SIEDEM ZAPOMNIANYCH POTRAW WIGILJNYCH
Co to jest wężymord i do czego był używany? Gdzie jadano zupę piwną i dlaczego „my” jemy „makiełki”, a oni „kutię”. Na kilka z tych pytań postaram się odpowiedzieć.
Wigilia się zbliża, a czy składową jednego z dań będzie na przykład korzeń wężymorda? Zdaje się, iż nie zagości on na zbyt wielu stołach, bo nie pamiętamy tej nazwy. No chyba, że więcej mówi komuś inna nazwa, czyli scorzonera.
Było, nie minęło
Kluski z kapustą – brzmi to bardzo popularnie ale zastanawiam się, co popularne u nas „szagówki” robią na niektórych wigilijnych stołach.
W dawnym województwie gdańskim były one popularne. Podawane z kiszoną (jeśli ktoś woli to kwaszoną) kapustą. Z tego samego obszaru pochodzi kompletnie mi nieznany pieróg z ziemniaków, którego cechy szczególne to wnętrze. Możliwości jest wiele. Prażona kasza gryczana albo twaróg, ważne, by było bez mięsa.
Na początek… Słodkie
Czy ktoś w poznaniu robi jeszcze „makiełki” na święta? Z pewnością tak, tylko czy realizujecie je państwo za sprawą napęczniałej pszenicy, klusek, czy po prostu makaronu z makiem i bakaliami oraz miodem. Szukając najłatwiejszych rozwiązań trzeba sięgnąć po makaron. To jedna z możliwości.
Kutia i śliżyki
Zaglądamy w rejon kuchni ukraińskiej, litewskiej i białoruskiej. Kutia to nic innego jak napęczniała pszenica z dodatkiem bakalii, orzechów i wszystkich słodkości, a także rodzynek, podawana z miodem i śmietanką. Nie wiem czy u państwa w domach się przyjęła, u mnie nie. Może dlatego, że prym wiodą „makiełki” w Łodzi nazywane „makówkami”.
Śliżyki to wileńskie ciastka makowe podawane z makiem i mlekiem z miodem. Niespotykane i w Poznaniu raczej nieznane.
Grzybowa, barszcz, rybna
Wigilijny barszcz z uszkami to standard. Teraz można kupić substytuty, czyli niemal gotowe wyroby poddawane innowacyjnym ulepszeniom. Gotowanie barszczu to wcale nie jest łatwa sprawa i może trwać nawet kilka dni. Wiele osób podpowiada i dodaje podczas gotowania buraków, jabłka, goździki, a nawet wspomniany wężymord czy suszone grzyby.
Grzybowej i rybnej nie zapomnimy nigdy. Choć coraz rzadziej decydujemy się na te pierwszą. Tutaj nie powinno być niespodzianek, a jednak jeden z zaprzyjaźnionych kucharzy zasugerował mi dodanie do grzybowej… gruszki z kompotu – Nawet połówkę dodaj. Ludzie zapomnieli, a to kapitalnie wpływa na smak – uzupełnił. – pamiętasz jak opowiadałem ci że do grochówki trzeba wrzucić szyszkę? – Pamiętam - Odpowiedziałem, nie kryjąc zdziwienia. – Bo tu chodzi, o ceremonię i atmosferę. Szyszka do grochówy rzeczywiście nadaje smak, ale tylko jak jest świeża i jeszcze zielonkawa. Wrzucenie starej szyki nie daje zupełnie nic. Zupełnie tak samo jest z gotowaniem na święta. Zrobisz coś „bo musi” być, to nie wyjdzie. A jak się przyłożysz to, szczególnie w święta okaże się to sukcesem – zakończył.
Kulebiak
Czyli drożdżowe ciasto z farszem. Brzmi pospolicie i kojarzy się ze wschodnimi rubieżami kraju. Okazuje się, że „Przepisy Wigilijne” z lat dwudziestych przypominają, że nazwa tego przypominającego chleb ciasta drożdżowego z farszem, może pochodzić także z języka niemieckiego. Jeśli ktoś go zna, niech przypomni jego smak w wersji z kapustą i grzybami.
Groch ze wszystkim
Groch z masłem, czy groch z kapustą? Pytania można mnożyć. Precyzyjnej odpowiedz zabraknie. Przypominam jednak smak grochu z masłem. Dodatki doń niezbyt wyszukane. Cukier, sól i ewentualnie cebula.
Groch z kapustą to raczej standard i on ze stołów nie znika. Przejdźmy więc do ryb. Króluje oczywiście karp. Tylko czy przypominamy sobie na wigilii o karpiu po żydowsku, czyli w galarecie z rodzynkami? Sporo osób wspomina także najzwyklejsze śledzie w śmietanie. Podawane oczywiście z pyrami.
Na stole wigilijnym pojawiają się zwykle te same potrawy. Przypominam, że zniknęły: pochodzące ze Śląska suszone śliwki z fasolą. Na pomorzy onegdaj popularna była zupa… Piwna, a na Mazowszu jadano ziemniaki z makiem.
Za czym państwo tęsknicie? Czego brakuje na wigilijnych stołach?