- Najczęściej wybieranym drzewkiem na choinkę jest świerk. Ten pospolity, a także świerk kłujący. Trzeba przyznać, że ten drugi jest dużo droższy. Świerk jest popularny i niedrogi. Ma jednak zasadnicze wady. Obojętnie czy kupimy go z fragmentem korzenia czy bez, to niemal od razy drzewko będzie gubiło igły. Taka to jego przywara, tego nie zmienimy – zaznacza pan Władysław, u którego zresztą choinkę kupowałem.
Na Podolanach, bo tę część miasta wziąłem pod lupę możemy kupić świąteczne drzewka w kilku punktach. Ceny bywają zróżnicowane, ale dopóki do wigilii jeszcze trochę czasu to mamy z czego wybierać.
Wolę Jodłę, bo ładniejsza
Jodła Kaukaska zdaje się być coraz popularniejsza. Wygląda bardziej elegancko i ma charakterystyczny kolor. – Ta choinka jest wyraźnie droższa, ale co by tu nie mówić ma kilka zalet. Po pierwsze ma nieco dłuższe i grubsze igły. Prezentuje się bardziej dostojnie i się nie sypie. To drzewo dla tych osób, które nie mają ochoty dwa razy dziennie zamiatać pod choinką i mają też zasobniejszy portfel – podsumował rozmówca.
Sosnę polecałbym w ciemno, bo jest najbardziej subtelna i rozłożysta – dopowiedział jeszcze pan Władysław i uciekł do pracy, bo chętnych by drzewko kupić było wielu. Nie wierzmy do końca w to, że drzewo nazywane takim z „z korzeniami” utrzyma się dłużej. Te korzenie są w większości ucięte i przypominają dwa lub trzy kikuty. Taki układ nie pozwala na to by po świętach wkopać je w ziemię i ratować.
Śledząc niektóre z placów choinkowych przed wielkopowierzchniowymi sklepami można stwierdzić, że coraz popularniejsze są kompilacje związanych gałązek. Szczególnie osoby starsze wybierają takie wiązanki – bo świerkowe gałązki pachną i mogą stać tam gdzie bym chciała – powiedziała mi jedna z pań.
Sztuczne święta
Kto chciałby mieć sztuczną choinkę to także nie ma problemu. Wystarczy się wybrać do marketu. Ceny za najmniejszą plastikową dekorację to już kilkanaście złotych.
Jaką choinkę mają w domach czytelnicy miastopoznaj.pl? Lub jaką pragną mieć?